Witam, Stali użytkownicy tego forum zapewne kojarzą mnie i mojego mesia z odcinającym rozrusznikiem, tym którzy mnie nie kojarzą, już tłumaczę o co chodzi. Jak kupiłem auto, był problem z odcinaniem rozrusznika, zrobił 1/4 obrotu i przestał kręcić, lubił tak robić kilka razy pod rząd. Elektryków może dziesięciu odwiedziłem autem, zostawiłem im też niezłe pieniądze, a problem był nadal. W końcu znalazłem elektryka, który lubi wyzwania, toteż i problem rozwiązał, ale tylko połowicznie. Otóż doszedł on do tego, że znalazł przyczynę odcinania rozrusznika, a była to nagle ginąca masa na rozrusznik podczas rozruchu, zrobił obejście tejże masy, wypuścił osobny kabel ze stacyjki podając masę prosto na rozrusznik(nie znalazł niestety miejsca, w którym ta masa ginęła). No i owszem, auto odpala, ale czasami kręci dziwnie, tak jakby się szczotki w rozruszniku kończyły, a się nie kończą(sprawdzone), kręci powoli i tak jakby ciężko, ale nie zawsze, czasami kręci normalnie, ale nie zależnie od tego jak rozrusznik kręci, bywa tak, że kręci ale nie chce zapalić, można go chełtać aż aku siądzie i nic to nie da. Dopiero za drugim albo trzecim razem odpali już od strzała. Przy tym kręceniu lubi zacząć też świrować uchylając tylne szyby(nie wiem czemu). Elektryk jak go robił, podłączał go pod komputer, nie wiem czy SD czy jakiś inny, SD ten akurat elektryk raczej nie ma, ale mówił, że wyrzucało mu, że jest uszkodzony czujnik położenia wału, ale mówił, że mierzył go na opór i powinien być dobry. Czasami też, po tym kręceniu jak zapali dopiero za drugim czy tam trzecim razem, potrafi wyrzucić błąd EPC motorelektronik, ale wyrzucał go też jeszcze jak mi odcinało rozrusznik. W najbliższym czasie postaram się pożyczyć inny(nowy) aku od kumpla, który ma c klasę z takim samym motorem jak mój, ale na tym moje pomysły się kończą. Nie wiem co z tym czujnikiem położenia wału zrobić, wymienić go czy jak?? pomoże to coś?? Pomóżcie proszę.

Dziwny ten patent z tą dodatkową masą. Przecież rozrusznik ma masę z silnika i skrzyni. A jak wygląda przewód masowy między silnikem i nadwoziem?

Z tego co mi tłumaczył, to stacyjka podaje mase na rozrusznik żeby ten kręcił, masę czy sygnał, nie pamiętam dokładnie i to właśnie mi ginęło. Te główne przewody wszystko było sprawdzane i jest wporządku.

Edit. Przekaźnik ten taki podłużny bodajże po lewej stronie auta, też jest wporządku, komputer żadnego błędu nie wykrywa. Wcześniej był podłączany pod SD i nic nie pokazywało poza uszkodzonymi czujnikami Parktronica, co jest nieistotne.