W202 C280 ELEGANCE 83.000km! 2gie W202 by Kaczmar
Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210
W202 C280 ELEGANCE 83.000km! 2gie W202 by Kaczmar
Dla tych którzy nie zaglądają na forum W202, mam w swojej stajni drugie mniejsze MB od maja 2014, mniejszego potworka
copy/paste from W202.pl
Parameter Value
Ident. number (FIN) WDB2020281A232010
Baumuster 202028
Sales name C280
Cabin 00000
Order number 0 4 531 12485
Delivery date 1994-12-22
PAINT1 199 blue-black
Interior color 401A
Engine 104941 10 004693
Gearbox 717441 06 710426
Lights units BOSCH
Retarder 8 941222
Pakiet podstawowy + podświetlane daszki i klima, bez szaleństw ale.. czytaj dalej
030 immobilizer elektroniczny FBS2 (od 01.10.1994)
199
240 wskaźnik temperatury zewnętrznej
341 dodatkowe kierunkowskazy
401A
430 tylne zagłówki
538 elektryczna (automatyczna) antena z przednimi głośnikami
543 daszki przeciwsłoneczne z lusterkami podświetlanymi
570 przedni podłokietnik ze schowkiem
580 klima półautomatyczna Tempmatic (lub klimatyzacja Behr - od 01.04.1970 do 31.10.1982)
584 cztery elektryczne szyby
593 wszystkie szyby atermiczne, tylna ogrzewana, szkło bezpieczne jednowarstwowe, pasek przeciwsłoneczny
630 homologowany trójkąt ostrzegawczy
673 akumulator o zwiększonej pojemności
826 dodatkowe części w wersjach na Francję - ???
866 zmiany z modelu 95 (od 01.01.1994 do 19.10.1997) lub zdalne zamykanie klapy bagażnika (od 20.10.1997)
955 wersja Elegance
984
No i jest wreszcie długo poszukiwany i długo wyczekiwany drugi W202 w stajni Kaczmara
C280 Manual, kolor Grafitowy, rocznik 1994, w Grudniu skończy 20-stke
Auto od 1 właściciela z Francji z przebiegiem 83000km!
Kiedy jechaliśmy obejrzeć samochód nie wierzyliśmy do końca w przebieg, ale czym dłużej oglądaliśmy i testowaliśmy autko tym bardziej utwierdzaliśmy się w fakcie iż inaczej byc nie może. Środek w aucie można wymienić a licznik cofnać, ale mechanicznie taki zabieg byłby zbyt kosztowny i nie warty świeczki, tylny most pracuje perfekcyjnie w połączeniu z manualną skrzynią nie czuć najmniejszych luzów na moście (nawet w momencie utraty przyczepności przez tylną oś moment ciężko wyczuć) a silnik pracuje tak cichutko jakby wyjechał z fabryki (znacznie ciszej od mojego C200 ), wszystkie rolki cały osprzęt generuje minimalny hałas świadczący o ich minimalnym zużyciu.
Samochód na oponach z 48tygodnia 2003 roku, z tego też roku jest ostatni serwis przy przebiegu 73500km, aktualnie przy przebiegu prawie 83tys opony wyglądają bardzo dobrze i nie dałbym im więcej niż te 10-15tys kilometrów biorąc przy tym pod uwagę iż mają 11 lat! Między przednimi a tylnymi oponami nie widać specjalnie różnicy (nie jeździł tym żaden kat), a zapasówka również jest z tego samego kompletu opon z tego samego rocznika i tygodnia!
Z autem miałem bardzo dużo stresu bo dość długo przeciągał się temat dostarczenia dokumentów z Francji, auto przylecialo do Polski samolotem bo było lekko uderzone z tyłu w lewy bok przez co już po wpłaceniu zaliczki ok (28marzec) czekałem ok 4 tygodnie na papiery z Francji - sprzedawca twierdził iż musi je osobiscie przywiezc bo jesli w przesylce zginie Francuski dowód to auta juz nigdy nie zarejestrujemy Jego pobyt się przedłużył o 2 dni, po powrocie później wypadły święta, po świętach okazało się że gdy sprzedający chciał opłacic akcyzę na fakturze zakupowej auta z Francji ma błąd w NIP-ie, później sprzedający zaproponował że podrzuci mi auto lawetą (auto normalnie sprawne ale bez dokumentów) za połowę kwoty abym już miał autko u siebie, nie naciskał ale podał taką opcję gdyż jeżdżą w moje okolice handlowac na giełdzie częściami do Francuzów (NIE MERCEDESÓW), później weekend majowy i czekanie na poprawiona Fakture, najpierw Francuzi powiedzieli ze wyslali bo mysleli ze wyslali a nie wyslali, az finalnie wyslali poprawiona fakture 6 Maja - pokazał mi kopertę, ktora dotarła do Polski 15 Maja. Sprzedawca auta zaproponował że podrzuci mi komplet dokumentów i rozliczymy się z reszty jak pojada na giełde 21.05, ale powiedzialem ze ja juz nie moge dlużej czekac i wsiadam w auto bo chce juz mieć temat z głowy bo mnie wykańcza psychicznie sytuacja Nie zastanawiajac sie ani chwili wsiadłem w auto robiąc sobie wycieczkę po komplet dokumentów jeszcze tego samego dnia, po drodze oglądając C36-slowa wróciłem do domu o 2 w nocy robiąc przy tym 550km Następnego dnia zrobiłem 1-szy przeglądzik i wykupiłem ubezpieczenie. Autko zarejestrowałem Finalnie 19.05.2014 bez żadnych przeszkód
Wracając do samochodu, auto całkowicie pozbawione rdzy, nie ma jej nawet w możliwie najbardziej newralgicznych miejscach! szok! W samochodzie pachnie nowością i czuć że jedzie się niemalże nowym W202 albo raczej widać, słychać i czuć! .
Autko posiada wydech od nowości, niewypalony, cichutki. Tapicerka na siedzeniach mięciutka, gąbki w siedzeniach mocno nadmuchane, a nie klapnięte jak w moim dotychczasowym C200 Na kierownicy nie ma prawie żadnych śladów zużycia, minimalne wyslizganie odpowiadające temu przebiegowi bez przetarc i zmatownien jest mięciutka i przyjemna w dotyku (dla porównania w C200 po zakupie przy przebiegu 203tys km kierownica miala powycierane dziury), to samo na dzwigni biegów - tutaj praktycznie zero śladów.
Nie myślałem że kiedyś tego doświadczę w przypadku W202, a laikiem w temacie odczuc jazdy W202 nie jestem, C200 jeżdzę od 2006 roku i jak dobrze pamiętam to juz wtedy moje C200 nie miało prawie nic z tych odczuc jakie miałem wsiadając do C280 =) Nawet jeśli stan licznika nie jest 100% oryginalny, to i tak jestem zadowolony z auta pod względem stanu, za 13tys są na allegro dosc mocno wyjeżdzone C280 powyżej 300tys km, fakt są zadbane ale powoli trzeba sie szykowac do remontu silnika z takim przebiegiem. Za swojego dałem 14tys.
Na dzień dzisiejszy do codziennej jazdy będziemy używać E430 z LPG, a od niedzieli, zloty itp oraz ze względów logistycznych kiedy nam zabraknie 1 auta to z garażu wyjedzie C280 =)
Grill Ava założony przeze mnie, oryginalny w idealnym stanie zabezpieczony i schowany
Czas na fotki
meet the C280 day:
Spisałem się?
05.2014 (dołożono grill Avantgarde):
06.2014 (wreszcie umyte podwozie i silnik):
Plany na najbliższy czas:
- Konserwacja podwozia i profili zamkniętych
- Zaraz po konserwacji ewentualne poprawki lakiernicze w niewidocznych normalnie miejscach oraz poprawa schodzącego klaru w jednym miejscu wzdłuż listewki ozdobnej na dachu.
- Po tym wstawiam autko do carok.pl na usuwanie zarysowań, korekcję lakieru i ceramiczną ochronę lakieru.
copy/paste from W202.pl
Parameter Value
Ident. number (FIN) WDB2020281A232010
Baumuster 202028
Sales name C280
Cabin 00000
Order number 0 4 531 12485
Delivery date 1994-12-22
PAINT1 199 blue-black
Interior color 401A
Engine 104941 10 004693
Gearbox 717441 06 710426
Lights units BOSCH
Retarder 8 941222
Pakiet podstawowy + podświetlane daszki i klima, bez szaleństw ale.. czytaj dalej
030 immobilizer elektroniczny FBS2 (od 01.10.1994)
199
240 wskaźnik temperatury zewnętrznej
341 dodatkowe kierunkowskazy
401A
430 tylne zagłówki
538 elektryczna (automatyczna) antena z przednimi głośnikami
543 daszki przeciwsłoneczne z lusterkami podświetlanymi
570 przedni podłokietnik ze schowkiem
580 klima półautomatyczna Tempmatic (lub klimatyzacja Behr - od 01.04.1970 do 31.10.1982)
584 cztery elektryczne szyby
593 wszystkie szyby atermiczne, tylna ogrzewana, szkło bezpieczne jednowarstwowe, pasek przeciwsłoneczny
630 homologowany trójkąt ostrzegawczy
673 akumulator o zwiększonej pojemności
826 dodatkowe części w wersjach na Francję - ???
866 zmiany z modelu 95 (od 01.01.1994 do 19.10.1997) lub zdalne zamykanie klapy bagażnika (od 20.10.1997)
955 wersja Elegance
984
No i jest wreszcie długo poszukiwany i długo wyczekiwany drugi W202 w stajni Kaczmara
C280 Manual, kolor Grafitowy, rocznik 1994, w Grudniu skończy 20-stke
Auto od 1 właściciela z Francji z przebiegiem 83000km!
Kiedy jechaliśmy obejrzeć samochód nie wierzyliśmy do końca w przebieg, ale czym dłużej oglądaliśmy i testowaliśmy autko tym bardziej utwierdzaliśmy się w fakcie iż inaczej byc nie może. Środek w aucie można wymienić a licznik cofnać, ale mechanicznie taki zabieg byłby zbyt kosztowny i nie warty świeczki, tylny most pracuje perfekcyjnie w połączeniu z manualną skrzynią nie czuć najmniejszych luzów na moście (nawet w momencie utraty przyczepności przez tylną oś moment ciężko wyczuć) a silnik pracuje tak cichutko jakby wyjechał z fabryki (znacznie ciszej od mojego C200 ), wszystkie rolki cały osprzęt generuje minimalny hałas świadczący o ich minimalnym zużyciu.
Samochód na oponach z 48tygodnia 2003 roku, z tego też roku jest ostatni serwis przy przebiegu 73500km, aktualnie przy przebiegu prawie 83tys opony wyglądają bardzo dobrze i nie dałbym im więcej niż te 10-15tys kilometrów biorąc przy tym pod uwagę iż mają 11 lat! Między przednimi a tylnymi oponami nie widać specjalnie różnicy (nie jeździł tym żaden kat), a zapasówka również jest z tego samego kompletu opon z tego samego rocznika i tygodnia!
