Witajcie.
Apropos świateł i ich regulacji to się tu podłączę.
Potrzebuję Waszej pomocy, diagnozy oraz rady.
Dzisiejszego poranka, zapragnąłem `podciągnąć`, swoje światła do góry, bo świeciły niedaleko przed samochód.
Obie mijania i lewe drogowe, udało mi się bez problemu ustawić tak jak chciałem.
Jednak przy ustawianiu prawego światła drogowego, gdy `kręciłem` tym pokrętłem, poczułem lekki opór, ale kręciło się dalej, więc nie przerwałem. Nagle usłyszałem jakiś #trzask# i luz.
Sprawdziłem światła i okazało się, że tak jakby cały reflektor opadł na dół. Mijania opadło prawie o 10cm od mojego ustawienia, drogowe również. Regulacji w tej chwili zero.
Co się mogło stać?
Czy to coś poważnego?
Jak ewentualnie to naprawić?
Mam nadzieję, że nie połamałem jakichś mocowań i nie grozi to większymi kosztami... ;(
Dodam również, że regulacja świateł z kabiny również nie działa. Przy przekręcaniu pokrętłem nie słychać dźwięku pompy. Mój samochód to zwykły E220D (95KM) z 1995r., czy jest jakaś różnica w tych kabelkach i miejscach tych przewodów w porównaniu z CDI kolegi? Nie znam się na tym zupełnie, nie wiem o czym piszecie powyżej ani w co ręce włożyć, dlatego zadaję tyle `gupich` pytań, nie złośćcie się na mnie
.
Byłbym bardzo wdzięczny za wskazanie mi jakichś kierunków działań. Oprócz typu - do elektryka. Chciałbym zrobić coś sam, jeżeli mnie to przerośnie, to na pewno polegał będę na fachowcach.
Dziękuję i pozdrawiam.