Otwieranie tylnych szyb - elektryczne

Wnętrze, układ elektryczny, klimatyzacja.

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

Awatar użytkownika
sirAW
Posty: 18
Rejestracja: 7 lis 2009, o 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Otwieranie tylnych szyb - elektryczne

Post autor: sirAW »

Witam serdecznie użytkowników MB.
Zwracam się z prośbą o wskazówki, gdzie szukać mam przyczyn mojego problemu.
Jestem świeżo upieczonym właścicielem "okularnika": prod. 08.03.1996, wer.TAXI ("budyń") nr. VIN: WDB2100041A083549
Po zakupie okazało się, że nie działa tylna prawa szyba, okazało się że połamał się śliżg plastikowy na prowadnicy więc wszystko naprawiłem ale gdy naciskam przycisk otwierania szyby nic się nie dzieje, to samo jest z lewą tylną szybą. Brak reakcji. Działają tylko przyciski na konsoli środkowej przy dźwigni ASB. Przełączałem tzw. zabezpieczenie przed otwieraniem tych szyb przez dzieci ale nic się nie dzieje, gdy wyjąłem przełączniki i próbowałem na tzw. "krótko" sprawdzić czy działają to mogłem tylko te szyby opuszczać ale aby je podnieść musiałem użyć przycisków na konsoli głównej, środkowej.
Myślę czy poprostu właściciel tej TAXI (jeździła tylko w Niemczech jak taksówka) coś przypadkiem nie zablokował aby pasażerowie mu się nie rządzili i nie bawili się szybami.
Może macie jakieś rady?

Serdecznie pozdrawiam i przy okazji życzę Wesołych Świąt.
Awatar użytkownika
noc
Ekspert
Posty: 8221
Rejestracja: 1 lis 2008, o 19:53
Lokalizacja: Warszawa Pochwały zagubione 500+

Post autor: noc »

Sprawdź czy na kościach tylnych włączników jest masa (-) na przewodach brązowo/różowych.
Jeżeli jej nie ma to uszkodzony włącznik (zabezpieczenie dla dzieci).Jeżeli jest, to gdzieś pocięte przewody lub uszkodzony moduł komfortu w skrzynce modułów pod maską, po stronie pasażera, najbliższy szyby z podwójną, nieciekawie zapinającą się kością.Ta kość lubi być niedopięta.
Śniłem o królewnach i mam cudowną żonę,
śliczną córkę i piękną Mercedes
małą czarną W168 1,6

Niemal pół wieku naprawiam MB
13 certyfikatów MB Stuttgart
Warsztat W-wa Ursus (22) 6626890

Znajdziecie mnie tam gdzie MB.
Awatar użytkownika
sirAW
Posty: 18
Rejestracja: 7 lis 2009, o 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: sirAW »

NOC - bardzo Ci dziękuję za wskazówki. Jest już po problemie. Człowiek uczy się całe życie. Sprawdziłem wszystko tak jak kazałeś - było OK jednak tknęło mnie aby sprawdzi styki na tym przełączniku (zabezpieczenie dla dzieci) i okazało się, że są one zalane jakąś lepką masą i gdy przełączałem przełącznikiem nie było prawdłowego przewodzenia.
Trochę WD-40, szpatułka do ucha i krótkie czyszczenie pomogło :mrgreen:

Mam jednak jeszcze jedną prośbę: tym razem rozebrałem wnętrze bagażnika z tapicerki i dostałem się do elektryki i pneumatyki otwierania/zamykania wlewu paliwa. Okazało się, że nie działa a byłem przekonany, że tak. Posprawdzałem przewody, bezpieczniki ale nie mogę znaleźc przyczyny. Możesz coś podpowiedziec?

Dzięki i pozdrawiam.
Awatar użytkownika
noc
Ekspert
Posty: 8221
Rejestracja: 1 lis 2008, o 19:53
Lokalizacja: Warszawa Pochwały zagubione 500+

Post autor: noc »

Nie bardzo rozumiem problem.Wlew paliwa jest otw/zam. przez pompę centralnego zamka
przewodem pociśnieniowo/ciśnieniowym.Podciśnienie w tym przewodzie zamyka, ciśnienie otwiera.Przewody są złączone na korpusie pompy pod tylną kanapą.Zamknięcie całego samochodu spowodować ma zamknięcie klapy wlewu paliwa.Otwarcie samochodu analogicznie
otwarcie wlewu.Pomijam otwieranie selektywne.Jeżeli pokrywa wlewu nie reaguje to siłownik jest uszkodzony (urwana membrana), drut blokujący nie wchodzi na miejsce, przewód pneumatyczny zatkany, załamany, spalony palnikiem lub odłączony.Zakładam, że reszta samochodu zamyka się i otwiera.Sprawdź wszystko i odpisz.
Śniłem o królewnach i mam cudowną żonę,
śliczną córkę i piękną Mercedes
małą czarną W168 1,6

Niemal pół wieku naprawiam MB
13 certyfikatów MB Stuttgart
Warsztat W-wa Ursus (22) 6626890

Znajdziecie mnie tam gdzie MB.
Awatar użytkownika
sirAW
Posty: 18
Rejestracja: 7 lis 2009, o 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: sirAW »

NOC - i znów dzięki za wskazówki. Okazało się, że przewód pneumatyczny jest "przełamany" i dlatego mi nie zamykał wlewu. Uszkodzenie zniwelowane i teraz jest OK.
Myślałem, że to coś z elektryką :oops:
Człowiek uczy się całe życie.
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego 2010 roku.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości