Strona 19 z 22

: 18 gru 2015, o 15:28
autor: yellowstone2012
12 lat temu dostałem w rozliczeniu auto. Sprzedawałem 1 i gościowi brakło tysiąc złotych i dał mi samochód.
Ford Tempo, 2.3 Benz+ Gaz, automat nie pamiętam roku ok. 1990.
Muł taki, że aż nie do wiary. Licznik w km/h wyskalowany był tylko do 160km/h
Nigdy drugiego takiego samochodu nie widziałem

: 26 gru 2015, o 14:15
autor: rudi1125
Ja zacząłem od Polski Fiat 125p rok 1990 , następnie była Astra F 1.6 rok chyba 93 ,potem BMW E 28 518 kolejne to też BMW E 32 730i , później spadek do 4 ligi czyli Felicja 1.3 następnie awans do 2 bundesliga czyli Volvo 850 kombi 2.5 20v a teraz wzmocnienie pozycji w 2 bundeslidze poprzez zakup Mercedesa W210.Docelowo planuję awans do 1 Bundesliga poprzez zakup BMW E 38 lub jakiejś S klasse.

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 10 lut 2016, o 14:44
autor: wodii
Hejka!
Wiadomo że najwcześniej to się jeździło rowerem, hulajnogą, deskorolka i na łyżwach :rotfl:

Co do pojazdów silnikowych to chronologicznie:
2 kołowe: Romet Komar Mopped z końca lat 60, WSK 125, WSK 175 z silnikiem WIATRa, JAWA TS 350, YAMAHA XJ 600N,
4 kołowe:
Talbot Solara 1,5i LPG :hyhy: W123 250 LPG sedan, W123 200D sedan, Ford Escort, Honda Civic 1,5i LPG sedan, Honda Accord 1,8i (pomylili się w fabryce i koło kierownicy zrobili z prawej strony, ale dali naklejkę GB na klapie :D ), W124 250D kombi, VW Golf II 1,6D, W124 250D sedan, VW Golf III 1,9 TDI, VW Passat 1,8i LPG, Citroen Xantia 1,8i LPG, W210 300D sedan. :ok:

Aktualnie W210 2,7CDI kombi :cwaniak:

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 10 lut 2016, o 15:53
autor: tonidriver
Piękny 124

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 10 lut 2016, o 15:56
autor: Piasek
I Xsantię ktoś tu miał... :D

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 10 lut 2016, o 16:56
autor: tonidriver
A komentarz do tej xantii czytałeś ??

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 10 lut 2016, o 17:02
autor: wodii
Z tą Xantią to drobne przekłamanie bo Talbocik też był francuski ale to była maszyna na poziomie :super: Rok produkcji 1984. Wspomaganie ,szyby w elektryce, central, welur i komputer pokładowy z między innymi średnim spalaniem. Jeszcze jedna rzecz była zaje...sta, dźwignie w przednich fotelach, myk i oparcie leżało :hyhy: (if you know what i mean)

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 10 lut 2016, o 19:02
autor: Piasek
Znam ludzi co tłuką te ZX`y czy Xantie już lata i złego słowa nie powiedzą, zwłaszcza jak ktoś ma pod maską 1.9D albo jeszcze lepiej 1.9TD. Typowe usterki wynikające z eksploatacji.
Owszem, mieli w historii wynalazki, które z biegiem lat potrafiły krwi napsuć ale nie czarujmy się... bardziej to wynikało albo z agonii tego co sprowadzane było albo z elementarnego braku wiedzy naprawiaczy.
Ja nachwalić nie mogę a już 11-y tysiąc kręcę - brakuje mi tylko ASB

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 11 lut 2016, o 01:06
autor: perzu126
Ładna kolekjca aut, pozazdrościć! A Talbota to w którym roku miałeś, bo byłeś jeszcze młody :hyhy:

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 11 lut 2016, o 11:23
autor: Damian80
z utęsknieniem wspominam swojego mercedesa "beczkę" :D

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 11 lut 2016, o 12:02
autor: yellowstone2012
Pomijając takie badziewia jak Peugeot 106, VW Polo, Fox, Golf ,Seata Ibizę, Mitsubishi space stara, Opel Vectra, Omega, 2x Calibra,2x Ford Probe, Nissan Almera, 100nx, 2x Honda Concerto, W202 2.2 Cdi jedne z ciekawsze których byłem właścicielem to miałem 3 Nissany Maxima J30 wszystkie 3 3.0 V6 roczniki 1993-1994 i jak na tamte czasy to była bajka. Wyposażone w absolutnie wszystko co można było upchnąć w samochodzie na tamte czasy. Skóra, el. fotele, odtwarzacz CD + kaseta, tempomat itd. Kiedyś w jakich rankingach wyczytałem, że to były jedne z bardziej ekonomicznych silników 3.0 w tamtych latach. Jakbym maximy nie cisnął nigdy nie spaliła więcej niż 18l na trasie nie było problemu, żeby łykała 9l. Miałem tez driftowóz Nissan 200sx, 2x BMW E36, Toyotę Celicę, Audi A4, Nissana Terrano . Największą porażką było Volvo V40 1.9 TD 90 KM. Przez 2 lata 1.5 roku stało w warsztatach wymieniłem 2 silniki i 1 skrzynie a sprzedałem za jakieś psie pieniądze i tak z uszkodzonym silnikiem. Jeżeli chodzi o bezawaryjność to tu bezkonkurencyjny był Passat B5 FL 1.9 Tdi 130 KM. Po 5 wymianach oleju i 43 tys. km, 2 wymianach żarówek zaświecił się na kompie komunikat odnośnie hamulcy. Kupiłem komplet klocków jadę do mechanika a on mówi klocki są jeszcze ok. to tarcze !
Miałem również 3 oczka jedne jeździ do dnia dzisiejszego. Obecnie mam jeszcze BMW E91- bajka, Jeep`a Grand Cheerokee 5.2 V8 - wół roboczy i auto do zabaw w terenie- poobijany jak tylko można i nowy nabytek Mitsubishi Eclipse. Miałem również jeszcze z 10 dostawczaków : Ducata, Jumpery, Mazde E2200 itp. Jak równiez w 2003 roku kupiłem na giełdzie w Utrechcie 2 wcześniej wspomniane Citroeny Xantie. Jeden 1.8 drugi 2.0 oba z instalacjami LPG. Wtedy to były 8 letnie auta, za dwa zapłaciłem 2.5 tys. Eur. Jedna sprzedałem od razu, druga jeździłem rok i kupił ode mnie jakiś taksówkarz za 10k. Złego słowa na cytryny nie mogę powiedzieć. To i tak nawet nie połowa wynalazków których byłem właścicielem. 95% samochodów kupionych było w Niemczech lub Holandii, tylko volvo V40 nie dojechało o własnych siłach. Starałem się jeździć co najmniej 6 miesięcy i jechałem po następnego nie bawiąc się w jakieś wymiany zawieszenia itp. tylko bieżące rzeczy. Coś zaczynało stukać pukać, cena trochę niższa i do żyda.

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 11 lut 2016, o 12:22
autor: Piasek
yellowstone2012 pisze: 2 wcześniej wspomniane Citroeny Xantie. Jeden 1.8 drugi 2.0 oba z instalacjami LPG. Wtedy to były 8 letnie auta, za dwa zapłaciłem 2.5 tys. Eur. Jedna sprzedałem od razu, druga jeździłem rok i kupił ode mnie jakiś taksówkarz za 10k. Złego słowa na cytryny nie mogę powiedzieć.
I to jest generalnie prawdziwa opinia o francuskich autach. Skowyt rozpaczy to zawsze "okazja z ogłoszenia" bo to zawsze jest mina.
Pierwsze francuskie auto jakie mieliśmy w domu to był fabrycnzie nowy Scenic 1.6 90KM którym zrobiliśmy 187 tys km od nowości nim został sprzedany (bo się unfall przytrafiło).
Przy 160 tyś km doszło do pierwszej ale poważnej awarii i niestety w 100% z winy ojca: przy wymianie rozrządu na 120 tyś km przyoszczędził na pompie wody "bo w Polonezach się nie wymieniało" i zrobił się wżer, wyciek, skutkiem czego w biegu wywalił tyle płynu że przepalił uszczelkę pod głowicą. Po naprawie kolejna awaria tuż przez sprzedażą - padł silnik krokowy przepustnicy. 90zł nowy kosztował i po awarii. Auto 100 tyś km zrobiło na gazie a jakie wtedy były instalacje :wstyd: Miksery jakieś w rury ssące, tragedia, że to w ogóle jeździło i działało to dziw bierze. A mimo to:
190 tyś km przebiegu, 7 lat i jak pisałem jedna awaria silnika i to z winy użytkownika.

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 11 lut 2016, o 12:50
autor: wodii
No Talbocik to na 18tke sobie sprawiłem. Rodzice mnie załatwili w pięknym stylu, bo sprzedałem Jawę TSkę i chciałem doskładać na jakiegoś japońca, ale zaoferowali mi dobrą pożyczkę :hyhy: "raty łatwe do spłaty" i kupiłem pierwsze własne auto. Piękne czasy.

Kolego Piasek widzę że dzielnie bronisz marki. Szacunek. Mój epizod był krótki ale myślę że mogliśmy się spotkać na forum cytryn, tam wciąż widnieją moje wpisy :] Były 2 rzeczy których nie mogłem przeboleć: elektryka i odma. Temat na pewno przez Ciebie znany. Co do plusów mogę się rozpisać, ale to już temat na inne forum.

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 11 lut 2016, o 13:12
autor: Piasek
Elektryka - nie wiem o czym do mnie rozmawiasz... Ja mam 3 przyciski w kluczyku: otwórz, zamknij i zapal światła żebym mógł cię znaleźć albo trafić kluczem w zamek drzwi od domu.
Cała reszta działa bez zarzutów. Generalnie C5 polift to bardzo dopracowane auto.
Odma - problem dotyczy silników 1.8 a ja mam 2.0 na dodatek RFJ (140KM) czyli najlepsza benzyna jaką PSA kiedykolwiek wypuściło. Trwały, niezawodny i tani w eksploatacji. Popsuć ten silnik to trzeba na prawdę chcieć. Fabrycznie utwardzane gniazda zaworowe (pod fabryczne instalacje gazowe), hydraulika klawiatury dopełnia dzieła. KZFR poprawia elastyczność dołu, dzięki czemu nie trzeba go kręcić jak typowego 16V żeby moc znaleźć. No i przykład że można je zrobić tak aby było niemal bezawaryjne. U mnie ma prawie 300 tyś km i nie wiem o jego istnieniu także ci co je wymieniali... mogą sobie dopowiedzieć ile faktycznie silnik ma przebiegu. Tam by trzeba było chyba od fabryki oleju w silniku nei zmieniać żeby je zarżnąć wcześniej. A że jeszcze z gazem... za 17zł robi 100km.
I niedościgniony komfort zawieszenia za które u niemców trzeba W220 w airmatic`u kupować... Tyle że hydro w cytrynie w przeciwieństwie do airmatica z Merca działa bezawaryjnie, na dodatek kpl bezobsługowe. A nawet jak coś zdechnie wymieniasz za cenę diagnostyki w Mercu. No i panie... nie ten budżet: za cenę reanimacji airmatic`a w W220 kupujesz taką cytryne jak moja :)
Bardzo fajnym silnikiem montowanym w tym aucie jest jeszcze 3.0 V6 ale ten już niestety kosztowniejszy w obsłudze.

Re: Czym wcześniej jeździłeś?

: 11 lut 2016, o 13:29
autor: wodii
No właśnie 1,8 :( Zastanawiałem się nad dystrybucją majonezu zimą, ale nasz Grudziądzki Ocetix to potentat na naszym rynku :kwasny: nie do przebicia. Zawieszenie bajka, komfort, tani serwis i możliwość regulacji wysokości piękna sprawa. Ostatecznie silnik zamienił się w maszynę parową. Gdzieś miałem filmik, poszukam i wstawię. Niestety zdecydowaliśmy że koszty napraw nie są na naszą kieszeń i oddaliśmy księżniczkę do krainy wiecznych żyletek.