Strona 1 z 2

Plywanie auta

: 9 lip 2016, o 04:23
autor: ghotti
Witam. Przejzalem forum i niestety nie znalazlem odpowiedzi na moj problem.
Podczas jazdy przy predkosci powyzej 80km/h przy wcisnieciu pedalu gazu samochod ucieka w prawo a po zdjeciu nogi z pedalu ucieka w lewo.Ponadto podczas rownomiernej jazdy caly czas trzeba korygowac kierownica bo delikatnie plywa to w prawo to w lewo.
Mysle ze waznym szczegolem jest fakt ze gdy jade sam raczej sie to nie dzieje -gdy z tylu siedzi chocby jedna ososba problem sie pojawia.
Mechanik nie znalazl zadnych luzow w zawieszeniu (sprawdzane na podnosniku czyli bez obciazenia).
Czy z opisanych objawow mozna wywnioskowac ewentualnie gdzie nalezy sie bardziej przyjzec - tyl/przod;lewa/prawa?
Dodam ze problem napewno nie jest zwiazany z oponami bo dzialo sie to na zimowkach (przedluzylem sobie troche sezon i zmienilem dwa tygodnie temu)jak i na letnich.
Jakies sugestie co to moze byc?
Z gory dziekuje za podpowiedzi.
E220 2.2cdi sedan 1998r

Re: Plywanie auta

: 9 lip 2016, o 07:23
autor: stanleym210
Trzeba by kolego sprawdzić ustawienie zbieżności aby wykluczyć niewłaściwe ustawienie kątów,szczególnie regulacja tylnego zawieszenia ma duże znaczenie.
Jeżeli tu będzie ok to trzeba by dokładnie sprawdzić przednie tuleje tylnego wózka.Luzy na nich powodują m.in.pływanie auta i taki efekt jakby ktoś walnął w auto z tyłu.

Re: Plywanie auta

: 9 lip 2016, o 19:27
autor: ghotti
Ale czy fakt ze nasila sie gdy ktos siedzi z tylu nie wskazuje na to czy problem jest w przednim czy tylnym zawieszeniu?
Z tylu w dosc kiepskim stanie sa laczniki stabilizatorow - czy one moga miec wplyw na takie zachowabie auta?

Re: Plywanie auta

: 15 sie 2016, o 18:24
autor: szamot abras
auto pływa - zawieszenie przednie tylnej belki, tuleje pływające - nomen omen, amortyzatory. wymiana zawsze pomaga i zawsze kosztuje.

Re: Plywanie auta

: 15 sie 2016, o 19:02
autor: benha
Jak dla mnie to tuleje pływające tylnego wózka. Miałem kiedyś coś takiego że jak ktoś siedział z tyłu albo miałem coś cięższego w bagażniku to jeśli droga była choćby minimalnie pochyła albo skręciłem kierownicą i potem ją wyprostowałem to przez kilkanaście metrów auto tak jakby szło bokiem ale dalej miało przyczepność, trzeba było normalnie kontry zakładać żeby do rowu nie wjechać i uczucie dosłownie identyczne z tym jak się idzie bokiem. Jak jechałem sam, mogłem nawet jechać ponad 200 po autostradzie i nie działo się totalnie nic, auto szło jak przyklejone. Okazało się ze para tulei pływających w tylnym wózku była do wymiany ale za jedną robotą wszystkie wymieniłem. Na twoim miejscu bym je wymienił ;)

Re: Plywanie auta

: 5 lis 2016, o 12:44
autor: Bartek0827
Jak się skończył temat bujania? Ja teraz walczę ze swoją budą. Poprzez wymianę kompletu tulejek na tylnych wahaczach i wózku udało mi się wyeliminować "kopnięcie w tył" i efekt skręcania tylną osią. Nadal jednak na nierównej drodze buja mi się na boki. Na tapetę pójdzie przednie zawieszenie. Po przestudiowaniu forum doszedłem do wniosku, że winne mogą być amortyzatory, które mimo pozytywnego wyniku na SKP mogą już nie dawać rady.

Re: Plywanie auta

: 5 lis 2016, o 16:23
autor: benha
Mówisz o przednich czy tylnych amortyzatorach? Te z tyłu nie mają wpływu na to z tego co mi wiadomo ;)

Re: Plywanie auta

: 5 lis 2016, o 16:38
autor: Bartek0827
Bartek0827 pisze:Na tapetę pójdzie przednie zawieszenie.
Oczywiście, że przód ;) Tył już raczej na tiptop zrobiłem :hyhy:

Re: Plywanie auta

: 5 lis 2016, o 16:44
autor: stanleym210
Bartek0827 pisze: Poprzez wymianę kompletu tulejek na tylnych wahaczach i wózku udało mi się wyeliminować "kopnięcie w tył".
Te przednie tuleje od "kopnięć" były może pozrywane?

Re: Plywanie auta

: 5 lis 2016, o 19:51
autor: Bartek0827
No powiem Ci, ze rozprute były i guma wytelepana i widac, że stara, bo sie w palcach kruszyła. Tylne tez mocno wybite były.

Re: Plywanie auta

: 6 lis 2016, o 00:16
autor: benha
W w210 nie przerabiałem jeszcze tematu tulei w wahaczach ale w124 to często było tak, że z zewnątrz wyglądały na szrot (sypały się w palcach, były popękane itp) a wewnątrz były w stanie idealnym ii okazywało się, że ich wymiana nic nie zmieniała w tym jak się jeździ :p

Re: Plywanie auta

: 6 lis 2016, o 15:18
autor: Bartek0827
Ja z kolei w swoim 124 zawiechy nie ruszałem, bo się trzymała przez cały okres eksploatacji przeze mnie. A 210 co chwile mi robi niespodzianki. Dziś rano podniosłem przód, zrzuciłem koła i trochę poszarpałem za co się dało. Tuleje na wahaczach jeszcze wydają się w miarę dobre, ale zauważyłem lekki luz na maglownicy. Być może też jest on jedną z przyczyn pływania budy.

Re: Plywanie auta

: 6 lis 2016, o 15:30
autor: stanleym210
Luz na maglu da się skasować śrubą.

Re: Plywanie auta

: 6 lis 2016, o 15:33
autor: Bartek0827
Wiem, wiem. Nie wiem tylko ile nią można kręcić, żeby nie spierdzielić :|

Re: Plywanie auta

: 6 lis 2016, o 16:57
autor: stanleym210
Przy śrubie jest kolorowe zaznaczenie ustawienia,jeżeli nie ma to zaznacz i pociągnij 1/4 obrotu,sprawdź, itd. W razie co można zawsze cofnąć.