krzych_29 pisze:Dopytaj tylko fachowców czy tak samo może być przy pompach rotacyjnych bo w sprincie miałem rzędówkę
kolego co to za silnik w tym Sprincie miałeś, bo na pewno nie 2,9?
krzych_29 pisze:Wystarczyło przekręcić pompę wtryskową obrazowo mówiąć górę pompy oddalić od silnika o jakieś 5mm czyli obrócić górą w prawo patrząc od przodu auta
jeśliby komuś zdarzyła się taka usterka, to jednak proponuję zrobić porządek z rozrządem, a nie przestawiać sztucznie początku wtrysku!
z tą rzędówką co pisałem to musiałem pomylić z innym autem, już to wykasowałem
to był Sprinter 2.9TD miał bodajrze 129ps lub 122ps już nie pamietam dokładnie 98r. i było dokładnie tak jak opisałem. Serwis merca nie wiedział co się dzieje, dlaczego parametry wtrysku są tak rozbieżne. No i skonczyło się po konsultacjach ze specami garażowymi takimi jak my, że można lekko przestawić pompę i będzie coś wiadomo. No i już 150tyś merc zrobił po tej korekcie i dobrze się ma. Choć jak pisałem mozna wymienić łańcuch lub przynajmniej sprawdzić stan napinacza i ślizgów i może obejdzie się bez przestawiania pompy, choć samo przestawienie zajęło mi 10 minut.
zgadza się, w 98r mógł być Sprinter 122konny.
Co do przestawiania pompy, to oczywiście jest to sposób na uleczenie - jednakże należy pamiętać że jest to usunięcie skutku a nie przyczyny usterki. Miałem już klika przypadków właśnie takich samodzielnych przestawień pompy, po których jeden pan z drugim przywoził auto na lawecie (brak mocy, duże zadymienie, ciężko odpala itd). Kończyło się oczywiście tak, że najpierw ustawiałem rozrząd (bo podobnie jak u ciebie był problem z wydłużonym łańcuchem) a dopiero potem na zegarek pompę. I na taką robotę można dać gwarancję.
Reasumując, pomysł kolegi krzych_29 jest dobry, ale nie eliminuje przyczyny, która może potem objawić się w dużo bardziej bolesny sposób.