wałek rozrzdu postanowił se pęknąć

windykatorek · Post autor: **windykatorek** » 24 wrz 2008, o 12:18

a po co miałem zdejmowac wałki do zmiany walki????????:) po co planowac głowice jak była bez wrzerów , widoczne slady pekniec na uszczelce:) napinacz był tak mocno naprezony ze az auto ciezko odpalalo:) i po 200 km pekł wałek przy zebatce , ot i cąła filozofia , jesli bym nie wiedziął ze numeruje sie klamry pewno bym nie brał sie za zmiane uszczelki:) zbyt duzo teori:), zakład w którym to robiono cieszy sie szacunem i uznaniem w gdyni:) składa sie z az dwoch osób ja i moj kumpel:)

przemas · Post autor: **przemas** » 24 wrz 2008, o 16:50

na oko sie glowicy nie ocenia, a planuje się ją z zasady, oczywiscie uprzednio sprawdzając chocby za pomocą liniału.

windykatorek pisze:napinacz był tak mocno naprezony ze az auto ciezko odpalalo:)

... i wszystko jasne

windykatorek pisze:jesli bym nie wiedziął ze numeruje sie klamry

one mają wybite numery, wystarczy je odczytac, ale w tym przypadku nie to było przyczyną

krzych_29 · Post autor: **krzych_29** » 24 wrz 2008, o 20:38

Przepraszam Widykatorek jeśli za dużo teoretyzowałem - nie chciałem nikogo obrazić czy umniejszyć czyjegoś doświadczenia, po prostu byłem zbyt wylewny

. Lubię teorię ale cenię praktykę dlatego bardzo lubię forum w210 i inne, które są bardzo pomocne dla zwykłych użytkowników aut z mechanicznym hobby takich jak ja.

Pozdrawiam

windykatorek · Post autor: **windykatorek** » 24 wrz 2008, o 21:12

na oko sie glowicy nie ocenia, a planuje się ją z zasady

racja na oko to chłop umarł , ale wiedziałem ze nie była przegzana i nie planowałem , a wine za ginacy płyn ponosiła uszczelka ,

krzychu 29 a o co tu sie obrażac:) wszystko spoooko

a wine za pekniety wałek ponosimy tylko my bo wkrecilismy napinacz bez rozbierania:)n cóż za gapowe sie płaci

wałek rozrzdu postanowił se pęknąć

Kto jest online