Strona 124 z 144

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 5 lut 2017, o 17:02
autor: rr6
Dzimi88 pisze:
rr6 pisze:
Dzimi88 pisze:aktualnie mam wlane 5-W40, płukankę mam wlać do świeżego oleju ? i ile na tej płukance przejechać ? co potem na nowo nowy olej ? jaka zasada jest z tą tak zwaną płukanką

a co do ceny oleju to tam się tak nie obawiam jeżeli chodzi o koszta...

Bo to się wymienia raz na jakiś czas a nie co 2 czy 3 dzień więc z tym to też nie ma problemu, inne dobrze znane i przez kogoś sprawdzone też mogą być

Tylko pamiętaj. Płukanka wlana na ciepły silnik, zależnie od producenta płukanki odpalasz na 5, 10 lub 15 minut na wolnych obrotach (tą która Ci podałem można wg jej producenta stosować lekko kilka razy podwyższając obroty do 1200-1500, ale nie jest to niezbędne). Potem wyłączasz silnik i zlewasz, najlepiej w sposób podany przez kolegów powyżej. Plus taki, że po zastosowaniu płukanki olej lepiej ścieka.

Na całą noc auta nie mam możliwości zostawić ale myślę, że godzina takiego skapywania będzie można spokojnie urwać (nie mój kanał, warsztat i to z dobrej woli pożyczany) a gdyby między płukanką a olejem właściwym weszła jeszcze opcja wlania oleju takiego "pomiędzy" ? czyli powiedzmy, że kupuję najtańszy olej 5w40 zalewam do silnika, przejezdzam z jakies 50/100km i zlewam znowu a potem właściwy olej ? ma to jakiś sens ? czy tylko kasa i czas w błoto
Widziałem jak ludzie tak robią i stosują do tego jeszcze raz płukankę ale sam nie praktykowałem. Gdyby był szlam to może by cos ektra dało, ale jak cały brud jest w oleju (wynika z jego przepalenia) to chyba lepiej po prostu jeszcze częściej zmieniać olej. Ewentualnie daj płukankę długoterminową do czystego oleju (właściwie to juz dodatek do oleju) - archoil ma też i taką. Na takiej przejechać normalnie trzeba 1500km i zlać olej.
Ostatecznie są jeszcze specjalne oleje do takiego płukania które bardzo mocno pochłaniają osady. To specjalny mineralny olej. Nie jeździ się na nim tylko odpala na ileś minut na wolnych obrotach (jak z płukanką) i zlewa.
Widziałem już taki na naszym rynku w jakimś sklepie internetowym z olejami (ale chyba nie na zmienolej.pl). Natomiast nigdy nie stosowałem.


benha pisze:
rr6 pisze:Miski głównie redukują, żeby szybciej sie auto nagrzewało. To samo z układami chłodzenia itp. W efekcie nie ma żadnego buforu bezpieczeństwa.
Do E230 wchodzi mi 2x tyle oleju co do tej merivy i z 3x tyle płynu chłodzącego a w mrozy po 20 stopni E230 nagrzane miałem po góra 6km a meriva po przejechaniu 30km dalej nie miała 90 czasem się zdarzało że nawet wskazówka nie wstała więc w tym oplu coś słabo im to wyszło :P
No a jakby miał 5 litrów plus więcej płynu to by się grzał jeszcze dłużej.

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 00:44
autor: tatex
Witam Forumową Brać :-)
ralfi89 pisze:...Mam na tą chwile Castrol. zaraz będzie pora na zmianę. i chce polepszyć silnikowi na te stare lata. Decyzja jest taka, że auto zostaję więc niech żyję sobie spokojnie. Niestety dużo opinii różnych marek oleji. ktoś może mnie przekona na zmiane oleju na coś lepszego. 94 strony to zejdzie mi do 2017r czytanie. zacznę już dziś;)
No i jak Ci leci czytanie tego wątku ?
Ja – tak jak Dobrodziej_1983 – zawziąłem się i przeczytałem ten wątek „od deski do deski” … bite 124 – ach jakże miła mi to liczba – strony :-)

Mam też sytuację troszkę podobną - w sensie silnika, przebiegu i rodzaju eksploatacji - jak On :
Dobrodziej_1983 pisze:Uszanowanie :)
Panowie, przeczytałem cały temat o olejach. Początek tematu pewnie przeszedł do lamusa bo w olejach przez kilka lat wiele się zmieniło.. Chcę oddać auto na serwis olejowo-filtrowy i chociaż z bmw nie miałem problemów z wyborem, to do mojej gwiazdy już nie wiem co mam zalać :mur: Silnik 2.9td, z przebiegiem to wiadomo jak jest, czyli nie wiadomo.. Ostatnio zalany był prawdopodobnie mobil 2000 super 10w-40. Sprawdzałem na stronach np. LM dobór oliwy i tu mnie poskładało bo proponuje 0w40 :szok: Chcę dla silnika jak najlepiej się da, problemów jakiś z rozruchem czy pracą nie zauważyłem. Czy możecie mi doradzić co zrobić w takiej sytuacji żeby dla motoru było jak najlepiej? Dodam że z powodu zimy oddam zmianę na serwis i chcę kupić olej sam i dostarczyć wszystkie graty, pomożecie i doradzicie co kupić?
P.S. robię raczej krótkie odcinki po mieście, czasem ją przegonię po drodze szybkiego ruchu.
Odpowiedzieliście Mu :
benha pisze:Jeśli chcesz jak najlepiej dla silnika to płukanka+jakiś olej 0w40. Ja bym zrobił płukankę i wlał 5w40. Obojętnie jaki rodzaj oleju chciałbyś tam wlać to popatrz żeby normy były zgodne z tymi dla tego silnika.
Dla 0w40 to: 229.1 229.3 229.31 229.5
Dla 5w40 to: 229.1 229.3 229.31
tonidriver pisze:Ja dziś wlałem ten specol 5w40 i rozrusznik jakoś tak szybciej kręci na tym oleju. Czy praca inna ? Taka sama jak to w dieslu :D
Piasek pisze:
benha pisze:Ja bym zrobił płukankę i wlał 5w40
popieram ale w 0W-40 się raczej nie pchaj. Taki olej w takim silniku nie będzie niczym dobrym.
Jak mu wlejesz to co wyżej będzie dobrze. Dobry, Polski tani olej a "wiaderko" do 2.9TD potrzebujesz :)
No i niby wszystko na temat, tym bardziej że :
Piasek pisze:Polski produkt w dobrej cenie
http://allegro.pl/olej-silnikowy-specol ... 12143.html
2x4L załatwi sprawę wymiany i ew. dolewek.
Piasek pisze:Opinie wiadomo rzecz subiektywna ale parametry ma na prawdę na światowym poziomie. Tyle że nie dopłacasz drugie tyle za marketing.
A to nie jest kolejny na rynku pakowacz jakich wielu, pokroju K2, tylko normalna polska rafineria
http://www.specol.com.pl/
Piasek pisze:...U mnie silniki ani lekko nie mają ani też mało nie kręcą także ... poza tym z samej ciekawości :) Najbardziej jestem ciekawy jego zachowań po nakręceniu 10 tyś km kiedy już najczęściej słychać przy porannym rozruchu "zmęczenie" oleju. Puki co - zimny poranny rozruch niczym nie różni się od tego jakbym go chwilę wcześniej po trasie zgasił...
Piasek pisze:Już w drugi silnik go zalałem i jak na razie jest rewelacyjnie.
4tyś km w C4: nie ubywa, nadal czyściutki i krystaliczny a rozruch zimnego po nocy silnika (-3*C) słuchowo taki jakbym go 3 min wcześniej zgasił. Na poprzednim Totalu było bardziej metalicznie przez chwilkę.
Piasek pisze:Bardzo dobry olej. Mam to obecnie w 2 swoich silnikach i w samych superlatywach pisać mogę. Jeden na KZFR, drugi bez, w obydwu żadnych niepokojących objawów podczas porannych rozruchów jak mieliśmy po -13*C. A jak cieplej to już w ogóle nie ma o czym pisać.
rr6 pisze:Ja zrobiłem na tym specol'u gold 5w40 na razie nieco ponad tysiąc km. Wyraźnie ciszej pracuje silnik niż na wcześniejszym mobilu 10w40 (który miał dopiero 4000 przejechane) i rozruch jest jakby łagodniejszy. Więcej powiem jak przejadę jeszcze trochę.
rr6 pisze:Pisałem już o odczuciach na specolu gold. Głównie dźwiękowych. Teraz gdy nakręciłem kolejne tysiące km mogę powiedzieć, że wrażenie się utrzymuje - silnik nie tylko ma spokojniejszy rozruch, ale jest ogólnie cichszy.
Oczywiście więcej pewnie w tym zasługi z przejścia na pełen syntetyk niż zmiany marki, ale zdecydowanie opiniuje na plus specol gold.
tonidriver pisze:Ja dziś wlałem ten specol 5w40 i rozrusznik jakoś tak szybciej kręci na tym oleju. Czy praca inna ? Taka sama jak to w dieslu :D
tonidriver pisze:Zrobiłem dziś 70km po mieście i jednak lepiej pracuje i ciszej.
Piasek pisze:Jak nie masz DPF`a w dieslu albo masz benzynę to Gold 5W-40 będzie ok...
tyle tylko że nieco wcześniej (mowa oczywiście cały czas o olejach do diesli przedliftowych) na te posty
PhantomASA1 pisze:Ja zamierzam przejść do pełnego syntetyku stopniowo. Nawet jeśli silnik będzie miał milion kilometrów a oleju nie będzie zużywał,to godny jest pełnego syntetyku,naturalnie bez L.Moly ani rusz.
PhantomASA1 pisze:Dr Marek Leszek,specjalista od olejów w Koncernie produkującym Mobil 1-----Najlepsze oleje produkują te firmy,które jako bazy stosują poliofelinowe bazy syntetyczne.Nie radzę stosować się do mitu panującego od lat,że do silnika starego auta z przebiegiem ponad 200 tyś km nie można wlać oleju syntetycznego,jest wręcz przeciwnie,taki olej to najlepszy prezent jaki można sprawić silnikowi.Tylko stosowanie pełnego syntetyku gwarantuje rekordowo duże przebiegi silnikowi,olej syntetyczny przedłuża trwałość o wiele lat.Szlam wytrącający się z olejów mineralnych zaliczany jest do ,,cichych,,zabójców silników.Nie ma górnej granicy przebiegu,przy ,której nie można by zastosować oleju syntetycznego.Nie jest prawdą,że olej mineralny lepiej doszczelnia rejony par tłok-cylinder.Olej syntetyczny szybciej dociera do najdalszych zakamarków silnika,zmniejsza tarcie,silnik spala o ok.3% mniej paliwa,w rezultacie pełen syntetyk wychodzi taniej.----koniec----Ja osobiście przeszedłem z V.MAXLIFE 10W40 na taki sam ale 5W40,po uprzednim przemyciu silnika specjalnym środkiem....Olej ten spełnia normę MB229.1,tego oleju będę się trzymał już do końca.Po co mam stosować półsyntetyczny,jeśli pełnemu syntetykowi nie podskoczy,a różnica w cenie jest śmieszna?:)Zrobiłem już 1000 km,nic złego się nie dzieje :D
poza takimi odpowiedziami :
tonidriver pisze:silnik ma jeździć na takim oleju jaki zaleca producent nie zależnie od przebiegu mity o tym,że powinno sie przejść na poł syntetyk czy mineralny to są rodem z poloneza i tam to miało sens bo od początku jeździł na mineralnym który tworzy nagar po wypłukaniu którego tworzyły sie przedmuchy. W silniku który jeździł całe życie na syntetyku nagaru nie ma i na takim oleju powinno się jeździć aż silnik zdechnie całkiem czyli za 30 lat
exeresis pisze:...Z racji tego, że syntetyk jest lepszym olejem, można go zmienić nawet przy 15-18 tyś. lub co dwa lata.. Lepkość olei, wspł. HTS, między semi a minerałem nie są niewiadomo jak większe.
Przykład: Statoil Selfway 15W40 - mineralny (147), Mobil Super S 10W40 (155). Mineralny jest też mniej stabilny termicznie. Do pałowania się nie nadaje.
Można kupić 5w40, który z prawdziwym syntetykiem nie ma nic wspólnego, bo będzie na bazie HC a nie PAO. Wszystko na temat. Niepodważalne jest to, że jest lepszej jakości. Minerał trzeba częściej zmieniać.
A to, że syntetyki są niewiadomo jakimi olejami (przede wszystkim czystymi, bo niby po zmianę coś ma się rozszczelnić, brać olej) to się przekonałem na swojej Alfie, lana selenia WR 5w40, syf pod pokrywą oleju jak po mineralnym a TBN niby ~11.
Będziesz lał full czy semi a nie będziesz wymieniał oleju to też go zalepisz...
fabek pisze:Rozruch na syntetyku 5w40 a polsyntetyku 10w40 (80% mineralny) to nieba i ziemia szczególnie przy niskich temperaturach. Łagodniejszy w sensie silnik ma smarowanie od pierwszych sekund na syntetyku, stawia mniejsze opory.
były też zgoła zupełnie inne :
herianm pisze:geez, tylko ja i Gawra mamy silniki z epoki dinozaurów, nie było w tamtych czasach syntetyków i na tym nasze maszyny jeżdżą najlepiej, żadnych hiper super olei, które mogą być wymieniane co 4.000.000.000 km.
Kajtek1 pisze:W 1998r FSS byl projektowany na oleje mineralne i na takich te silniki chodzily w pierwszych latach swego zycia.
Mysle ze to nie dlugosc uzytkowania oleju, tylko jego jakosc odgrywa wieksza role.
Piasek pisze:Narodową domeną zmotoryzowanych polaków jest spuszczanie się nad olejami.
10W-40 to zawsze bezpieczny złoty środek dla nieznanego silnika chyba że normy producenta silnika wymagają jakichś specjalnych których wspomniany olej nie spełnia (filtry cząstek stałych, pompowtryski, itp). Nie kombinujcie na siłę z 5W bo to często kpl niczego nie zmienia poza większymi wydatkami na olej.
Siedzę na innym forum moto:
pojawia się świeżak w dziale "jaki olej" i 10 stron drąży temat próbując znaleźć usprawiedliwienie dla swoich wypocin że nie wie co ma, nie wie co było ale "Edge 5W-30" będzie najlepszym. Pomimo wielu rzeczowych odpowiedzi i tak wlewa to co chciał...
Mijają 2-3 tyg pojawia się w dziale silniki z postem w stylu "rano mu silnik długo stuka zaraz po odpaleniu i co może być przyczyną"
3/4 silnikowych problemów stwarzamy sobie na własne życzenie bo mamy mózgi wyprane reklamami.
Piasek pisze:Wiesz, ja mam kontakt z mechanikami co się u nas zaopatrują w oleje i widziałem wiele niespodzianek z silników klientów. Klasyka polski: kupuje odpicowaną furmankę która ładnie wygląda i ma akceptowalny przebieg na liczniku - na tym koniec.
Po powrocie do domu przysiadka na forum z pytaniem jaki olej do mojego silnika albo idzie pofilozofować nad wyższością "edża 5W-30" nad innymi w najbliższym motoryzacyjnym... No i leje baran jeden taką oliwę w silnik zreanimowany 3 opakowaniami motodoktora żeby po miesiącu się zdziwić że chyba ktoś go wyje*ał na kasę. Kupuje dolewki litr na miesiąc podczas gdy robi przez ten miesiąc 600-800km podczas kiedy wystarczyło do tego polskiego łba wypranego reklamami wbić sobie że może jakieś 10W-40 wystarczy bo nawet jeżeli silnik już nie pierwszej świeżości to i tak dolewek wyjdzie z litr na 10 tys km
I ta sama prawidłowość tyczy się naszych silników...
Jak ktoś kupuje 14-letniego CDI`ka z widniejącym przebiegiem poniżej 200 łudząc się ze to ori i pompuje w niego 5W-30, 0W-30 i inne no to jest to proszenie się o kłopoty bo w najlepszym wypadku z silnika zacznie się lać z pod każdej uszczelki i uszczelniacza. W najlepszym...
Piasek pisze:Dzisiejsze super-płynne syntetyki mają być energooszczędne czyli muszą posiadać bardzo lekką pompowalność co sprawia że mają bardzo silne właściwości płuczące co jest zjawiskiem naturalnym wynikającym "z konsystencji" rozgrzanego do temp. roboczej oleju. Do tego coraz bardziej mikroskopijnych rozmiarów rozwiązania konstrukcyjne silników wymuszają na olejach posiadanie dużej ilości detergentów myjąco-rozpuszczających osady aby silnik posiadał smarowanie tam gdzie powinien. Kiedyś w kanał olejowy doprowadzający olej w łożyskowanie wałka rozrządu można było spokojnie wepchnąć 2-3 zapałki - dzisiaj w ten sam kanał połowy jednej nie wepchniesz. Przez taki kanał olejowy nie pójdzie ci 15W-40 zmrożony do -20*C, przynajmniej nie szybko, ale bez problemu pojawi się tam po chwili 5W-30 i jemu podobne zmrożony do -30*C a nawet więcej. Przewody doprowadzające olej do turbin - podobnie. W starych fi 12 i fi 10, w nowoczesnych fi 6, coraz częściej fi 5 i jeszcze sitka filtrujące po drodze...
I to jest właśnie potrzeba stosowania super-płynnych nowoczesnych olejów syntetycznych. Ale...
Silnik który pojawił się na rynku w 2000r, bazujący konstrukcyjnie na swoim poprzedniku opracowanym jeszcze z 5 lat wcześniej nie ma takich ostrych wymagań zatem nie ma potrzeby na siłę lania w niego tego samego oleju jaki wymaga np najnowsza hybryda Toyoty AD2014. Ale ludziska leją bo myślą że to zastąpi im kapitalny, naprawi zużycie silnika wynikające z przebiegu, nie wiem co jeszcze... :rotfl:
No nie zastąpi, nie naprawi, nie zregeneruje ale za to będzie łatwiej takiemu olejowi przepchnąć się pod wargą wytartego już nieco uszczelniacza jakiegoś wytartego już nieco w tym samym miejscu wałka rozrządu i wydostać na zewnątrz... Mówiąc wprost: zaczyna rzygać olejem z silnika i mamy to na własne życzenie. Tam gdzie wcześniej było widoczne zapocenie, dzisiaj mamy regularny wyciek. Ubytek oleju. No i zaczyna się konieczność częstych dolewek a przecież olej nie jest za darmo a już zwłaszcza full-syn kosztują i to niektóre na prawdę sporo... Bijemy się o każdą setkę oszczędności w spalaniu na 100km a nie liczymy tego że na 10 tyś km musieliśmy dolać (na własne życzenie) 3L oleju po 40zł/litr zamiast litra za 2 dychy.
Lepsze wrogiem dobrego ale w materii silników lepsze znaczy częściej zmieniane na świeży i czysty a nie zalewanie super-płynnymi syntetykami silników technologicznie nie przystosowanych i nie wymagających do pracy takich olejów lub po prostu elementarnie zużytych.
Piasek pisze:
PhantomASA1 pisze:Barbarzństwo to wlewanie 10W40 do turbodiesla
co jest barbażyństwem w silnikach turbodoładowanych... to pogadaj sobie z tymi co regenerują turbosprężarki. Obawiam się że cały tówj światopogląd w tej materii stanie na głowie, mozesz tego nie wytrzymać emocjonalnie i jeszcze jaką głupotę popełnic naciągajac rodzinę na niepotrzebne ksozta związane z wieńcami czy konsolacją ;)
Piasek pisze:Gdzie tam za gęsty. U ciebie nie tyle chodzi o zimne rozruchy czy lekkobierzność oleju co o odporność filmu olejowego w termicznych obciążeniach. Poza tym dzisiejsze 10W-40 zachowują płynność do -20, -25*C zatem sam sobie odpowiedz kiedy ostatnio miałeś okazję uruchamiać silnik w takich temperaturach...
Na moje 10W-40 zwłaszcza w takim silniku to same plusy:
- wyciszenie
- spadek konsumpcji czy ubytków oleju
- lepsze zachowanie w wysokich temperaturach i dużych obciążeniach
- grubszy film olejowy w newralgicznych węzłach obciążenia gdzie już wymiarów fabrycznych dawno nie ma.
Piasek pisze:...Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Masz starej daty "poczciwy" silnik to nie uszczęśliwiaj go na siłę jakimiś super-płynnymi cieczami które tyle mu pożytku przyciosa co umarłemu kadzidło. Jedyna różnica będzie u ciebie w kieszeni.
Dzisiejsze 10W-40, zwłaszcza jak to jakiś DuraBlend, MaxLife itp zacne oliwy to bardzo dobre oleje i nie ma sensu przepłacać za zupełnie niepotrzebne syntetyki. Pisałem o tym parę stron wcześniej: co predestynuje silniki do stosowania konkretnego typu/lepkości olejów silnikowych.
(w ramach ułatwienia. str. 94 niniejszego tematu)
Piasek pisze:
Mopsiq83 pisze:zamówiłem Olej Liqui Moly Super Leichtlauf 10W40
jak widać można zalać dobry (choć koszmarnie drogi) olej nie ulegając owczemu internetowemu pędowi iż każdy 5W jest lepszy od 10W
To w końcu jak lepiej ??? - bo w innym miejscu padają takie oto słowa :
Piasek pisze:Ja wyznaję zasadę że w silnik nalezy lać to co jest adekwatne do jego stanu...
Jak żłopie olej to po kiego grzyba mu 5W-30 albo inny cud...
Piasek pisze:
Mopsiq83 pisze:czy mogę bezpiecznie teraz przejść
możesz, zawsze możesz, pytanie po co ?
żeby brandzlować się na forum że lejesz olej za 200zł bańka 4L w silnik ?
Poczytaj karty charakterystyki różnych producentów i bez problemu wyłapiesz że niektórych oleje "półsyntetyczne" czyli 10W-xx mają lepsze parametry niż innych oleje "syntetyczne" czyli 5W-xx.
Płukanka silnika to bardzo dobra sprawa i nigdy po żadnym oleju nie zaszkodzi.
Ale nie zmieniaj na siłę lepkości oleju jeżeli nie ma takiej potrzeby (warunki atmosferyczne, charakterystyka użytkowania czy styl jazdy)
Sorry że tak to wałkuję, lecz – w pewnym sensie – utożsamiam się z tymi wypowiedziami :
PhantomASA1 pisze:...Nauczyłem się jednego,nauczyło mnie tego życie.Mianowicie Szacunku do czegoś co pod żadnym pozorem nie może mnie zawieść na drodze.... Ja teraz przechodzę na pełen syntetyk,dlatego,że nie mam zamiaru pozbywać się takiego Cuda jakie mam,mogę wyrzucić komputer,akumulator ,a i tak pojadę dalej,osiągi mi wystarczają,cenię sobie niezawodność,auta naszpikowane elektroniką mi tego nie zapewnią,dlatego nigdy nie kupię nic innego.Taki Mercedes W210 z pompą BOSCHA to jest GENIUSZ.Ja miałbym mu lać olej mineralny,czy półsyntetyczny?! W żadnym wypadku,zamierzam dociągnąć do miliona kilometrów,i dociągnę na olejach najwyższej klasy... Jestem już na takim etapie życiowego wtajemniczenia,że stawiam na niezawodność w pierwszej kolejności,kosztem osiągów i komfortu jazdy... Wy chwalicie się przebiegami rzędu 150 tyś km,takie dystanse to zrobi nawet na Selektolu Specjal,potem silnik zaczyna jeść olej,minerał nigdy nie zapewni tej stabilności w zachowaniu parametrów smarowania ,syntetyk za to tak.Poza tym,w sytuacjach awaryjnych(np.nagły wyciek płynu,przegrzanie silnika) syntetyk może uchronić przed przytarciem gładzi.Mineralny olej w sprawnym silniku pod wpływem zużycia,staje się bardziej lepki(odparowywanie),co groźne jest zimą,syntetyczny zachowuje swe parametry do samego końca,jest stabilny,gdyż tak nie odparowują frakcje lotne.
geez pisze:No tak, że parametrami wygrywa to wiem tylko bardziej zastanawia mnie czy tą wyższością cyferek nieprzedobrze...
Już naprawdę masę artykułów i opinii przeczytałem i większość sprowadza się do tego - jeśli silnik nie bierze oleju to można zalać bez obaw syntetyczny, bo teorie odnośnie wymywania/rozszczelniania silnika, owszem zgadzały się z prawdą, ale za czasów PRLu, kiedy to nasze oleje faktycznie miały niemal gęstość smaru i jak komu udało się zdobyć "lepszego z zachodu" to takowy faktycznie potrafił co nieco w tym silniku wypłukać. Ale od XXI w. jak nie wcześniej, są już są pewne normy ściśle określone, które olej musi spełniać, aby został dopuszczony do sprzedaży.
Tak więc zastosowałem się do rady zawartej w tym poście
geez pisze:Panowie, konkretny egzemplarz W210 kupowałem prawie pół roku, więc nikogo nie powinno dziwić, że i nad doborem oleju długo się waham, mimo wyraźnych sugestii co powinienem zrobić.
Dlatego też nadal szukałem, wertowałem i czytałem coraz to nowsze i ciekawsze wypowiedzi oraz artykuły aż wreszcie trafiłem na 15 stronicowy elaborat, zawierający tłumaczenie wypowiedzi z niemieckiego forum motor-talk.de, Pana o nicku Sterndocktor, co w tłumaczeniu znaczy - lekarz gwiazd...Sami rozumiecie czym facet się zajmuje.
Więcej zdradzał nie będę tylko mocno zachęcam Was do przeczytania tych 15 stron, bo naprawdę warto.
Ja się nie mogłem zdecydować, nie wiedziałem, który olej wybrać. Przeczytałem słowa "doktora" i...trafił do mnie.
Najpierw płukanka, a potem albo Mobil 1 0W40, albo Valovline 5W40.
Amen.
CZY WARTO PRZEJŚĆ NA SYNTETYK???[shadow=black][/shadow]
i tak jak
PhantomASA1 pisze:Siedziałem w wolnych chwilach przez tydzień porównując parametry oraz skład chemiczny najbardziej uznanych producentów...
w efekcie czego doszedłem do podobnych wniosków jak te :
fabek pisze:Oczywiście oleje HC są tańsze, ale warto szukać pełnego syntetyka. W sumie do starych klamotów każdy olej będzie dobry, najważniejsze jest go wymieniać co 10-15 tys km. Wielu ludzi nabiera się na bzdury typu oleje long-life, a to gwóźdź do trumny każdego silnika.
PhantomASA1 pisze:Pojęcie full syntetyk też może być mylące.Tylko Niemcy i Japonia,czyli ich prawo zakazuje określania takim mianem olejów,które nie bazują tylko na grupie IV i V(poliestry i poliolefiny) a hydrocrackowane bazy grupy III mogą wzbogacać tamte bazy tylko do 20% ich objętości.Wychodzi na to,że niektóre oleje z poza tych krajów nazywane full syntethicami w tych krajach nie mogłyby być tak oznaczane.Ligui Moly spełnia te warunki,bańka 4l kosztuje ok.180zł plus k.w.Mam absolutnego faworyta do swego silnika,L.M.Synthoil 5W40 ,spełniająy normę MB 229.1 i taki olej bym wlał gdyby nie preparat Bishopa.
Piasek pisze:No to nie wiem czy ktoś Ci tu więcej napisze nt. tego oleju ode mnie bo od jakichś 3 lat śmigam wyłącznie na Totalach w każdym aucie.
Ten konkretny TQ9000E to faktycznie HC do czego Total się oficjalnie przyznaje i bierze za niego jak za HC a nie jak cała reszta wykorzystująca pokrętne zapisy UE dzięki którym idą w zaparte że mają full-syn podczas kiedy jest inaczej...
Piasek pisze:Z olejami HC, full syntetic, syntetic part i innym głupim nazewnictwem to tylko i wyłącznie kretynizm UE i jej zapisów stanowiących taki galimatias że wystarczy jakiś tam procentowy skład/różnica/dodatek i już mają prawo nazywać swój olej syntetycznym a wcale takim nie jest.
Piasek pisze:...A prawda jest taka że w przyp. Castrola oleje 15W i 10W od zawsze były i są olejami mineralnymi, 5W i 0W cześć jest full syn a cześć semi z tym że semi nie oznacza pół a dodatki baz syntetycznych. Ale tych dodatków może być 2% ogółu co sprawia że w zasadzie to minerał ale... kto by tam studiował karty charakterystyki produktu.
Linia full syntetic to linia EDGE dopiero. Linia Magnatec to tylko te które spełniają normę C3 niedawno (jakoś na początku 2012r umieszczona na nalepkach polskich Magnateców) to w pełni syntetyczne oleje. Cała reszta to "part syntetic" czyli ma z syntetykami tyle wspólnego co mój kombiak z AMG :)
Chcąc jednak mieć czarno na białym co w końcu jest syntetykiem a co nie (nie cierpię kłamstwa i wciskania kitu w żywe oczy – o płaceniu za coś, czego cena została w perfidny sposób wygórowana już nie wspominając) postanowiłem brnąć dalej i dokładnie wczytać się w charakterystykę tychże, w efekcie czego doszedłem do następujących wniosków :

Prawdziwe oleje syntetyczne - spośród tych 0W40 , 5W40 i 10W40 do których kart dotarłem - to :
Gulf Formula G 5W40 (KChP 2011) - norma 229.3
Gulf Formula GX 5W40 (KChP 2012) - norma 229.5
Lukoil Genesis 5W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Lukoil Luxe 5W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Lukoil Luxe Synthetic 5W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Lukoil Luxe TurboDiesel 10W40 (KChP 2015) - norma 229.1 – tak, to nie pomyłka !
Mobil-1 0W40 (KChP 2009) - norma 229.3 , 229.5 ---> w chwili obecnej nie jest już 100% synth
Mobil-1 Formula M 5W40 (KChP 2016) - norma 229.3 , 229.5 ---> nie jest 100% synth (moja pomyłka)
Mobil-1 NewLife 0W40 (KChP 2007) - norma 229.3 , 229.5 ---> nie jest 100% synth (moja pomyłka)
Mobil-1 TurboDiesel 0W40 (KChP 2014) - norma 229.3 , 229.5 ---> w chwili obecnej nie jest już 100% synth
Motul 8100 X-Clean 5W40 (KChP 2015) - norma 229.51
Motul Expert C3 5W40 (KChP 2015) - norma 229.3
Motul Spec LL-04 5W40 (KChP 2015)
Motul Synergie Tech+ 5W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Orlen Platinum MaxPower 0W40 (KChP 2015)
Orlen Platinum Pro 0W40 (KChP 2015)
Penrite HPR-5 5W40 (KchP 2013) - norma 229.5
Ravenol SuperSynthetik SSL 0W40 (KChP 2017) - norma 229.5
Ravenol VollSynth Turbo VST 5W40 (KChP 2016) - norma 229.5
Ravenol VSi 5W40 (KChP 2017) - norma 229.3
Specol SpecGold 0W40 Synthetic (KChP 2015)
Specol SpecGold 5W40 Synthetic (KChP 2015)
Specol SpecPremium C3 5W40 Synthetic (KChP 2015)
Statoil SuperWay 5W40 (KChP 2008) - norma 229.5
Texaco Havoline Synthetic 5W40 (KChP 2005) - norma 229.5
Texaco Havoline Ultra S 5W40 (KChP 2014) - norma 229.5
(nie wiem jedynie czy wszystkie są nadal dostępne).

Prawdziwe oleje półsyntetyczne - spośród tych 5W40 i 10W40 do których kart dotarłem - to :
Gulf Superfleet XLE 10W40 (KChP 2010) - norma 228.51
Gulf Tec Plus 10W40 (KChP 2010) - norma 229.1
Penrite HPR Diesel-5 5W40 (KChP 2013)
Specol SpecDiesel 2000 10W40 (KChP 2014)

Oficjalne oleje mineralne HC - spośród tych 5W40 i 10W40 do których kart dotarłem - to :
LM Super Leichtlauf 10W40 (KChP 2010) - norma 229.1
Ravenol HCS 5W40 (KChP) - norma 229.3
Valvoline All-Climate 10W40 (KChP 2016)
Valvoline All-Climate Extra 10W40 (KChP 2016)
Valvoline Durablend 5W40 MXL (KChP 2015) - norma 229.5
Valvoline Durablend 10W40 (KChP 2015) - norma 229.1 , 229.3
Valvoline Durablend Diesel 5W40 (KChP 2015)
Valvoline MaxLife Diesel 10W40 (KChP 2015)

Pozostałe oleje – syntetyczne raczej tylko w nazwie i opisie – a de facto to na pewno (lub bardzo prawdopodobne że) na bazie mineralnej HC - spośród tych 0W40 , 5W40 i 10W40 do których kart dotarłem - to :
Elf Evolution 900 FT 0W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Elf Evolution ProTech 5W40 (KChP 2015)
Fuchs Titan SuperSyn 5W40 (KChP 2015) - norma 229.3 , 229.5
Fuchs Titan Syn MC 10W40 (KChP 2015) - norma 229.1 , 229.3
LM Leichtlauf HC 7 5W40 (KChP 2013) - norma 229.3
LM Leichtlauf HighTech 5W40 (KChP 2015) - norma 229.5
LM Profi Premium 5W40 Basic (KChP 2013) - norma 229.3
LM Synthoil Energy 0W40 (KChP 2013)
LM Synthoil HighTech 5W40 (KChP 2010)
LM TopTec 4100 5W40 (KChP 2010)
Motul 6100 Synergie+ 5W40 (KChP 2015) - norma 229.3
Motul 8100 X-Cess 5W40 (KChP 2015) - norma 226.5 , 229.5
Motul 8100 X-Max 0W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Petronas Syntium 7000 0W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Shell Helix Ultra 0W40 (KChP 2015) - norma 229.3 , 229.5
Shell Helix Ultra 5W40 (KChP 2015) - norma 229.3 , 229.5
Shell Helix Ultra Diesel 5W40 (KChP 2014) - norma 229.3 , 229.5
Shell Helix Ultra Professional 5W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Total Quartz 9000 Energy 0W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Valvoline SynPower 0W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Valvoline SynPower 5W40 (KChP 2015) - norma 229.5
Valvoline SynPower MST 5W40 (KChP 2015) - norma 229.51
Valvoline SynPower FullSynthetic 0W40 (KChP 2015)

Także tutaj Piasek
Piasek pisze:Oleje syntetyczne mające w swej bazie np PAO albo estry najłatwiej rozróżnić po cenie - po porstu bańka 4/5L kosztuje od razu pow. 200zł i to sporo powyżej. Zobaczcie sobie ceny Lucas Oil, Millers Oil i paru innych którzy robią i sprzedają prawdziwe oleje syntetyczne. I to są ceny za oleje syntetyczne na bazie PAO (też 20-40 % składu), za estry ceny się od ok 350zł za bańkę zaczynają...
Wszystko co poniżej 200zł/4L to zawsze HC z dorobionym ogromnym marketingiem za który każe sobie płacić, ew. z dodatkiem baz PAO ale w ilościach nie przekraczających 10% całości...
przyznaję Ci 100 % racji - nie mniej czekam na Twoje wyjaśnienie w kwestii wyżej przeze mnie podniesionej.

Byłbym wdzięczny za jakieś logiczne uzasadnienie zmiany Twego stanowiska (jako profesjonalisty) w kwestii olejowej dla silników 'starej, dobrej daty'
rodem z W124 - dlatego też pozwoliłem sobie zamieścić w tym poście aż tyle cytatów (głównie z Twych wypowiedzi na przestrzeni ostatnich czterech lat).

Pozostałych User'ów także bardzo chętnie zapraszam do wypowiedzi :-)

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 00:59
autor: benha
Do moich merców leję motula xcess 5w40 i na 95% to są oleje na bazie syntetycznej ze względu na napis zaznaczony na załączniku. Do merivy którą mam (rocznik 2014) leję motula xclean 5w40 i tak jak w mercach, tak w oplu jestem zadowolony z działania tego oleju ;) w mercach miałem 10w40 ale zmieniłem na 5w40 żeby miały lepiej po prostu. W mercach nie ubywa mi od wymiany do wymiany ani milimetra na bagnecie a do tej merivy muszę liczyć koło 700ml na 10-15kkm dolewki. Nie zdziwię się jak ktoś powie że przepłacam za te motule ale dla mnie to sprawdzony olej stosowany przez wielu moich znajomych i nie chce kombinować z innymi. W merivie jako autu które jest najbardziej wysilone (180KM z silnika 1.4t) daje radę to i w tych mercach w210 o wiele bardziej pancernych da radę ;) jakości wykonania silników w W212 nie będę nawet komentować bo szkoda ryja strzępić na te ścierwo... (jak ktoś chce kupić W212 albo W213 to polecam kupno jakiegoś opla albo jakiegoś fiata albo cokolwiek na F, przejedzie to więcej niż te nowe pożal się boże mercedesy)

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 02:30
autor: tatex
benha pisze:Do moich merców leję motula xcess 5w40 i na 95% to są oleje na bazie syntetycznej ze względu na napis zaznaczony na załączniku. Do merivy którą mam (rocznik 2014) leję motula xclean 5w40 i tak jak w mercach, tak w oplu jestem zadowolony z działania tego oleju...
Nie neguję tego Kolego co pisze na naklejce i miło mi że jesteś zadowolony z efektów stosowania ich obu :-)
Nie mniej jednak śmiem się nie zgodzić z pierwszym zdaniem Twojej wypowiedzi - co do drugiego zdania :super:

Dlaczego? Pomyśl proszę że chcesz sobie np. zapalić w kominku... rzecz jasna użyjesz do tego drewna, nieprawdaż ?
A teraz powiedz mi : co na drugi dzień znajdziesz w wygasłym kominku - przecież paliłeś tylko drewnem, nieprawdaż ? :hyhy:
I pamiętaj że żyjemy obecnie w czasach segregacji odpadów, eko-śmieci i unijnych dyrektyw w tym zakresie...

I przypomnij sobie czy aby w połowie 2015 Motul nie zmienił szaty graficznej na opakowaniach X-Cess'a ? :P

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 08:06
autor: Piasek
tatex
:padam: że też chciało ci się to wszystko czytać
Odnośnie olejów które wkleiłeś to seria Mobil 1 jest HC, także nie są to "prawdziwe" syntetyki na bazie PAO.
W kwestiach tego co stosować do silnika:
1) to czego wymaga producent dla silnika - dla dzisiejszych nowych silników, max 5 lat (albo ma i 10 ale znasz go i wiesz że ma tyle ile ma na blacie - jak mój sąsiad w 14 lat Skodą Felicją z salonu 70 tyś km)
2) dla pozostałych konstrukcji (mowa o silniku który działa i generalnie jest technicznie sprawny) a nie wiesz co było wcześniej lane, podtrzymuję swoją opinię iż "złotym" środkiem będzie 10W-40 oraz obserwacja bagnetu przez pierwszych kilka tysięcy kilometrów. Jak nic złego się nie dzieje można zmieniać na 5W-40. Dlaczego ?
Ano dlatego że te silniki najczęściej przebiegów mają 2x tyle ile widnieje na liczniku i można się mocno zdziwić ile potrafi wysiorbać podjechana już turbosprężarka przez 500-700km trasy. A kontrolka ciśnienia oleju w biegu zapala się dopiero jak już "wióry z panewek lecą" :)

3) zachować szczególną ostrożność w przyp. wyżej wymienionych konstrukcji należy w syt. kiedy wpadnie nam do głowy pomysł zalania takiego silnika olejami pokroju 5W-30, 0W-30 albo 0W-20 bo to w większości przypadków narobi więcej strat niż korzyści. Wówczas, nawet w takim silniku (posłużę się przykładem) jak 1.6HDI czy 1.5DCI itp czyli konstrukcje "nowoczesne" dla których producent zalecał stosować 5W-30 bezwzględnie jednak dzisiaj mające już 10-12 lat i ogromne (jak na te konstrukcje) przebiegi nie wlałbym tego w silnik. Tutaj nawet zakładając że silnik jest jeszcze "zdrowy" co w większości przypadków jest nieprawdą lałbym co najwyżej 5W-40 mimo iż nie spełnia on norm zalecanych przez producenta do takiego silnika bo nie jest nisko-popiołowy itp eko-bzdety.

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 10:34
autor: Gawra
tatex
- za ogrom pracy, determimacje, gorliwość, upor , wnikliwość.....,pomagas Ci się należy.
(co niniejszym uczyniłem) :D

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 12:13
autor: Dobrodziej_1983
Woow.. brawo tatex ! W sprawach olejów faktycznie trzeba tydzień w literaturze spędzić, a i po tym tygodniu uswiadamiasz sobie że już nic nie wiesz :rotfl: Wracając do tematu, mój stary klekot pracuje całkiem ładnie, dlatego postanowiłem przejść z 10w na 5W. Oczywiście płukanka była grana, silnik uszczelniony i puki co wszystko jest jak trzeba. Zero wycieków. Osobiście po przekopaniu się przez setki stron z informacjami na temat doboru oliwy, wyrobiłem sobie zdanie że;
- dobrze jest przejść na 5W syntetyk, ale trzeba obserwować co się dzieje i jak silnik zareaguje za równo na płukanke jak i na żadszy olej.
- jakość oleju trzeba dopasować do stanu motoru, ale i do czasów w jakich został zaprojektowany (normy).
- najważniejsze jednak jest, żeby zmieniać go max raz w roku i nie jeździć na przepalonym zużytym oleju.
Fajnie że temat w taki sposób ożył, bo temat olejów to bardzo ważna sprawa, pozdrawiam Dobrodziej.

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 13:06
autor: benha
Dobrodziej_1983 pisze:- najważniejsze jednak jest, żeby zmieniać go max raz w roku i nie jeździć na przepalonym zużytym oleju.
Chciałeś chyba napisać minimalnie raz w roku wymiana :P

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 15:14
autor: rr6
tatex, jestem w szoku, że chciało Ci się to czytać. I gratuluje wytrwałości.

W wiekszości przypadków nie znamy historii naszych silników.

Ja zmieniłem dlatego najpierw na 10w40 motula (półsyntetyk jakiś tam) a potem jak nic się nie działo to zmieniłem na syntetyk 5w40 (używając płukankę oczywiście). Po pierwszej zmianie miałem trase około 1000km i nie chciałem ryzykować. Jednak po tej trasie od razu zrobiłem kolejną zmianę i zero problemów. I takiej zasady bym się trzymał przy kupnie używanego auta.

Wracając jednak do wspomnianego 5w40 czyli syntetyka od specol - dojechałem do kolejnej wymiany. Zero problemow, zmieniam ponownie na specol. Poza tym, że jestem z niego zadowolony, to jest niedrogi, syntetyczny nie tylko z nazwy, no i krajowy.

Myśle, że nie ma co się obawiać syntetyków, o ile silnik sprawny i nie ma w środku tony szlamu to nie zaszkodzi nic nawet starym silnikom. Byle nie lać tych superlekkich olejów lekkobieżnych.

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 12 lut 2017, o 15:25
autor: Dobrodziej_1983
benha pisze:
Dobrodziej_1983 pisze:- najważniejsze jednak jest, żeby zmieniać go max raz w roku i nie jeździć na przepalonym zużytym oleju.
Chciałeś chyba napisać minimalnie raz w roku wymiana :P
Faktycznie, miało być MIN :zawstydzony: dziękuję za spostrzeżenie :ok:

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 14 lut 2017, o 06:37
autor: tatex
Gawra pisze:tatex- za ogrom pracy, determimacje, gorliwość, upor , wnikliwość.....,pomagas Ci się należy.
(co niniejszym uczyniłem) :D
Gawra – w ukłon się składam ; do nóżek Twych padam :padam: :padam:
Piasek, Dobrodziej_1983, rr6 – również dzięki wielkie :D
Piasek pisze:tatex...Odnośnie olejów które wkleiłeś to seria Mobil 1 jest HC, także nie są to "prawdziwe" syntetyki na bazie PAO.
Dzięki Piasek za zwrócenie uwagi :ok: – w przypadku Mobil-1 0W40 i Mobil-1 TurboDiesel 0W40 faktycznie nie zwróciłem uwagi na fakt, że ich karty są przestarzałe (do nowszych jakoś nie dotarłem), natomiast w przypadku Mobil-1 Formula M 5W40 i Mobil-1 NewLife 0W40 po prostu się pomyliłem, "wrzucając je" do niewłaściwej grupy...
Tak czy inaczej dokonałem przy nich stosownej adnotacji, by nikogo nie wprowadzać w błąd.

Przyznam że zaskoczyłeś mnie – i to bardzo pozytywnie – tak szybką, zwięzłą a jednocześnie wyczerpującą odpowiedzią na moją prośbę o logiczne uzasadnienie zmiany Twego wcześniejszego stanowiska w kwestii olejowej dla silników rodem z W124 :padam:

W moim przypadku będzie miał zatem zastosowanie punkt nr
Piasek pisze:...2) dla pozostałych konstrukcji (mowa o silniku który działa i generalnie jest technicznie sprawny) a nie wiesz co było wcześniej lane, podtrzymuję swoją opinię iż "złotym" środkiem będzie 10W-40 oraz obserwacja bagnetu przez pierwszych kilka tysięcy kilometrów. Jak nic złego się nie dzieje można zmieniać na 5W-40. Dlaczego ?
Ano dlatego że te silniki najczęściej przebiegów mają 2x tyle ile widnieje na liczniku i można się mocno zdziwić ile potrafi wysiorbać podjechana już turbosprężarka przez 500-700km trasy. A kontrolka ciśnienia oleju w biegu zapala się dopiero jak już "wióry z panewek lecą" :)
co by zresztą potwierdzała jeszcze jedna wcześniejsza (nie cytowana dotąd przeze mnie) Twoja wypowiedź :
Piasek pisze:To "żaden" dystans jak na taki silnik.
Powiem tak:
jeżeli to co teraz w nim siedzi to 10W-40 proponuję pierwszą wymianę zrobić na to samo bo tam mógł ktoś ze 2 motodoktory wbuzować i jakbyś mu nalał teraz 5W-40 i dał w palnik jak piszesz (duże prędkości i autostrady) to może ci wyssać od max do zera na bagnecie na jednym odcinku między tankowaniami i robi się problem w trasie. Także 10W-40 i obserwować: jak nie będzie się nic niepokojącego dziać przez pierwsze 5-10 tyś km zafunduj mu dobrą płukankę do oleju (żeby wyczyścić silnik) i zmieniaj na 5W-40.
Jeżeli teraz masz 5W-40 to wyboru wielkiego nie masz i lejesz to samo czyli też 5W-40. Płukanie wskazane bo lepiej niech ten syf zleci przy wymianie niż ma go wypłukać nowy, świeży olej w biegu i zapier... filtr już po pierwszym tysiącu kilometrów.
Natomiast stanowczo odradzam eksperymentowanie z olejami typu 5/30 czy 0/30 jakie mogą ci sugerować jakieś szukajki olejowe bo to proszenie się o kłopoty w takim silniku.
Chcąc pójść tym samym torem co
rr6 pisze:...W wiekszości przypadków nie znamy historii naszych silników.
Ja zmieniłem dlatego najpierw na 10w40 motula (półsyntetyk jakiś tam) a potem jak nic się nie działo to zmieniłem na syntetyk 5w40 (używając płukankę oczywiście). Po pierwszej zmianie miałem trase około 1000km i nie chciałem ryzykować. Jednak po tej trasie od razu zrobiłem kolejną zmianę i zero problemów. I takiej zasady bym się trzymał przy kupnie używanego auta.
zastosowałem się już wcześniej do Twojej rady i jak wiesz (śledzisz wszak "mój" wątek w galerii) tuż
tatex pisze:Przed zimą panna otrzymała zatem :
nowy olej silnikowy Valvoline DuraBlend Diesel 10W-40 (wg normy 229.3) wraz z nowym wkładem filtra oleju silnikowego Knecht (OX 123/1D)
Od tego momentu mercedes przejechała równo 2300 km i moje subiektywno – materialne odczucia są takie, że – po tej wymianie oleju – praca silnika jakby nieco się wyciszyła, a zużycie ropy też troszkę spadło, średnio o 0,3 – 0,4 litra/100km.

Pisałem też w galerii że
tatex pisze:...po wymianie oleju – gwiazda przejechała prawie 2 tys.km, a olej jest dalej złocistobrązowy :-)
Wczoraj (po tygodniowym postoju - dokładnie 2300km od wymiany) zaobserwowałem (na totalnie wychłodzonym silniku) takie zjawisko : wyjąwszy bagnet jego dolna część ukazała mi się w pełnej czerni... po przetarciu i wyjęciu (po ponownym zanurzeniu) znowu lśnił barwą złocistobrązową...
Stan oleju na bagnecie – tak jak przez prawie 5 tys.km przed jego wymianą (wówczas smołowato-czarny) – cały czas utrzymuje się na poziomie 2/3 jego wskaźnika poziomu (absolutne zero dolewek tak teraz jak i przedtem) pomimo że
tatex pisze:Na wszelki wypadek postanowiliśmy jeszcze raz – gdzie indziej – sprawdzić dokładnie stronę mechaniczną autka –
i takie oto czynności (wg NorAuto) czekają nas w najbliższym czasie :
likwidacja niewielkiego wycieku spod podstawy filtra oleju silnikowego,
wymiana uszczelki pokrywy zaworów silnika, wymiana uszczelki przy odmie,
likwidacja niewielkiego wycieku oleju z turbiny lub ewentualnie naprawa / regeneracja turbiny,
wyczyszczenie i/lub ewentualnie zaślepienie "blaszki" EGR – to sugestia ich mechanika (??? - tutaj jestem nastawiony sceptycznie)
– przy czym wydaje mi się, iż są to raczej bardziej "przepocenia" niż wycieki... a powstały one jeszcze przed wymianą oleju.
Piasek pisze:Nawiązując do historii obrazkowej "zobacz co zostawił po sobie olej w twoim silniku" bardzo duże znaczenie ma tutaj styl jazdy i charakter eksploatacji silnika, co z resztą widać na fotkach hond itp gdzie wiadomo ze jakaś Prelude czy Integra POM`u nie uprawiała.
Jeśli chodzi o mój styl jazdy to jest on raczej umiarkowany (wyrosłem już dawno ze stylu tzw. "kawalerskiej jazdy"), choć z jednej strony to zawsze – dopóki wskaźnik temperatury cieczy chłodzącej nie osiągnie ok. 50 stopni – pedał przyspieszenia raczej "głaszczę" niż naciskam, to z drugiej strony (po nagrzaniu) lubię czasami (po ruszeniu ze świateł – i nie tylko) pooglądać strzałkę obrotomierza w pozycji "na baczność"...
Co do charakteru eksploatacji to wychodzi mniej więcej 50/50% (miasto/trasa).
Gdy są ku temu warunki to - tak jak napisałeś w ostatnich akapitach tych postów :
Piasek pisze:Regularne dawanie w palnik robiło swoje: olej pod ogromnym ciśnieniem i wysoką temperaturą doskonale płukał silnik i nie pozwalał na odkładanie się szlamów, laków i nagarów. Co 7 tyś km zmieniany. A zwykły Mobil 15W-40.
Dlatego dobrym zwyczajem jest regularne przepalenie kotła gdzies w trasie... Pogonić trochę, popędzić... niech oliwka zrobi swoje a nie pyrkotanie całe lata nie przekraczając 2500 obrotów notorycznie niedogrzanym piecem, zwłaszcza zimową porą w miejskich korkach
Piasek pisze:
kondziak pisze:aż korci żeby zdjac blokadę i zobaczyć ile pójdzie ;) .
ale tu nie chodzi o to żeby v-max uzyskiwać. Chodzi o to żeby zapiąć na tempomacie przepisowe 140km/h (+10km/h tolerancji :hyhy: ) i potrzymać go tak ze 30-50km. Resztę pożytecznej roboty w silniku zrobi olej.
tak właśnie czynię jadąc np. S-1 ze Śląska do Łodzi czy A-4 z Krakowa do Rzeszowa...

No i teraz "zagwozdka" nr 1 – jeśli przejść to na jaki ?

Z tego Valvoline DuraBlend Diesel 10W-40 (229.3) niby jestem zadowolony, ale... po pierwsze - kupując go nie wziąłem pod uwagę, że jest to już oleum wycofane z produkcji (kupiłem go z resztek magazynowych z końcówki produkcji z roku 2015), po drugie – 28/12/2016 wyjechaliśmy na 2 tygodnie w głębokie Bieszczady.... oj, serce miałem w gardle, zmuszając piec (kilka razy było to konieczne) do odpalenia w najcieplejszym momencie dnia, czyli przy prawie -20 stopniach... (nocami temperatura spadała do poziomu od -29 do -34...) i praktycznie zaraz po starcie pagórki, górki i góreczki.... serce mi się kroiło... kurcze, niemalże "pokochałem w tym aucie każdą śrubkę" a tu zmuszałem je do jazdy w takich warunkach...

Tak więc skłaniam się tutaj zdecydowanie ku troszkę lepszym parametrom w zakresie lepkości kinetycznej w 40°C i temperatury płynięcia – wobec zalanego obecnie Valvoline Durablend Diesel 10W40 (229.3) – olej półsyntetyczny (HC), lepkość kinetyczna w 100°C | 14,1cSt; lepkość kinetyczna w 40°C | 95,0cSt; indeks lepkości 152; temperatura płynięcia -36°C; Liczba zasadowa TBN - 10,1; Noack – b.d.; HTHS – b.d.

Z drugiej strony w którymś z postów (w początkowej lub środkowej fazie tego wątku) przeczytałem (nie zanotowałem sobie tego, a nie chce mi się na nowo szukać, by zacytować) iż wskazane jest – w miarę możliwości – stosowanie olejów tego samego producenta (marki) ze względu na stosowane pakiety dodatków...

A to by oznaczało iż najkorzystniej byłoby zastosować w mojej Gwiazdce Valvoline SynPower 5W40 (229.5) –
olej półsyntetyczny (HC), lepkość kinetyczna w 100°C | 13,9cSt; lepkość kinetyczna w 40°C | 86,0cSt; indeks lepkości 168; temperatura płynięcia -42°C; Liczba zasadowa TBN - 10,3; Noack – b.d.; HTHS – b.d.
Choć
Piasek pisze:...Valvo robi dobre oliwy ale... od jakichś 2 lat upadli na łeb z cenami za totalne zwyklaki jakimi jest chociażby lina MaxLife, na dodatek nie posiadajaca praktycznie żadnych norm i aprobat producentckich. Nie twierdzę ze ich nei spełnia ale za to się płaci a skoro nie chcą płacić za umieszczanie aprobat konkretnych producentów - tym bardziej nie znajduję uzasadnienia dla tak wysokich cen.
I tutaj działa rynek - zaczęły się pojawiać tańsze, znacznie tańsze oleje w internecie, patrząc na oficjalne cenniki dystrybutorów nieraz i 50%tańsze... Dlatego trzeba bardzo uważać na to co i od kogo kupujesz żeby bagna nie kupić.
i choć
Piasek pisze:Od siebie tylko dodam że parę razy zalałem do różnych silników różne oliwy z LM i jakoś w żadnym nie zrobił na mnie oszałamiającego wrażenia. Rzekłbym żadnego z naciskiem na gorzej niż było bo np w TDI szklanki dłużej po porannym rozruchu klepały. W przeciwieństwie do wspomnianego tutaj Valvo MaxLife który nie dość że błyskawicznie wyciszał szklanki to jeszcze bardzo mocno redukował zużycie oleju...
też jakoś nie przemawiał nigdy do mnie żaden LM, za to
Piasek pisze:...Castrol - dla mnie bez wyjątku kibel. Stare GTX`y były dobrymi olejami NA TAMTE CZASY ale Magnatec, SLX, potem Edge i cała reszta linii dedykowanych (for Volvo, for VW itp) to wyrzucanie pieniędzy w błoto za zupełnie zwykłe oleje. Wolę Commę, Repsola, Gulfa, Petronasa, Agip`a czy Totala bo są znacznie tańsze a na dodatek w 5tkach. I bez względu gdzie byś to kupił będzie to zawsze oryginał bo tego nikt nie podrabia - no poza Totalem bo ten już się popularny robi i zaczynają się trafiać niemożliwe okazje...
skoro nie ma już też GTX'a (lałem go w obu W124) to rozważam również ukłon w stronę
exeresis pisze:Ja osobiście zaleję Gulfa ze względu na mała wartość TBN (po Castrol Magnatec) o spec. SAE 10w40.
Piasek pisze:...Ja śmigałem na Gulfie TopTEC 10W-40: 2400km dobrego buta po autostradach do Belgii i z powrotem i nawet milimetra nie ubyło.
Piasek pisze: Bardzo dobre oliwy które sam testowałem w swoim W210 robi Gulf. Śmigałem na TopTEC`u 10W-40 i polecam.
a konkretnie raczej nie tego o którym pisaliście, lecz bardziej Gulf'a Formula GX 5W40, przy czym zastanawia mnie zdecydowana rozbieżność we wszystkich możliwych jego parametrach, podanych w roku 2012 przez Gulf'a w PL - Gulf Formula GX 5W40 (229.5) -
olej syntetyczny (PAO), lepkość kinetyczna w 100°C | 13,6cSt; lepkość kinetyczna w 40°C | b.d.; indeks lepkości 179; temperatura płynięcia -39°C; Liczba zasadowa TBN - 11,2; Noack – b.d.; HTHS – b.d.; Popiół siarczanowy 1.26%
w stosunku do Gulf'a w NL - Gulf Formula GX 5W40 (229.5) -
olej syntetyczny (PAO), lepkość kinetyczna w 100°C | 14,4cSt; lepkość kinetyczna w 40°C | 78,4cSt; indeks lepkości 155; temperatura płynięcia -36°C; Liczba zasadowa TBN - 9,62; Noack – b.d.; HTHS – b.d.; Popiół siarczanowy 1.16%

Z trzeciej zaś strony
Piasek pisze:Tylko że wszystko to o czym piszesz ma głównie znaczenie eko a tutaj należy mieć w du**e eko a na względzie chcemy mieć ochronę silnika czyli HTHS podwyższone.
A TBN ma znaczenie jeżeli w jednym oleju wynosi on 7 a w innym 14 pod warunkiem że zmieniasz co te same 5 tyś km. Jak pałujesz go w takim TSI czy innym turbo przez 30 tyś km to choćby miał TBN 21: i tak smoła i tak smoła.
Dlatego błędne przekonanie że "do starych silników nie wolno lać 5/30 bo wypłucze nagary". Wypłucze nie dlatego że 5/30 tylko dlatego ze wszystkie te nowe są pod long-life robione i mają wysoki TBN.
A lać tego nie należy do starych bo silnik ma już luzy większe niż pierwotnie producent przewidział i taki olej będzie po prostu przelewał się przez niego zwłaszcza rozgrzany (czyli obniżone ciśnienie oleju w magistrali, niedostatecznie zbieranie przez pierścienie i nadmierna konsumpcja itp)
To o czym kiedyś już pisałem: stare konstrukcje miały takie średnice kanałów olejowych że w otwory smarujące panewki mogłeś 2-3 zapałki wepchnąć - dlatego bez problemu śmigały na 15W czy 20W. Nowe, w tych samych miejsach mają kanały średnicy łepka od szpilki dlatego wymagają super-płynnych syntetyków o wysokiej zawartości TBN aby były drożne. I dalej mamy już głupotę producentów którzy stwierdzili że skoro ma dużo dodatków myjących to może siedzieć 30 tyś km w silniku zamiast 10ciu. Po czym zmniejszyli pojemność misek o połowę żeby odchudzić samochód :P
- biorąc pod uwagę przede wszystkim niższe TBN - na uwagę zasługuje też Ravenol VSi 5W40 (229.3) -
olej syntetyczny (PAO), lepkość kinetyczna w 100°C | 14,4cSt; lepkość kinetyczna w 40°C | 87,7cSt; indeks lepkości 170; temperatura płynięcia -50°C; Liczba zasadowa TBN - 9,5; Noack - 9,0%; HTHS – b.d.; Popiół siarczanowy 1.30%
choć ten producent z kolei nie podaje HTHS, lecz za jego wyborem przemawia do mnie dodatkowo fakt, iż w którymś z postów (w środkowej chyba fazie tego wątku – nie pamiętam już dokładnie) przeczytałem (i też nie zanotowałem sobie tego - i też nie chce mi się na nowo szukać, by zacytować) że w butelkach z olejami z logo MB kryją się właśnie oleje firmy Ravenol...

No i jest też drugi z najwyższym chyba (spośród rozważanych tutaj przeze mnie) indeksem lepkości Ravenol VollSynth Turbo VST 5W40 (norma 229.5) -
olej syntetyczny (PAO), lepkość kinetyczna w 100°C | 13,8cSt; lepkość kinetyczna w 40°C | 82,3cSt; indeks lepkości 173; temperatura płynięcia -50°C; Liczba zasadowa TBN - 10,5; Noack - 8,5%; HTHS – b.d.; Popiół siarczanowy 1.15%.

Na koniec pozostał jeszcze zachwalany tutaj
Piasek pisze:No i jest to "prawdziwy" syntetyk (bazy PAO) a nie HC jak np Total 9000 Energy czy Mobil 1. To już taka info dla purystów bo dla tak wiekowego silnika i sporego przebiegu na dodatek nie wiadomo czy ori - różnica żadna, podobnie jak dla większości użytkowników pojazdów.
Piasek pisze:Co do konkretnego producenta (monotematycznie) polecam nasz Polski, rodzimy SPECOL jako dobry i tani. Kilku tutaj już na tym śmiga i nikt nie narzeka a potrzebujesz w ten piecyk min. 8L na wymianę (8,3L chyba dokładnie).
rr6 pisze:Wracając jednak do wspomnianego 5w40 czyli syntetyka od specol - dojechałem do kolejnej wymiany. Zero problemow, zmieniam ponownie na specol. Poza tym, że jestem z niego zadowolony, to jest niedrogi, syntetyczny nie tylko z nazwy, no i krajowy...
Specol SpecGold 5W40 Synthetic - olej syntetyczny (PAO), lepkość kinetyczna w 100°C | 14,5cSt; lepkość kinetyczna w 40°C | 80,1cSt; indeks lepkości 170; temperatura płynięcia -44°C; Liczba zasadowa TBN - 10,4; Noack - 8,0%; HTHS – 3,6 , przy czym on akurat
Dobrodziej_1983 pisze: ...jakość oleju trzeba dopasować do stanu motoru, ale i do czasów w jakich został zaprojektowany (normy).
ma dla mnie jedną, jedyną chyba "wadę" – nie znajduje się na liście norm, zatwierdzonych przez MB (podobnie jak – nota bene – żaden chyba produkt firmy Febi – Bilstein)...

Który zatem z tej piątki – biorąc pod uwagę stan serduszka mojej dziewczynki i podane przeze mnie powyżej informacje (ze stylem jazdy i charakterem eksploatacji włącznie) – byłby optymalnym wyborem : "nieautoryzowany" Specol, Gulf, któryś z tych dwu Ravenol'i czy też hydrokrakowany Valvoline ?????

Rzecz jasna mam świadomość że
PhantomASA1 pisze:...Olej wysokiej jakości,terminowo wymieniany to gwarancja długiej żywotności nie tylko samego pompo-wtrysku ,ale także wałka rozrządu...
i chcę też zastosować
Piasek pisze:... oleje zapewniające zdecydowanie lepszą ochronę silnika.
i tak jak
Piasek pisze:...W żadnym z aut nie trzymam się zalecanego interwału wymian zmieniając oleje co 10-15 tyś km
A tak na marginesie - co do miejsca zakupu
Piasek pisze:Oleje z internetu...
W oficjalnej dystrybucji cenniki importerów są 30% wyższe i to za 4L bańki niż to czym handlują w necie, w detalu za 5L opakowania. Przewertuj kilka, kilkanaście stron wstecz ten temat - wrzuciłem link do galerii rozlewni tego co kupujesz.
...Wiedzą ze dziś konfekcjonują "edża" bo takie bańki dostali a jutro będzie Motul
Ja w hurcie Totala kupuję netto za tyle za ile chodzi na internetach brutto w detalu a u niektórych nawet z przesyłką - no cudotwórcy normalnie. Drożej kupują, taniej sprzedają - kolejna grupa filantropów (po handlarzach samochodami)
No ale żeby nie być gołosłownym:
mst pisze:Motul X-Clean 5W40 kosztuje 140zł za 5 litrów
a tyle kosztuje to normalnie
http://e-katalog.intercars.com.pl/#/pro ... ikowy.html
a tych certyfikatów autentyczności to za flaszkę mogę ci powiedzieć jak się znaleźć na liście oficjalnych dystrybutorów danego producenta...

W olejach siedzę osobiście od 16 lat, firma w której pracuję od `91r... Wiele widziałem, w wielu szkoleniach i "rołd szołach" uczestniczyłem, a tych certyfikatów i dyplomów to mam obrazowo czubaty bagażnik od okulara w sedanie ale takich cudów jakie od paru lat dzieją się w materii olejów silnikowych w europie środkowo-wschodniej to jeszcze nikt nie widział...

Także nie podniecaj się tymi internetowymi cenami tylko zacznij kupować tam gdzie w razie W możesz zanieść roszczenie reklamacyjne z żądaniem pokrycia kosztów remontu.
Tutaj częściowo przyznam Ci rację Piasek – lecz tylko częściowo, gdyż z jednej strony sam doskonale wiem w jaki sposób "zdobywane są" np. Tytuł "Laur Konsumenta 2coś" czy Godło "Konsumencki Lider Jakości 2coś" ... i domyślam się, że wspomniane przez Ciebie certyfikaty czy dyplomy można także otrzymać w mniej lub bardziej podobny sposób...
Natomiast nie jest dla mnie raczej gwarancją 100% oryginalności zakupionego produktu wspomniana przez Ciebie firma Intercars – z jednej strony nie mam im nic do zarzucenia (współpracowałem kiedyś z nimi jako przedstawiciel handlowy dostawcy – choć w zupełnie innej, poza motoryzacyjnej branży), lecz z drugiej strony jednak – jako ich klient detaliczny (być może Ty zaopatrując się u nich hurtowo masz inne warunki w zakresie ich odpowiedzialności za ewentualne wady sprzedawanych przez nich produktów) nie mam raczej żadnej szansy na uznanie przez nich ewentualnego roszczenia reklamacyjnego z żądaniem pokrycia kosztów remontu silnika w przypadku dokonania zakupu oleju, nie spełniającego stosownych wymogów, podanych np w KChP – a to z jednej, prostej przyczyny : w jaki sposób mam im (czy też każdemu innemu sprzedawcy) udowodnić, że ewentualnego spustoszenia w silniku dokonał akurat ten specyfik, zakupiony u nich (u danego sprzedawcy) ?
Jest to możliwe (tak mi się wydaje) chyba tylko w jednym, jedynym przypadku – a mianowicie wówczas, gdy zakupu oleju dokonujemy w miejscu, w którym olej ten będzie od razu wymieniany, czyli np. w ASO.

Tak więc wydaje mi się, iż kupując oleje przez internet możemy jedynie minimalizować ryzyko "wtopy" poprzez np. odbiór osobisty w punkcie sprzedaży plus osobiście uważam że jeśli dany sprzedawca znajduje się na liście autoryzowanych punktów sprzedaży czy też terenowych przedstawicieli danego producenta / konfekcjonera oleju – sprawdzam to bezpośrednio na stronie np. Valvo czy Ravenola (nie na stronie Firmy Sprzedającej czy hurtowni) – analogicznie jak aprobatę MB sprawdzam w Bevo (a nie na opakowaniu oleju czy stronie danego producenta / konfekcjonera oleju) to jest to kolejny, jakiś tam punkt "na plus", no a jeśli przy tym nie widać negatywnych komentarzy w necie (nie tylko na portalach aukcyjnych ale i na forach motoryzacyjnych) dotyczących jakości sprzedawanego (czy to przez allegro, ebay, czy e-sklep) przez danego sprzedawcę oleju i dodatkowo jeszcze dany sprzedawca udziela się na forum użytkowników jakiejś konkretnej marki (jak np. wspomniany przez Ciebie kolega ze sklepu zmienolej.pl) to można być w dużym stopniu spokojnym o jakość zakupionego oleum...

A jeszcze napisaliście
mst pisze:...Filtry: tylko Knecht(Mahle)/Bosch/Mann/Hengst. ...
Piasek pisze:..wszak każdy wie że "najgorsze oleje to Lotos a najgorsze filtry to Filtron" ale gdyby tak jednemu baranowi z drugim pokazać że to co kupił w pudełeczku Knechta czy teraz jeszcze Mann&Hummel zostało wyprodukowane w Gostyniu to by pianę tydzień po forach toczył że jego jest na pewno niemiecki :rotfl:
Tu ponownie mnie zaskoczyłeś Piasek – że Mann&Hummel "made by Gostyń" to wiedziałem, ale że Knecht&Mahle to jakoś ani nie słyszałem, ani nie spotkałem, lecz wiem na 100% iż co najmniej od roku "made by Gostyń" jest już Hengst...


No i teraz jeszcze "zagwozdka" nr 2 – jeśli zastosować płukankę to jaką ?

wersja nr 1 :
exeresis pisze:
Bandit120080 pisze:napisz coś więcej o tym czyszczeniu silnika przed zmianą oleju...
Najlepiej płukanka LM Engine Flush. Wlewasz tak, aby nie przekroczyć "max" na bagnecie. Silnik pracuje na wolnych obrotach przez określony czas (wszystko w instrukcji, nie pamiętam to nie napiszę). Zlewasz i lejesz nowy olej. To wszystko.
Piasek pisze:
Dzimi88 pisze:aktualnie mam wlane 5-W40, płukankę mam wlać do świeżego oleju ? i ile na tej płukance przejechać ? co potem na nowo nowy olej ? jaka zasada jest z tą tak zwaną płukanką...
Płukankę lejesz ZAWSZE do starego oleju a potem wszystko spuszczasz dając mu sporo czasu aby się dokładnie cały syf wykapał. Z pół godziny bez korka w misie wskazane, w tym czasie "otwarta góra" czyli wlew i wkład filtra wywalony bo na szybko zlatuje niewiele ponad 7 litrów oleju. Potem na szybcika standardowo 8L oleju w silnik i ZONK bo masz 2-3cm na bagnecie pow. maximum bo litr za dużo oleju i wywala potem jakieś uszczelniacze w chłodniczce i ogólnie jaja się robią.
A najlepiej na noc zostawić, to i pol litra ukapie>)sprawdzono empirycznie)
Tylko pamiętaj. Płukanka wlana na ciepły silnik, zależnie od producenta płukanki odpalasz na 5, 10 lub 15 minut na wolnych obrotach (tą która Ci podałem można wg jej producenta stosować lekko kilka razy podwyższając obroty do 1200-1500, ale nie jest to niezbędne). Potem wyłączasz silnik i zlewasz, najlepiej w sposób podany przez kolegów powyżej. Plus taki, że po zastosowaniu płukanki olej lepiej ścieka.
Ale pamiętajmy, że olej brudny to olej który skądś te zanieczyszczenia bierze. Możliwe, że albo ten silnik generuje tyle szlamu albo ten olej z aso pozwolił się temu osadzić i teraz się wymywa.
Generalnie płukanka nie powinna spowodować zablokowania jakiegoś kanału olejowego bo jej zadaniem jest trzymanie rozpuszczonych depozytów w stanie płynnym (o ile pamiętam płukanki to głównie nafta plus dodatki myjące). Jak silnik sprawny to nie ma powodu, żeby nie płukać nawet przy każdej zmianie oleju. Ja dla przykładu tak robię przy każdej wymianie.
Jak cos jest zużyte to jasne, że może się uwidocznić na skutek wyczyszczenia, ale do uszkodzenia przez tak krótki czas jak działa płukanka to raczej nie dojdzie.
wersja nr 2 :
PhantomASA1 pisze:
Bandit120080 pisze:PhantomASA1, napisz coś więcej o tym czyszczeniu silnika przed zmianą oleju...
-----Mój silnik dotąd pełnego syntetyku nie powąchał,a zbliża się do 300 tyś km.Kupiłem,, Carlube Engine Flush,,gdyż akurat taki był na stacji benzynowej,a firmę znam ze słyszenia.Wlałem do oleju silnikowego ,odpaliłem na 20 minut,itd.Długo czekałem by stary olej ściekł prawie całkowicie.Wymieniłem filtr,wlałem świeży olej,jako ciekawostkę podam,że po wymianie pompy wtryskowej z Lucasa na Bosch-a, do silnika wchodzi mi o ponad pół litra oleju więcej .Środek działa,gdyż po uruchomieniu silnika na świeżym oleju,i po jego niezbyt długiej pracy na wolnych,świeży olej dość szybko zrobił się prawie czarny.Wcześniej musiałem zrobić ponad tysiąc km, by olej poważnie pociemniał,ale nigdy nie stał się tak brudny po tym przebiegu jak ten prawie natychmiast.Już zrobiłem ponad tysiąc km na pełnym syntetyku,i nic złego się nie stało...
wersja nr 3 :
Piasek pisze:Zastosuj płukankę do oleju, na taki piec to ze 2szt na raz, zrób na tym ze 20km i prosto na podnośnik na kolejną wymianę oleju. Silnik ma nagromadzone bardzo dużo syfu wewnątrz (szlamy, laki itp) co skutecznie utrudnia spływanie całego oleju. Odnośnie płukanki do oleju to co kupisz będzie dobre bo to wszystko to samo tyle że te "po 20zł" są zazwyczaj na 3L oleju a te po 50 na 5-6 litrów także wybór należy do klienta.
wersja nr 4 :
rr6 pisze:Btw. są też płukanki "dlugoterminowe" na których normalnie się jeździ. Też raczej nie szkodzą ale ich bym nie wlał do silnika który jest bardzo brudny.
PhantomASA1 pisze:Tak,tylko Ronin widzisz,nie wiesz jak działa Schlamm Spullung L.Moly.Wlewasz go na kilkaset km.przed wymianą oleju,on zrobi ci z laków i nagarów masełko(mam materiał tyczący testu tego preparatu),nic ci się nie oderwie w kawałkach,niczego nie zatka.Następny olej wymywa wszystko,jak woda palony cukier(karmel),po co miałbym lać drogi olej by potem go szybkawo wylać ?Wystarczy 2000 km forsownej jazdy.Naturalnie już któryś Moderator pisał,że do silnika takiego Mercedesa wlejesz 15W40 i silnik dalej będzie nie do zajeżdżenia,tak zgadza sie,bo te silniki takie są,nie zrobione z ,,bele czego,,tutaj chodzi o coś innego,świadomość,że w silniku nie ma oleju niegodnego Mercedesa...
wersja nr 5 :
rr6 pisze:
Dzimi88 pisze:...aktualnie mam wlane 5-W40, a gdyby między płukanką a olejem właściwym weszła jeszcze opcja wlania oleju takiego "pomiędzy" ? czyli powiedzmy, że kupuję najtańszy olej 5w40 zalewam do silnika, przejezdzam z jakies 50/100km i zlewam znowu a potem właściwy olej ? ma to jakiś sens ? czy tylko kasa i czas w błoto
Widziałem jak ludzie tak robią i stosują do tego jeszcze raz płukankę ale sam nie praktykowałem. Gdyby był szlam to może by cos ektra dało, ale jak cały brud jest w oleju (wynika z jego przepalenia) to chyba lepiej po prostu jeszcze częściej zmieniać olej. Ewentualnie daj płukankę długoterminową do czystego oleju (właściwie to juz dodatek do oleju) - archoil ma też i taką. Na takiej przejechać normalnie trzeba 1500km i zlać olej. Ostatecznie są jeszcze specjalne oleje do takiego płukania które bardzo mocno pochłaniają osady. To specjalny mineralny olej. Nie jeździ się na nim tylko odpala na ileś minut na wolnych obrotach (jak z płukanką) i zlewa.
Widziałem już taki na naszym rynku w jakimś sklepie internetowym z olejami (ale chyba nie na zmienolej.pl). Natomiast nigdy nie stosowałem.

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 14 lut 2017, o 09:09
autor: rr6
tatex, co do płukanek to ja akurat używam Archoil, ale wiem że wiele osób chwali sobie LM.

Wracając jednak do samych rodzajów płukanek. Myślę, że trzeba to podzielić w ten sposób (jak coś bredzę to niech mnie ktoś poprawi):

1. płukanki tradycyjne, czyli wlewane do starego oleju - używasz "konserwacyjnie" przy każdej lub co drugiej zmianie, jak brudny olej, jak zmiana rodzaju oleju - czyli w większości przypadków.

http://zmienolej.pl/pl/dodatki-do-oleju ... ush-250-ml

2. płukanki tradycyjne używane z podwójną zmianą oleju - czyli to co widziałem i jeszcze nie praktykowałem. Wg mnie do zastosowania kiedy coś jest nie tak ze starym olejem, bardzo brudny, maź, zbyt przechodzony lub jest w nim dużo paliwa, ewentualnie boimy się na nim odpalić silnika (np. gdy bardzo długo stał) - sytuacje jednym słowem ekstremalne. Jak pisałem wcześniej, wtedy zmieniamy najpierw olej (na jakikolwiek akceptowalny), bez filtra (chyba, że z filtrem coś nie tak) i do tego "przejściowego" oleju płukankę. Całość zlewamy, zmieniamy filtr i zalewamy świeżym olejem.
3. specjalny olej do płukania czyli coś jak wersja nr 2. W tym przypadku nie używamy dodatkowo płukanki. Tu link do tego specyfiku:

http://zmienolej.pl/pl/dodatki-do-oleju ... ing-oil-5l

4. płukanki długoterminowe - wlewane do czystego oleju, na którym możemy jeździć nawet do kolejnej zmiany (aczkolwiek ja bym i tak zmienił olej po 2000-3000km).

http://zmienolej.pl/pl/dodatki/2853-dod ... 2300-250ml

Generalnie w większości przypadków stosować się powinno wersję 1. Wersję 4 stosujemy jako przygotowanie przez wlaniem różnych modyfikatorów metali albo jak chcemy żeby wypłukały się dokładnie różne zakamarki (np. zamki pierścieni tłokowych, tego raczej zwykła płukanka nie zrobi). Ja to widzę tak, że wersja 4 to taki "finish" po zastosowaniu przy wymianie wersji 1 - raczej jak już nie ma szlamu itp.

2 i 3 to raczej do zastosowanie w przypadkach gdzie pomimo płukanki, wlania świeżego oleju, od razu mamy brudny (np. po 500km), a pomimo stosowania płukanek widać (np. przez wlew oleju) różne nieciekawe osady. W innych przypadkach raczej bym nie uważał tego za niezbędne.

Powyższe napisałem na podstawie produktów Archoil ale to tylko mój wybór. To samo osiągniemy produktami LM, AMSOIL czy np. Millers.

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 14 lut 2017, o 09:27
autor: Piasek
Skoro na 10W-40 nic złego się nie działo możesz zejść spokojnie na 5W-40 np. SPECOLA Spec Gold. Spełnia MB229.5 (chociaż w Twoim wypadku to bez znaczenia) ale będziesz spokojnie mógł zimą w Bieszczady jeździć :)
Co do reszty rozterek z Valvo czy Ravenol`ami - po cholerę tyle płacić za oleje ?? Zaoszczędzoną kasę wydaj na wachę żeby i wiosną w Bieszczady pojechać ;)

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 17 lut 2017, o 09:57
autor: Piasek
Dla miłośników motodoktorów - zobaczcie co się z tego dzieje zimą, przy mrozach
https://www.youtube.com/watch?v=8XRVSZi-_Jg
kumpel, mechanik kilka razy mi pokazywał takie "cuda" zalegające w misach olejowych silników "igiełek" co dała radę dojechać z komisu do domu, i tyle.
Kolejny przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=03pkSNERdcI
możecie sobie wyobrazić co to wyrabia rano z panewkami i jak potwornie ciężko ma rozrusznik żeby w ogóle przerzucić takim wałem.
Przykład jeden z wielu potwierdzający sens stosowania płukanek do oleju aby (jak już nam się trafi coś podobnego nabyć) rozpuścić i spuścić to dziadostwo z silnika nim narobi nam prawdziwych szkód.

Re: OLEJ, olej silnikowy - pytania, doradztwo

: 17 lut 2017, o 10:48
autor: rr6
Piasek pisze:Dla miłośników motodoktorów - zobaczcie co się z tego dzieje zimą, przy mrozach
https://www.youtube.com/watch?v=8XRVSZi-_Jg
kumpel, mechanik kilka razy mi pokazywał takie "cuda" zalegające w misach olejowych silników "igiełek" co dała radę dojechać z komisu do domu, i tyle.
Kolejny przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=03pkSNERdcI
możecie sobie wyobrazić co to wyrabia rano z panewkami i jak potwornie ciężko ma rozrusznik żeby w ogóle przerzucić takim wałem.
Przykład jeden z wielu potwierdzający sens stosowania płukanek do oleju aby (jak już nam się trafi coś podobnego nabyć) rozpuścić i spuścić to dziadostwo z silnika nim narobi nam prawdziwych szkód.
To z drugiego filmu to praktycznie smoła, można by na to papę kleić. To trzeba by płukać (pomijając sens, bo silnik pewnie zniszczony totalnie po jeździe na tym) chyba z dziesięć razy, żeby w ogóle zeszło z silnika, nie mówiąc już o wypłukaniu osadów jakie to zostawi.
Może naftą to zaatakować? Rozcieńczalnikiem jakimś?