: 5 gru 2009, o 09:47
przekonaliście mnie, wymieniamy jedną świecę, jeden klocek hamulcowy, jedna panewkę, nawet olej do silnika tylko dolewamy do stanu bo przecież jest.
Mercedes klasy E \"Okularnik\" (1995 - 2002)
https://w210.pl/
Dokładnie , bardzo dobre porównanie .mesio14 pisze:To jak sie przepali zarówka w zyrandolu jedna, to tez wyrzucasz wszystkie :-P
Wymiana jednej świecy z 6 gdy pozostałe 5 jest ok to drutowanie ? Bez sensu . To jakby powiedzieć mam uszkodzony amortyzator więc wymieniam z przodu dwa ( choć fabrycznie nowe amortyzatory też mogą się różnić siłą tłumienia ) dlaczego nie iść za ciosem i nie wymienić od razu obu sprężyn (przecież jedna jest też bardziej zużyta poprzez ten felerny amortyzator ) ? Sworznie przy okazji można by też wymienić , wahacze , a skoro mamy z przodu nowe zawieszenie , to mamy w aucie nowy przód i stary tył - to w ekstremalnych przypadkach też jest niebezpieczne , więc trzeba by tył na nowy wymieniać - ale w takim przypadku jak się za bardzo rozpędzimy to może lepiej ten stary samochód który jest zbiorowiskiem tylu używanych części które w każdej chwili mogą nawalić - lepiej oddać na złom i kupić nowy ?tjwasiak pisze:Nie ma co pisać więcej w temacie. Są 2 szkoły: albo się samochód naprawia, albo mniej lub bardziej drutuje. Wyboru dokonuje właściciel.
Dziękuję, nie skorzystam... po prostu trzeba wiedzieć jak mierzyć świece... :mrgreen:bartpol1 pisze:a omomierz to mozna sobie w dupsko wsadzić :mrgreen:
:lol: :lol: :lol:tommasso pisze:To jakby powiedzieć mam uszkodzony amortyzator więc wymieniam z przodu dwa ( choć fabrycznie nowe amortyzatory też mogą się różnić siłą tłumienia ) dlaczego nie iść za ciosem i nie wymienić od razu obu sprężyn (przecież jedna jest też bardziej zużyta poprzez ten felerny amortyzator ) ?
Głupio filozofujesz 8-)tommasso pisze:lepiej oddać na złom i kupić nowy ?
Dokładnie , bardzo dobre porównanie . [/quote]mesio14 pisze:To jak sie przepali zarówka w zyrandolu jedna, to tez wyrzucasz wszystkie :-P
poza przypadkiem gdy ta świeca okazala sie "ułomna" i nawali powiedzmy po kilku tysiącach km to oczywiste druciarstwo, a totalne druciarstwo to wymiana tylko jednej swiecy po przebiego 100tys/km lub gdy nie wiemy kiedy były poprzednio wymieniane. Sam producent zaleca wymianę świec co okreslony interwał nawet gdy wydają...sie być jak piszesz OK.tommasso pisze:[Wymiana jednej świecy z 6 gdy pozostałe 5 jest ok to drutowanie ?
Nie mniej głupio jak spece którzy zalecają wymianę wszystkich świec gdy jedna padnie . Pokazuję tylko do jakich granic można pociągnąć tego typu absurd wymieniania wszystkiego "przy okazji" .jjankiello pisze:Głupio filozofujesz 8-)
Sprawdziłem tą wykręconą bezpośrednio do akumulatora - była "martwa" - samochód po wymienie tej jednej nie wykazuje żadnych błędów - kontrolka świec gaśnie i odpala jak należy . Póki co nie widzę potrzeby wymiany innych , ale jak znów zacznie coś ze świecami "fisiować" dla świętego spokoju wymienię wszystkie .tjwasiak pisze:Szkoda, że wraz ze wzrostem temperatury dyskusji niektórym zaczęły popuszczać "zwieracze kultury".
Zawsze mi się wydawało, że zadając pytanie na forum robi się by uzyskać odpowiedź od kogoś bardziej obeznanego w temacie. Jeśli więc zgodnie z zasadami sztuki ktoś udziela odpowiedzi - w tym konkretnym przypadku wymień komplet nie rozumiem dyskusji o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiejnocy.
Dla niedowiarków prosty test: bierzemy "sprawną" świecę żarową po 2xxkkm przebiegu i 5 latach "świecenia", podłączamy do źródła prądu i po 30 sekundach mierzymy temperaturę. To samo z nową świecą prostą z pudełka... Ktoś chętny sprawdzić?
Brniesz bez sensu w temat.tommasso pisze:Nie mniej głupio jak spece którzy zalecają wymianę wszystkich świec gdy jedna padnie
Bo tak zostało to zaprojektowane, a służy nie tylko na wypadek awarii samej świecy.tommasso pisze:Dlaczego komputer diagnostyczny pokazał konkretnie świecę drugiego cylindra u mnie
tommasso pisze:po co się tak rozdrabniać tego typu zaawansowaną technologią - mógł od razu wskazać wszystkie (wychodząc z Waszego założenie - jak jedna nawala wymień wszystkie ) i by był problem z głowy
Znów filozofujesz. Dobrze, że to już koniec tematu :lol:tommasso pisze:Grupie ortodoksyjnych mechaników którzy z tej okazji najlepiej pół auta by wymienili też - Dziękuję.