Właśnie sprzedałem swoje auto i zaczynam być powoli zdeterminowany do kupna czegoś.
Z góry dziękuję za pomoc i wszystkie komentarze.
Właśnie zauważyłem że przednie reflektory chyba się od siebie różnią a na dodatek halogeny też jakby nieco zapadnięte... Lewy reflektor chyba bardziej czysty i "klarowny"
Ostatnio zmieniony 3 cze 2011, o 11:54 przez pespo, łącznie zmieniany 1 raz.
1. Zderzak przedni ogólnie źle leży, według mnie na pewno kombinowany.
2. Sądząc po stanie kierownicy deklarowany przebieg należy włożyć między bajki.
3. Wydaje mi się, że klapa z tyłu źle leży (szpara z lewej strony większa).
3. Tak z kosmetyki; takie zadbane i serwisowane w ASO auto na nieoryginalnych felgach?
Pewnie podmienione i sprzedane przez sprowadzającego do PL.
4. Z wyposażenia golas.
Generalnie rzecz biorąc uważałbym na W211 z początków produkcji, szczególnie w niezbyt wysokich cenach. Może się okazać workiem bez dna. ALE-nie musi. Samochód ma najlepszą (moim zdaniem) nie spalającą zbyt dużo jednostkę, chyba nawet jeszcze z W210. Szkoda, że manual. Jeżeli będziesz oglądał, zwróć uwagę jaki i kiedy założony był gaz.
Tak naprawdę całe to czepianie się blacharki czasem nie ma sensu. Ja osobiście wolałbym samochód uderzony (oczywiście bez przesady-airbagi, podłużnice itd. muszą być ok) z delikatnie nierówną szparą bądź inną drobnostką i sprawny technicznie od złomu który pięknie wygląda. Szkopuł, że przy polskiej mentalności nigdy nie dowiemy się tak naprawdę co w danym samochodzie było robione, bo uwielbiamy kupować bezwypadkowe, 15 letnie Mercedesy z przebiegiem 150 000km za 5 tysięcy złotych. Oczywiście sprowadzone i w dieslu:)
Wydaje mi się, że można zobaczyć czy kompletnie rzeźba, czy nieudolnie poskładana kolizja. Cena nie za wysoka-konieczny byłby kompleksowy, porządny przegląd w ASO.
Dzięki Maciek! Ja się wyłącznie rozglądam bez napalania (chyba już z tego wyrosłem). Autko jest w automacie a nie manualu ;-) ale z resztą Twojej opinii się zgadzam. Szukając samochodu patrzę po ogłoszeniach gdzie dotychczasowy właściciel jeździł gwiazdą przynajmniej 2 lata. Wszystkie ogłoszenia gdzie ktoś sprzedaje po 6 czy 7 miesiącach jakoś mnie zniechęcają.... nie wiem czemu. Tak sobie myślę: kto zmienia auto z którego jest zadowolony już po roku? Dodatkowo rozglądam się też za czymś w mojej okolicy bo łatwiej mi będzie samochód sprawdzić.
Faktycznie, mój błąd. Mam starszego Mercedesa i jestem przyzwyczajony do poprzedniej gałki skrzyni. Jest dokładnie jak piszesz. Jeszcze najlepiej jak właściciel zmienia na to samo auto lub markę ale wyższy model/wersję. Wtedy wiemy, że mu się dobrze jeździło. Podobnie z gazem-masa jest sprzedających samochody z półrocznym gazem. Czyli coś musi nie grać. Ja po oględzinach w paru miejscach w końcu kupiłem w Rybniku:) Życzę owocnych poszukiwań.
Tak więc bardzo Was proszę o ocenę: http://allegro.pl/show_item.php?item=1606446117