Z autem miałem bardzo dużo stresu bo dość długo przeciągał się temat dostarczenia dokumentów z Francji, auto przylecialo do Polski samolotem bo było lekko uderzone z tyłu w lewy bok przez co już po wpłaceniu zaliczki ok (28marzec) czekałem ok 4 tygodnie na papiery z Francji - sprzedawca twierdził iż musi je osobiscie przywiezc bo jesli w przesylce zginie Francuski dowód to auta juz nigdy nie zarejestrujemy Jego pobyt się przedłużył o 2 dni, po powrocie później wypadły święta, po świętach okazało się że gdy sprzedający chciał opłacic akcyzę na fakturze zakupowej auta z Francji ma błąd w NIP-ie, później sprzedający zaproponował że podrzuci mi auto lawetą (auto normalnie sprawne ale bez dokumentów) za połowę kwoty abym już miał autko u siebie, nie naciskał ale podał taką opcję gdyż jeżdżą w moje okolice handlowac na giełdzie częściami do Francuzów (NIE MERCEDESÓW), później weekend majowy i czekanie na poprawiona Fakture, najpierw Francuzi powiedzieli ze wyslali bo mysleli ze wyslali a nie wyslali, az finalnie wyslali poprawiona fakture 6 Maja - pokazał mi kopertę, ktora dotarła do Polski 15 Maja. Sprzedawca auta zaproponował że podrzuci mi komplet dokumentów i rozliczymy się z reszty jak pojada na giełde 21.05, ale powiedzialem ze ja juz nie moge dlużej czekac i wsiadam w auto bo chce juz mieć temat z głowy bo mnie wykańcza psychicznie sytuacja Nie zastanawiajac sie ani chwili wsiadłem w auto robiąc sobie wycieczkę po komplet dokumentów jeszcze tego samego dnia, po drodze oglądając C36-slowa wróciłem do domu o 2 w nocy robiąc przy tym 550km Następnego dnia zrobiłem 1-szy przeglądzik i wykupiłem ubezpieczenie. Autko zarejestrowałem Finalnie 19.05.2014 bez żadnych przeszkód
Wracając do samochodu, auto całkowicie pozbawione rdzy, nie ma jej nawet w możliwie najbardziej newralgicznych miejscach! szok! W samochodzie pachnie nowością i czuć że jedzie się niemalże nowym W202 albo raczej widać, słychać i czuć! .
Autko posiada wydech od nowości, niewypalony, cichutki. Tapicerka na siedzeniach mięciutka, gąbki w siedzeniach mocno nadmuchane, a nie klapnięte jak w moim dotychczasowym C200 Na kierownicy nie ma prawie żadnych śladów zużycia, minimalne wyslizganie odpowiadające temu przebiegowi bez przetarc i zmatownien jest mięciutka i przyjemna w dotyku (dla porównania w C200 po zakupie przy przebiegu 203tys km kierownica miala powycierane dziury), to samo na dzwigni biegów - tutaj praktycznie zero śladów.
Nie myślałem że kiedyś tego doświadczę w przypadku W202, a laikiem w temacie odczuc jazdy W202 nie jestem, C200 jeżdzę od 2006 roku i jak dobrze pamiętam to juz wtedy moje C200 nie miało prawie nic z tych odczuc jakie miałem wsiadając do C280 =) Nawet jeśli stan licznika nie jest 100% oryginalny, to i tak jestem zadowolony z auta pod względem stanu, za 13tys są na allegro dosc mocno wyjeżdzone C280 powyżej 300tys km, fakt są zadbane ale powoli trzeba sie szykowac do remontu silnika z takim przebiegiem. Za swojego dałem 14tys.
Na dzień dzisiejszy do codziennej jazdy będziemy używać E430 z LPG, a od niedzieli, zloty itp oraz ze względów logistycznych kiedy nam zabraknie 1 auta to z garażu wyjedzie C280 =)
Grill Ava założony przeze mnie, oryginalny w idealnym stanie zabezpieczony i schowany
Czas na fotki
meet the C280 day:
Spisałem się?
05.2014 (dołożono grill Avantgarde):
06.2014 (wreszcie umyte podwozie i silnik):
Plany na najbliższy czas:
- Konserwacja podwozia i profili zamkniętych
- Zaraz po konserwacji ewentualne poprawki lakiernicze w niewidocznych normalnie miejscach oraz poprawa schodzącego klaru w jednym miejscu wzdłuż listewki ozdobnej na dachu.
- Po tym wstawiam autko do carok.pl na usuwanie zarysowań, korekcję lakieru i ceramiczną ochronę lakieru.
Ostatnio zmieniony 9 wrz 2015, o 04:50 przez Kaczmar, łącznie zmieniany 2 razy.
- DirtyHarry
- Posty: 708
- Rejestracja: 5 wrz 2010, o 15:36
- Lokalizacja: Rybnik
-
- Posty: 228
- Rejestracja: 5 paź 2012, o 16:25
- Lokalizacja: Newcastle/Kalisz
- DirtyHarry
- Posty: 708
- Rejestracja: 5 wrz 2010, o 15:36
- Lokalizacja: Rybnik
Mały update w moim wątku C280.
Skromna zmiana na skromne Oryginalne 15" 8-Loch, fotki na szybko bo szła straszna ulewa i musiałem szybko chować autko Chciałem podjechać pod szklany biurowiec ale nie zdążyłem, poza tym na aucie są 2mm kurzu
Pewnie nie będzie za wiele oklasków bo to skromne 15 cali i stoi wysoko jak koza, ale robie to głównie dla siebie żeby w aucie sie czuć jak na kanapie
Wszystko tak jak producent przewidział:
Auto ma smakować jak 20paro letnie wino i z roku na rok być lepsze, nie będę robił z niego rocznika 2000+ Grill Ava to będzie jedyny custom w tym aucie.
ps. jak trzymałem w ręce stalówkę 15" i alu 15" to różnica w wadze jest kolosalna.
ps2. miały być nowe miszelinki ale w zakładzie gumar powiedziano mi że warto te oponki zostawić, mimo że są stare to że kiedyś producenci używali lepszych mieszanek gumy,
a do tego okazalo się że opony są nie z 2003 roku (źle przeczytałem) a z 98r a mimo to bieżnik 6mm+, zapas też z tego samego roku jak nowy.
Skromna zmiana na skromne Oryginalne 15" 8-Loch, fotki na szybko bo szła straszna ulewa i musiałem szybko chować autko Chciałem podjechać pod szklany biurowiec ale nie zdążyłem, poza tym na aucie są 2mm kurzu
Pewnie nie będzie za wiele oklasków bo to skromne 15 cali i stoi wysoko jak koza, ale robie to głównie dla siebie żeby w aucie sie czuć jak na kanapie
Wszystko tak jak producent przewidział:
Auto ma smakować jak 20paro letnie wino i z roku na rok być lepsze, nie będę robił z niego rocznika 2000+ Grill Ava to będzie jedyny custom w tym aucie.
ps. jak trzymałem w ręce stalówkę 15" i alu 15" to różnica w wadze jest kolosalna.
ps2. miały być nowe miszelinki ale w zakładzie gumar powiedziano mi że warto te oponki zostawić, mimo że są stare to że kiedyś producenci używali lepszych mieszanek gumy,
a do tego okazalo się że opony są nie z 2003 roku (źle przeczytałem) a z 98r a mimo to bieżnik 6mm+, zapas też z tego samego roku jak nowy.
Niby tak, ale 16-letnie opony to już dość ryzykowna sprawa...Aloiz pisze:Opony nie powinny byc wyznacznikiem stanu technicznego i wizualnego auta.
A swoją drogą opony na samochodzie potrafią wiele powiedzieć o właścicielu i jego podejściu do utrzymania samochodu... tak jak któregoś dnia miałem okazję podziwiać 3-letnią Toytoy'kę Corollę na oponach Kelly "Made in China"...
'99 W210 E290 Classic
'99 A4 B5 2.5V6 TDI quattro
'88 W124 300CE
'81 PF 125p
'83 Polonez 1.5L
'91 Żuk A11B
'99 A4 B5 2.5V6 TDI quattro
'88 W124 300CE
'81 PF 125p
'83 Polonez 1.5L
'91 Żuk A11B
A co powiesz na to że postawiłem sobie za cel nie przekroczyc 90tys przebiegu do skończenia przez niego 25lat? Daje to ok 1tys rocznie, jaki sens ma zakładanie nowych opon do tego auta? Miałem już wybrane opony raczej z najwyższej półki i to nie ja a zakład "gumiarski" zasugerował mi pozostawienie opon w obecnej sytuacji.
Ja wiem że powiecie, co z niego za rarytas ni to AMG itd żeby tak postępować, ale staram sie odkupić swoje grzechy takim podejściem do tego auta za te które popełniłem przy C200. Wierzę że Pan B mi to kiedyś wynagrodzi.
Wiesz że zdażyło mi się oglądać niejeden zabytkowy motocykl na kilkudziesięcioletnich oponach?
Ja wiem że powiecie, co z niego za rarytas ni to AMG itd żeby tak postępować, ale staram sie odkupić swoje grzechy takim podejściem do tego auta za te które popełniłem przy C200. Wierzę że Pan B mi to kiedyś wynagrodzi.
A co powiesz na to że wolałbym wydać te 1000zł na całkowicie nową konsolę/ramkę dźwigni biegów i sterowania szybami w tym samym wzorze drewna co pozostałe elementy?Mlody_ndm pisze: A swoją drogą opony na samochodzie potrafią wiele powiedzieć o właścicielu i jego podejściu do utrzymania samochodu....
Wiesz że zdażyło mi się oglądać niejeden zabytkowy motocykl na kilkudziesięcioletnich oponach?
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2014, o 21:41 przez Kaczmar, łącznie zmieniany 1 raz.
Tu nie chodzi o to ile ty będziesz jeździł rocznie .Opona 16 letnia nadaje się na odbojniki do garażu a nie do jazdy. BEZPIECZEŃSTWO.Kaczmar pisze:Daje to ok 1tys rocznie, jaki sens ma zakładanie nowych opon do tego auta?
Nie żartuj że nie możesz kupić choćby paroletnich używek .
E300TD S210 AVANTGARDE 98
WDB2102251A812339
E280 CDI W211 AVANTGARDE 05/06
WDB2110201A869317
(Oo\=*=/oO)
WDB2102251A812339
E280 CDI W211 AVANTGARDE 05/06
WDB2110201A869317
(Oo\=*=/oO)
W takim razie wychodzi na to że pracownicy zakładu oponiarskiego mają nie pokolei w głowie. A to zakład który istnieje już ponad 25lat w moim mieście. W życiu staram się słuchać osób mających większe doświadczenie w danej dziedzinie.
Autko już niewiele razy wyjedzie w tym roku z garażu, więc może na wiosnę mu kupię miszelinki bo szkoda żeby tylko stały na aucie do marca/kwietnia.
Autko już niewiele razy wyjedzie w tym roku z garażu, więc może na wiosnę mu kupię miszelinki bo szkoda żeby tylko stały na aucie do marca/kwietnia.
Kaczmar pisze:A co powiesz na to że postawiłem sobie za cel nie przekroczyc 90tys przebiegu do skończenia przez niego 25lat?
Daje to ok 1tys rocznie, jaki sens ma zakładanie nowych opon do tego auta?
Czyli sugerujesz że w pewnym momencie będziesz jeździł na 25-letnich oponach?
Rób jak uważasz, ja mogę powiedzieć tylko tyle że jest do bardzo nierozsądne, zwłaszcza w samochodzie o takich parametrach jak ten. Ma parę koni, ma trochę momentu, nie chce mi się wierzyć że wszystkie przejażdżki będą w stylu 50km/h i toczenie bulwarem...
Kaczmar pisze: Miałem już wybrane opony raczej z najwyższej półki i to nie ja a zakład "gumiarski" zasugerował mi pozostawienie opon w obecnej sytuacji.
Znam warsztat gumiarski który sprzedaje 15-letnie używki i mówi że są cool, ale znam też warsztat w którym twierdzą że 10-letnia opona to się nadaje co najwyżej na mało gustowny kwietnik...
Kaczmar pisze: Ja wiem że powiecie, co z niego za rarytas ni to AMG itd żeby tak postępować, ale staram sie odkupić swoje grzechy takim podejściem do tego auta za te które popełniłem przy C200. Wierzę że Pan B mi to kiedyś wynagrodzi.
Ja to rozumiem, sam zrobiłem mało sensowny z ekonomicznego punktu widzenia remont W210, i jeszcze kilka innych dziwnych operacji w dziedzinie samochodów
Wiesz nie porównuj zabytkowego motocykla, który jest stosunkowo lekki i o zazwyczaj mizernych osiągach do prawie 200-konnego samochodu...Kaczmar pisze:A co powiesz na to że wolałbym wydać te 1000zł na całkowicie nową konsolę/ramkę dźwigni biegów i sterowania szybami w tym samym wzorze drewna co pozostałe elementy?Mlody_ndm pisze: A swoją drogą opony na samochodzie potrafią wiele powiedzieć o właścicielu i jego podejściu do utrzymania samochodu....
Wiesz że zdażyło mi się oglądać niejeden zabytkowy motocykl na kilkudziesięcioletnich oponach?
Obracam się dość mocno w środowisku fanatyków samochodów z PRLu, mamy stowarzyszenie miłośników Fiata 125p, zloty, imprezy, spoty itd... uwierz mi w większości przypadków wywalenie starych opon jest jedną z pierwszych operacji, nawet na używki, ale młodsze i też są samochody co robią rocznie po 1-2tys km, tyle że są pozbawione mocy i mało kto przekracza nimi 90km/h (bo ze skrzynią 4 i jej super zestopniowaniem to już i tak głośno jest, a jeszcze jak na pokładzie polski most to ogłuchnąć idzie).
Stara opona nie trzyma swoich właściwości, na letnich mniej się to odczuwa, to fakt, na zimowych bardziej. Ale 16-letnia guma jest już zwyczajnie dużo twardsza niż kiedyś, nie ma takich małych spękań? Nie ma takich parametrów jak miała, nie będzie tak hamować, nie będzie tak trzymać w zakręcie... ja źle nie życzę, ale żeby hodowanie klasyka nie skończyło się zmarnowaniem klasyka...
Wiesz, tyle że kiedyś to była inna mentalność, jeździli na czym się dało i ile się tylko dało. Niestety niektórym takie przyzwyczajenia zostają i nie należy zawsze bezkrytycznie ufać jak ktoś niby doświadczony coś powie...Kaczmar pisze:W takim razie wychodzi na to że pracownicy zakładu oponiarskiego mają nie pokolei w głowie. A to zakład który istnieje już ponad 25lat w moim mieście. W życiu staram się słuchać osób mających większe doświadczenie w danej dziedzinie..
Poczytaj jak to jest z oponami w jakimś niezależnym źródle.
'99 W210 E290 Classic
'99 A4 B5 2.5V6 TDI quattro
'88 W124 300CE
'81 PF 125p
'83 Polonez 1.5L
'91 Żuk A11B
'99 A4 B5 2.5V6 TDI quattro
'88 W124 300CE
'81 PF 125p
'83 Polonez 1.5L
'91 Żuk A11B
To co mówisz ma większy sens, niedawno przy wchodzeniu w łuk ok 70stopni na całości na 3 biegu 60km/h i na mokrym asfalcie, autko przejechało sobie cały łuk bokiem, całe szczęście że ja niczym nie zaskoczony driver przejechałem cały zakręt ze stoickim spokojem ciągnąc drifcik dobrą linią do samego końca. 8 lat nauki bokiem bokiem w C200 nie poszło w piachMlody_ndm pisze: Stara opona nie trzyma swoich właściwości, na letnich mniej się to odczuwa, to fakt, na zimowych bardziej. Ale 16-letnia guma jest już zwyczajnie dużo twardsza niż kiedyś, nie ma takich małych spękań? Nie ma takich parametrów jak miała, nie będzie tak hamować, nie będzie tak trzymać w zakręcie...
Tylko mina taty na siedzeniu pasażera była troszkę bezcenna
Kilka dni temu przy ruszaniu na mokrym ze świateł po wkręceniu na 6k+ obr autko nie chciało ruszyć na żadnym z biegów
Przy tym jazda E430 4m z ASR ESP itd etc to przedszkole, ale nie mam z tym problemu.
Niemniej jednak wziąłem sobie do serca porady kolegi, zasłużone pomógł.
Jak zrobią mi dobrą cenę na oponki przy zakupie opon zimowych do E430 to wrzucę C280-tce także nóweczki ale lato, zimą te auto nie będzie jeździć.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości