Silnik zimny=Brak mocy :(
Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210
- szczypior87
- VIP
- Posty: 544
- Rejestracja: 20 maja 2009, o 21:15
- Lokalizacja: Wrocław
Problem rozwiązany !! Wymieniony przepływomierz na nowy BOSCHA cena 550zł Auto podłączone pod kompa skasowane wszystkie błędy i wszystko działa jak ta lala :-D
PS: Czy nie uważacie że przepływomierz coś za często siada w naszych MB. Trochę już jestem na tym forum i zawsze jak ktoś ma problem z mocą silnika to okazuje się że to przepływka. I do tego ta cena Przecież w tym przepływomierzu nic nie ma kawałek rurki z malutkim układzikiem którego koszt wyprodukowania to zapewne jakieś 10zł a tu tak sobie liczą za nowy :-/
PS: Czy nie uważacie że przepływomierz coś za często siada w naszych MB. Trochę już jestem na tym forum i zawsze jak ktoś ma problem z mocą silnika to okazuje się że to przepływka. I do tego ta cena Przecież w tym przepływomierzu nic nie ma kawałek rurki z malutkim układzikiem którego koszt wyprodukowania to zapewne jakieś 10zł a tu tak sobie liczą za nowy :-/
....mam ten sam problem, przeplywki leca jak cholera. Zastanawiam sie nad "catch oil tank" wie ktos cos o tym?? gdzie i jak sie to montuje, czy to wogole warte zachodu?? dwie przeplywki mialem jakies "china" ale ostatnia jest orginal (wytrzymala chwile dluzej), odkrecajac kolektory dolotowe zauwazylem ze jest tam troche "wilgotno" (osadza sie minimalna warstwa jakiegos olejowego syfu), wnioskuje ze pewnie to g..wno brudzi przeplywke i z tad problem.
....apropo kasowania bledow - goscie z aso mb krakow powiedzieli ze przy przeplywce nie trzeba nic grzebac kompem bo po kilku kilometrach samochod sam sie dostraja do nowej czesci. TRUE/FALSE ??
....apropo kasowania bledow - goscie z aso mb krakow powiedzieli ze przy przeplywce nie trzeba nic grzebac kompem bo po kilku kilometrach samochod sam sie dostraja do nowej czesci. TRUE/FALSE ??
- szczypior87
- VIP
- Posty: 544
- Rejestracja: 20 maja 2009, o 21:15
- Lokalizacja: Wrocław
Ja miałem tak że przed wymianą przepływki wywalało mi właśnie przepływkę i sondy LAMBDA po podpięciu dobrej przepływki sondy już działały prawidłowo więc warto po wymianie podłączyć pod kompa i zobaczyć czy już wszystko jest OK. A w ASO pewnie sobie nieźle liczą za to wszystko :mrgreen:
[ Dodano: 2009-07-07, 11:52 ]
a Jeśli chodzi o "catch oil tank" znalazłem na innym forum poczytaj sobie. Piszą że nawet zdaje to rezultat!! http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=97437
PS: Mam nadzieje że Panowie administratorzy nie zdenerwują się za linka do innego forum ;-)
[ Dodano: 2009-07-07, 11:52 ]
a Jeśli chodzi o "catch oil tank" znalazłem na innym forum poczytaj sobie. Piszą że nawet zdaje to rezultat!! http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=97437
PS: Mam nadzieje że Panowie administratorzy nie zdenerwują się za linka do innego forum ;-)
- szczypior87
- VIP
- Posty: 544
- Rejestracja: 20 maja 2009, o 21:15
- Lokalizacja: Wrocław
...no i troche lipa. Przeplywka faktycznie jest walnieta ale to chyba nie jej wina. Rano ja wypialem wiec na zimnym zilniku powiniej nie mies mocy i byc ospaly ale nie szarpac...a tu szarpie. Jak juz zlapie temperature to sie uspakaja. Sprobuje jeszcze te kable. Kosaaro - jak rozwiazales swoj problem??
- szczypior87
- VIP
- Posty: 544
- Rejestracja: 20 maja 2009, o 21:15
- Lokalizacja: Wrocław
Witam!
Panowie ma identyczny problem auto nie idzie do 2tys obrotów złapie temperaturę 75 stopni i przestaje wariować(strzelać,szarpać dławic się). Od 5 miesięcy jeżdżę po Legnickich super zakładach. Krotka historia - Auto-tech na bagiennej przepływka, kable, świece, nie pomogło, diagnosta na Bocianiej wtryski, przepływka bo kupiłem nowa nie oryginalną - nie pomogło. Jedyny elektronik(elektronik LISIK) robi coś dokładnie nie wiem co, mówi ze ustawia, chodzi przez jakiś miesiąc, później zaczynają falować obroty i znowu to samo. Na chwile obecną auto stoi u (z opini ludzi) kozaków w Złotoryji. do tej pory wymienione, przepływka, kable, świece, przepustnica, listwa wtryskowa. Notabene przepływek miał 4 sztuki i przepustnic 2. Acha jeszcze coś w katalizatorze się zrobiło, kazałem wyciąć, bo miało pomóc. Niestety auto już nie strzela, ale dalej jakby się lekko obroty na jałowy biegu z 0,55 tys. obr./min. do 0,7 tys bujały. Poza tym wszystkie czujniki też wymienione. Wiec niby coś zrobione, ale nadal coś tam nim buja, a to początek do tego, aby czuć się w nim jak w pralce na wirowaniu. Moi magicy tłumacza, że zrobiłem junkers z auta(gaz sekwencja), a mercedesa nie oszukam. Silnik 2,3benzyna nie toleruje gazu. Wyżej wymienione objawy występują przy wyłączonym gazie, żeby ktoś nie myślał ze to wina gazu. Narazie co wykryli ze na I, II i IV cylindrze ma 13 barów a na III 11 barów, ale nie wiem czy to jest w normie, czy to ma jakieś znaczenie? Liczę na Waszą pomoc, bo już mam dość tego auta. Włożyłem w niego masę pieniędzy, a cały czas coś się dzieje.
Pozdrawiam!
P.S. Jeśli jest ktoś z okolic Legnicy lub w ogóle z woj. dolnośląskiego, kto będzie wiedział jak pomóc to proszę o kontakt nr + 48 796-631-555
Panowie ma identyczny problem auto nie idzie do 2tys obrotów złapie temperaturę 75 stopni i przestaje wariować(strzelać,szarpać dławic się). Od 5 miesięcy jeżdżę po Legnickich super zakładach. Krotka historia - Auto-tech na bagiennej przepływka, kable, świece, nie pomogło, diagnosta na Bocianiej wtryski, przepływka bo kupiłem nowa nie oryginalną - nie pomogło. Jedyny elektronik(elektronik LISIK) robi coś dokładnie nie wiem co, mówi ze ustawia, chodzi przez jakiś miesiąc, później zaczynają falować obroty i znowu to samo. Na chwile obecną auto stoi u (z opini ludzi) kozaków w Złotoryji. do tej pory wymienione, przepływka, kable, świece, przepustnica, listwa wtryskowa. Notabene przepływek miał 4 sztuki i przepustnic 2. Acha jeszcze coś w katalizatorze się zrobiło, kazałem wyciąć, bo miało pomóc. Niestety auto już nie strzela, ale dalej jakby się lekko obroty na jałowy biegu z 0,55 tys. obr./min. do 0,7 tys bujały. Poza tym wszystkie czujniki też wymienione. Wiec niby coś zrobione, ale nadal coś tam nim buja, a to początek do tego, aby czuć się w nim jak w pralce na wirowaniu. Moi magicy tłumacza, że zrobiłem junkers z auta(gaz sekwencja), a mercedesa nie oszukam. Silnik 2,3benzyna nie toleruje gazu. Wyżej wymienione objawy występują przy wyłączonym gazie, żeby ktoś nie myślał ze to wina gazu. Narazie co wykryli ze na I, II i IV cylindrze ma 13 barów a na III 11 barów, ale nie wiem czy to jest w normie, czy to ma jakieś znaczenie? Liczę na Waszą pomoc, bo już mam dość tego auta. Włożyłem w niego masę pieniędzy, a cały czas coś się dzieje.
Pozdrawiam!
P.S. Jeśli jest ktoś z okolic Legnicy lub w ogóle z woj. dolnośląskiego, kto będzie wiedział jak pomóc to proszę o kontakt nr + 48 796-631-555
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości