Cykanie w silniku m113 mercedes e430

[dlugi111]

Może przedostawac się z chlodnicy oleju tak jak wspomniales jak również po zdjęciu oslony rozrzadu silnika są 2 grube Oringi tam też mogło puścić

[dlugi111]

I podejrzewam że ktoś Cię dobrze na koszty naciąga...... było wziąść ode mnie slupek i byś miał z głowy

[fabek]

Chodzi jak sieczkarnia. Na jednej usterce się nie skończy. Wtryski do sprawdzenia na SD i zmierzyć kompresję na każdym cylindrze (na początek). Nic przypadkiem pod zawór nie wpadło? Mocy nie stracił?

Co do oleju w cieczy to sprawdzenia chłodnica oleju, może też puszczać na oringach pod głowicą jak źle złożone.

[Piasek]

Montaż LPG:
gdzie to ci kładli i czy zdejmowany był kolektor (zdjęcia że zdjęty i naweirty robili) bo jak na silniku to jestem skłonny uwierzyć w historię o podwieszonym zaworze.

[czak111]

W lubiczu w auto fleszu. Auto po trasie po kupnie(300 km) nie mialo nigdzie sladu masla pod korkiem. Olej byl wymieniony jakos w wrzesniu i nic mi nie mowili o masle pod korkiem. Termin na gaz byl 30 wrzesnia zrobili to i odebralem jakos polowa pazdziernika na drugi dzien patrze pelno masla pod korkiem. Przez ten czas ja jezdzilem jeden weekend. A reszte auto czasu auto duzo nie jezdzilo do rzeczoznawcy, na badanie do i z warsztatu.
Wiem ze trudno wydmuchac uszczelke w tym silniku jeszcze chyba tematu o wydmuchanej uszczelce w tym silniku na tym forum nie czytalem. Albo jest tak jak mowisz albo po prostu auto za dlugo jezdzilo z niesprawnym termostatem(chociaz tragedi nie bylo trzymal 70 moze troche mniej ale to juz jak sie ochlodzilo)
I w koncu jak czasem mu dawalem to cos poszlo.
Albo cos sie porobilo jak sie zmieszal plyn z olejem ze skrzyni w niemczech a dopiero teraz to powychodzilo.

[czak111]

Mocy nic nie stracil jezdzil ok. Zawory proste wszystko z glowicami ok. dzisiaj jest robione takze jakos w tym tygodniu bede wiedzial wiecej.

[Piasek]

Jak po Lubiczu to gazu się nie ma co czepiać.

[rr6]

Coś mam przeczucie, że u Ciebie to jednak ten wymiennik olej-płyn. A reszta to tylko kolejne skutki tej nieszczelności. Masło pewnie jest w całym układzie, trzeba by to wypłukać porządnie. Nie wykluczone, że nie tylko płyn do oleju ale i olej do płynu. Czort wie jak to działa na różne uszczelki, może dlatego dostał się też płyn do skrzyni.

[Piasek]

I może też kupił silnik dokładnie po takim zabiegu: zamiast handlorz poszukać, poczytać i wymienić dwa oringi żeby załatwić sprawę zafundował mu płukanie + zmianę oleju co wystarczyło na kilkaset kilometrów nim znowu zrobiło się to samo.
Dziwi mnie tylko ta sieczkarnia na pracującym silniku. Może jednak mocno zmęczony życiem (wyciszony motodoktorami przy zakupie)

[Muniek]

Hmm... też robiłem LPG w Auto Fleszu i od tego czasu ubywa mi płynu chłodniczego. Liczę, że to tylko jakiś wąż cieknie a nie UPG. Nie mam natomiast żadnych innych objawów - ani przesadnie nie dymi, ani nie ma masła, ani nie widać oleju w płynie i odwrotnie. Zrobię w przyszłym tygodniu jeszcze raz test na obecność spalin w płynie chłodniczym dla pewności.

[rr6]

Hmm... też robiłem LPG w Auto Fleszu i od tego czasu ubywa mi płynu chłodniczego. Liczę, że to tylko jakiś wąż cieknie a nie UPG. Nie mam natomiast żadnych innych objawów - ani przesadnie nie dymi, ani nie ma masła, ani nie widać oleju w płynie i odwrotnie. Zrobię w przyszłym tygodniu jeszcze raz test na obecność spalin w płynie chłodniczym dla pewności.

Może oni coś źle wpinają w tych silnikach? Albo coś się uszkadza na skutek podłączenia reduktora w danym miejscu?

Dziwi mnie tylko ta sieczkarnia na pracującym silniku.

Jak trochę pochodził na wymieszanym oleju to mógł zacząć klepać. Np. dźwigienka zaworowa albo inny diabeł.
Swoją drogą kiedyś słyszałem o przypadku w którym na skutek przedostania się wody do cylindra (z walniętej uszczelki, raczej ilość była niewielka) zgiął się korbowód. Tłok schodził niżej i o coś stukał. Ale to po zdjęciu głowicy było widać gołym okiem że jeden nie dochodzi do GMP. Jak głowice zdjęte to łatwo stwierdzić czy coś takiego się stało.

[czak111]

Moj wujek rozmawial z bylym wlascicielem i auto mialo faktycznie padnieta skrzynie. Dzwonilem rowniez do warsztatu gdzie ja robili i potwierdzili. Takze silnik raczej nie zostal przelozony. Plynu uciekalo troche jednak byl czysty, w zbiorniczku nie bylo widac mazi.
Weze twarde nie byly jak sprawdzalem juz po montazu gazu. A ten filmik jest juz po montazu gazu.

[Piasek]

Hmm... też robiłem LPG w Auto Fleszu i od tego czasu ubywa mi płynu chłodniczego. Liczę, że to tylko jakiś wąż cieknie a nie UPG. Nie mam natomiast żadnych innych objawów - ani przesadnie nie dymi, ani nie ma masła, ani nie widać oleju w płynie i odwrotnie. Zrobię w przyszłym tygodniu jeszcze raz test na obecność spalin w płynie chłodniczym dla pewności.

Z ubytkami płynu chłodniczego to w ogóle jest historia:
- G12/G12+ (różowe) mają niebywałą zdolność przecieków... jakieś magiczne te płyny. Ruszysz wąż i sączy się potem franca mimo iż opaska aż trzeszczy tak dokitowana.
- reduktory, np AC, potrafią reagować termicznie: wkrętki króćców wodnych zimą potrafią puszczać płyn, przez noc, na zimnym. Po rozgrzaniu układu się wszystko uszczelnia, możesz przewalić 3 tyś km i milimetra nie ubędzie. Od wiosny do jesieni (ciepło 24h) nie ma problemów, przychodzą mrozy, co rano masz plamę pod autem. Przychodzi wiosna, samo przestaje kapać i trzyma płyn.

[Muniek]

Na zimnym nic nie ubywa, auto potrafi stać tydzień i jest okej a zrobię trasę kilkaset kilometrów na raz i płynu na widać po odkręceniu korka. Zalałem go zielonym płynem jak kupiłem. Na pierwszym przeglądzie LPG był problem bo się jakiś wąż zagiął - zobaczę w przyszłym tygodniu.

[Piasek]

Ja miałem swojego zalanego ori MB (niebieski) płynem G12 i 2x w roku (wiosna i jesień) dolewałem mu po 100ml do stanu. Roczny przebieg ok 18 tyś km. Czyli zwykłe parowanie.