No koła na zimówki chce zostawić. Pomalować je może przed sezonem zimowym i dokulać do następnej wiosny troche złotówek i wyskoczyć z czymś szerszym, lepiej spasowanym. Na 8 calach to nawet nie ma co pasować.
Zamontowałem u siebie Magnaflow Tru-X Resonator w wersji 2,25" (11385) w miejscu drugich katalizatorów.
Kupując auto miałem dźwięk cichy, fabrycznej głośności. Pierwszy mój mod to kupno "catback" od CDI czyli bez środkowego tłumika. Głośność poprawiła się na plus, wydech było wyraźnie słychać przy przyśpieszeniu. Niestety pojawił się specyficzny "drone" czyli taki dźwięk niewyciszonego wydechu, łupiących blaszek albo jadącego Peżota. Ze środka nie było tego słychać, ale jak kogoś wyprzedzałem to brzmiało to nieciekawie. Jak gruchot nieco. Długo planowałem coś założyć innego, coś pomodyfikować wydech, ale podobało mi się brzmienie zmieszonego dual-true aż do samego tłumika końcowego (tam się miesza).
Niestety ostatnio rozsypał mi się jeden z drugich katalizatorów. Poluźnił się wkład i dzwonił przez cały czas.
Wyciąłem początkowo drugie katy, tak więc miałem dwa katy początkowe (sonda przed i za), dwie rury i na końcu fabryczny tłumik. Było głośno, ale drone był nie do zniesienia. W210 to dobrze wyciszone auto, ale na zewnątrz gruchot. No i odczułem
spadek mocy.
W miejsce drugich katów chciałem X-pipe skoro i tak ich nie mam, ale ostatecznie wjechał ten olbrzymi Magnaflow.
Dźwięk:
Wyraźnie słychać przesuniętą fazę po X-pipe. Ciekawe brzmienie. Przy fabrycznym końcowym wydechu jest ciszej niż w serii. (Ojciec ma dla porównania E320). Tylko pod pełnym obciążeniem słychać charakterystyczny bulgot X-pipe. Ale jest cicho i bez otwartego okna nie słychać wydechu. Potrzebny jest końcowy przelot.
Barwa brzmienia jest identyczna jak tutaj, tylko wyraźnie stłumiona przez końcowy fabryczny tłumik.
https://www.youtube.com/watch?v=S4xNfOhxCEs
Moc:
Mam tylko porównanie gdy układ był mocno pomniejszony (dwa katy + końcowy), ale znacząco zmieniła się charakterystyka. Przy małym układzie silnik budził się przy 2,5 tys obrotów i słabł przy około 5-5,5 tys. Obecnie auto jedzie od samego dołu (1000-1500 obrotów) równo i przy 3000 dostaje wku*&*^%$ jak w BMW. Ciągnie ostro do czerwonego pola 6500 obrotów. Nie wiem czy to tylko kwestia charakterystyki, bo nie wydaje mi się, żeby moment mimo wszystko był większy niż przed montażem tłumika - o fabrycznym aucie nie wspominając.
Zmieniła się charakterystyka czasów otwarcia wtryskiwaczy od podciśnienia w kolektorze. Do średniego obciążenia czasy zmalały, a powyżej wzrosły. Jest szansa na większą moc i większe spalanie w normalnej jeździe.
Wykonanie i montaż:
Drugi raz montując ten tłumik zdecydowałbym się zmieszać komory dalej od silnika. Myślę, że miejsce środkowego tłumika byłoby odpowiednie. Tłumik jest wykonany z dobrych materiałów, a 2,25" (58mm wew.) dobrze pasuje do spawania z rurami fabrycznymi downpipe (55mm zew.). Catback jest wykonany z rur 50mm zewn. i tu byłaby już rzeźba przy wstawianiu tłumika z 2,25".
Niestety w środku jest sporo ostrych krawędzi co może prowadzić do zaburzeń w przepływie.
Decydując się na montaż w miejscu drugich katalizatorów, tłumik z ledwością mieści się w tunelu i do przyspawania downpipe'ów potrzebna była ich przeróbka (zagięcie w dwóch miejscach).
Koszt imprezy 560zł z montażem, ale to nie koniec. Chyba tym razem Borla na koniec wleci