Dudnienie, rezonans, hałas przenoszony na tył wałem [220D]
Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210
Dudnienie, rezonans, hałas przenoszony na tył wałem [220D]
Z problemem tego denerwującego hałasu zmagam się od kilku miesięcy, co jakiś podejmując kolejne próby ostatecznej diagnozy i przede wszystkim usunięcia przyczyny.
Natomiast gorsze jest to, że w czasie jazdy na piątym biegu (manual) od prędkości ok 75-80 km/h pojawia się rytmiczne (mniej więcej co sekundę, im szybciej tym częściej) rezonowanie, dudnienie, czy jak to nazwać. Wyraźnie dobiega z tyłu samochodu. Wystarczy ująć minimalnie gazu, aby silnik przestał "ciągnąć" i już cichnie, dodam z powrotem i dźwięk jest znów. Nie jest to most (sprawdziłem, na próbę zakładając inny), opony, łożyska, podpora, łączniki wału itp.
[ Dodano: 2013-11-18, 00:28 ]
Witam ponownie,
problem wciąż nie został rozwiązany. W międzyczasie wymieniłem tłumiki (środkowy i końcowy) na nowe, oryginalne MB (trafiłem na allegro w cenie, jaką lekko zdesperowany zaakceptowałem). Nic się nie zmieniło. Po konsultacjach z mechanikiem, który od lat siedzi w mercedesach, zamontowałem złącze elastyczne. Nadal jest tak samo...
Przy okazji demontażu przedniej rury celem wspawania złącza elastycznego udało się stwierdzić, że katalizator nie jest pusty (od końca widać wkład), natomiast wygląda na wymieniany już - widać dość brzydkie, niefabryczne spawy.
Postanowiłem nagrać telefonem dźwięk wewnątrz podczas jazdy - http://w300.wrzuta.pl/audio/66JIMZ0gRCF/e220d_dudnienie
niestety jakość nagrania nie jest rewelacyjna, ale słychać dźwięk, o jaki mi chodzi. Rytmiczne, dość częste dudnienie, przytłumione stukanie. Słyszalne (oczywiście w innej częstotliwości) jest też podczas pracy silnika na postoju. W czasie jazdy oraz hamowania silnikiem, natomiast jeśli lekko ujmę gazu, na tyle, że auto baaardzo powoli zwalnia, wtedy dźwięk zanika.
wiem, że temat jest nietypowy i trudny do zdalnego opisania, ale może akurat ktoś na coś wpadnie, będę bardzo wdzięczny
Natomiast gorsze jest to, że w czasie jazdy na piątym biegu (manual) od prędkości ok 75-80 km/h pojawia się rytmiczne (mniej więcej co sekundę, im szybciej tym częściej) rezonowanie, dudnienie, czy jak to nazwać. Wyraźnie dobiega z tyłu samochodu. Wystarczy ująć minimalnie gazu, aby silnik przestał "ciągnąć" i już cichnie, dodam z powrotem i dźwięk jest znów. Nie jest to most (sprawdziłem, na próbę zakładając inny), opony, łożyska, podpora, łączniki wału itp.
[ Dodano: 2013-11-18, 00:28 ]
Witam ponownie,
problem wciąż nie został rozwiązany. W międzyczasie wymieniłem tłumiki (środkowy i końcowy) na nowe, oryginalne MB (trafiłem na allegro w cenie, jaką lekko zdesperowany zaakceptowałem). Nic się nie zmieniło. Po konsultacjach z mechanikiem, który od lat siedzi w mercedesach, zamontowałem złącze elastyczne. Nadal jest tak samo...
Przy okazji demontażu przedniej rury celem wspawania złącza elastycznego udało się stwierdzić, że katalizator nie jest pusty (od końca widać wkład), natomiast wygląda na wymieniany już - widać dość brzydkie, niefabryczne spawy.
Postanowiłem nagrać telefonem dźwięk wewnątrz podczas jazdy - http://w300.wrzuta.pl/audio/66JIMZ0gRCF/e220d_dudnienie
niestety jakość nagrania nie jest rewelacyjna, ale słychać dźwięk, o jaki mi chodzi. Rytmiczne, dość częste dudnienie, przytłumione stukanie. Słyszalne (oczywiście w innej częstotliwości) jest też podczas pracy silnika na postoju. W czasie jazdy oraz hamowania silnikiem, natomiast jeśli lekko ujmę gazu, na tyle, że auto baaardzo powoli zwalnia, wtedy dźwięk zanika.
wiem, że temat jest nietypowy i trudny do zdalnego opisania, ale może akurat ktoś na coś wpadnie, będę bardzo wdzięczny
Ostatnio zmieniony 29 gru 2013, o 01:31 przez ayreon, łącznie zmieniany 2 razy.
ten temat to tak na serio?? przecież słychać, że coś nie tak z wydechem... coś namotane jest, nie takie tłumiki, może rury dane z innego modelu w 320 cdi brata, bardzo podobny efekt był po wycięciu katów i obranym końcowym wydechu... mrucy jak szatan
a co do tych spalin wyrzucanych falami to normalne... popatrz sobie jak przebiega praca silnika...
a co do tych spalin wyrzucanych falami to normalne... popatrz sobie jak przebiega praca silnika...
Jak najbardziej serio. Aktualnie mam już trzeci tłumik końcowy, drugi środkowy. Był zestaw Polmostrów, w miare świeży. Potem końcowy zmieniłem na nowy Asmet. Teraz mam środek i końcowy ori MB, nowe. Objaw jest ten sam. Srednice rur pasują do tej rury z katem, więc nie wiem, o co chodzi. Wina innego katalizatora?
Ciąg dalszy historii - odkryłem, że dźwięk udaje się również wywołać na postoju.
Pomijając lekkie dudnienie słyszalne na postoju na wolnych obrotach, wystarczy wkręcić silnik na wyższe obroty, np 2 tys. i na biegu delikatnie popuszczać sprzęgło. Reakcja jest natychmiastowa, pojawia się dudnienie, dokładnie w rytm puszczania sprzęgła, zarówno na biegach do przodu, jak i wstecznym. Jeśli to byłby wydech, chyba nie powinno to zależeć od obciążenia/naprężenia układu napędowego? W sumie nie trzeba jakoś bardzo mocno go naprężać, ledwie sprzęgło zaczyna "brać" i już dudni.
Pomijając lekkie dudnienie słyszalne na postoju na wolnych obrotach, wystarczy wkręcić silnik na wyższe obroty, np 2 tys. i na biegu delikatnie popuszczać sprzęgło. Reakcja jest natychmiastowa, pojawia się dudnienie, dokładnie w rytm puszczania sprzęgła, zarówno na biegach do przodu, jak i wstecznym. Jeśli to byłby wydech, chyba nie powinno to zależeć od obciążenia/naprężenia układu napędowego? W sumie nie trzeba jakoś bardzo mocno go naprężać, ledwie sprzęgło zaczyna "brać" i już dudni.
Witam ponownie, kolejny etap walki z hałasem...
mój zaprzyjaźniony mechanik rozkłada ręce, inni rzucają diagnozy oderwane od rzeczywistości lub każą wymieniać pół auta bez żadnej gwarancji.
Zakupiłem stetoskop warsztatowy i zacząłem osłuchiwać odpalony samochód na postoju. Dźwięk z okolic silnika/skrzyni przenosi się do tyłu wałem napędowym. Nie karoserią, nie wydechem, a właśnie wałem. Przy użyciu stetoskopu słychać to również na tylnym wózku czy nawet na półosiach. Stąd słychać to najgłośniej w bagażniku. Pod maską ciężko to usłyszeć, a tym bardziej znaleźć źródło.
Podsumuję temat wg najnowszych diagnoz, żebyście nie musieli czytać wcześniejszych wywodów. Hałasuje, rytmicznie dudni, na postoju, w czasie jazdy, przy hamowaniu silnikiem też. Im bardziej obciążony układ napędowy, tym głośniej. Częstotliwość dźwięku zależna od obrotów silnika. Gdy jadę na biegu i lekko odpuszczę gaz, cichnie. Gdy hamuję silnikiem lub silnik ciągnie, hałasuje. Tak powyżej 110 jest już nieznośnie głośno w aucie. Przez wał przenosi się do tyłu samochodu. Nowe kompletne sprzęgło, zniknęło pulsowanie pedału przy wciśnięciu, ale hałas pozostał.
Jakieś sugestie?
mój zaprzyjaźniony mechanik rozkłada ręce, inni rzucają diagnozy oderwane od rzeczywistości lub każą wymieniać pół auta bez żadnej gwarancji.
Zakupiłem stetoskop warsztatowy i zacząłem osłuchiwać odpalony samochód na postoju. Dźwięk z okolic silnika/skrzyni przenosi się do tyłu wałem napędowym. Nie karoserią, nie wydechem, a właśnie wałem. Przy użyciu stetoskopu słychać to również na tylnym wózku czy nawet na półosiach. Stąd słychać to najgłośniej w bagażniku. Pod maską ciężko to usłyszeć, a tym bardziej znaleźć źródło.
Podsumuję temat wg najnowszych diagnoz, żebyście nie musieli czytać wcześniejszych wywodów. Hałasuje, rytmicznie dudni, na postoju, w czasie jazdy, przy hamowaniu silnikiem też. Im bardziej obciążony układ napędowy, tym głośniej. Częstotliwość dźwięku zależna od obrotów silnika. Gdy jadę na biegu i lekko odpuszczę gaz, cichnie. Gdy hamuję silnikiem lub silnik ciągnie, hałasuje. Tak powyżej 110 jest już nieznośnie głośno w aucie. Przez wał przenosi się do tyłu samochodu. Nowe kompletne sprzęgło, zniknęło pulsowanie pedału przy wciśnięciu, ale hałas pozostał.
Jakieś sugestie?
- prelezabiusz
- Posty: 1473
- Rejestracja: 2 lis 2011, o 19:24
- Lokalizacja: Wrocław
Poduchę skrzyni sprawdzałem przy wymianie sprzęgła - wygląda bardzo dobrze.
Poduszki silnika nie są w najlepszym stanie (trochę przenoszą wibracje na niskich obrotach i przy gaszeniu wyraźnie trzęsie autem), ale nie wydaje mi się, żeby one powodowały dźwięk idący na wał. Osłuchiwałem miejsca mocowań poduszek do przedniej belki, żadnych niepokojących dźwięków nie ma.
hammond24, co masz dokładnie na myśli? Łożysko podpierające wałek skrzyni montowane w wale korbowym?
Poduszki silnika nie są w najlepszym stanie (trochę przenoszą wibracje na niskich obrotach i przy gaszeniu wyraźnie trzęsie autem), ale nie wydaje mi się, żeby one powodowały dźwięk idący na wał. Osłuchiwałem miejsca mocowań poduszek do przedniej belki, żadnych niepokojących dźwięków nie ma.
hammond24, co masz dokładnie na myśli? Łożysko podpierające wałek skrzyni montowane w wale korbowym?
Poduszki silnika są w planie, jak najbardziej. Dopiero wczoraj udało mi się wymienić urwaną świecę, więc teraz mogę myśleć o nowych poduszkach. Najciekawsze, że urwaną przed miesiącem świecę wykręciłem wczoraj PALCAMI. Nie wiem, jak to się stało, ktoś ma jakieś wytłumaczenie?
Łożysko w wale korbowym sprawdzałem przy wymianie sprzęgła - wygląda ok. Jeśli byłoby to cokolwiek w samej skrzyni, to czy hałasowałoby nawet wtedy, gdy nic w niej się nie kręci - odpalony silnik, wciśnięte sprzęgło i wrzucony bieg, auto stoi, skrzynia też. A hałas jest. Gdy puszczam na wyższych obrotach na postoju lekko sprzęgło, skrzynia też stoi, a hałas jest prawie tak samo głośny, jak normalnie w czasie jazdy.
Łożysko w wale korbowym sprawdzałem przy wymianie sprzęgła - wygląda ok. Jeśli byłoby to cokolwiek w samej skrzyni, to czy hałasowałoby nawet wtedy, gdy nic w niej się nie kręci - odpalony silnik, wciśnięte sprzęgło i wrzucony bieg, auto stoi, skrzynia też. A hałas jest. Gdy puszczam na wyższych obrotach na postoju lekko sprzęgło, skrzynia też stoi, a hałas jest prawie tak samo głośny, jak normalnie w czasie jazdy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości