Wahania i obawy nad zakupem konkretnego egzemplarza

Znajdziesz tu informację, które pomogą Ci w zakupie E klasy.
Tu wrzucamy również ogłoszenia do oceny.

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

geez
Posty: 272
Rejestracja: 27 mar 2012, o 08:41
Lokalizacja: Dęblin

Wahania i obawy nad zakupem konkretnego egzemplarza

Post autor: geez »

Witam wszystkich!
Na forum jestem nowy, a właściwie zarejestrowałem się tu głównie po to, abyście pomogli mi rozwiać wątpliwości i pomóc w podjęciu właściwej decyzji.
Przejdę od razu to meritum, trzymajcie się, bo wiem, że za to co chcę napisać, mogę zostać z linczowany, ale mam prawo do własnego zdania! ;)
Otóż waham się nad zmianą na MB W210 Elegance sedan E270 2001 rok automat, a przesiadałbym się z....Fiata Stilo 1,9 jtd 115KM 2003 rok manual.

OK! Tak wiem, jak mogę w ogóle porównywać Fiata do Mercedesa, tak? :]
Otóż mogę drodzy Państwo, a nie bierze się to znikąd. Ogólnie Fiat to marka, która towarzyszy nam od lat 90, wiadomo najpierw mały fiat, potem fiat 127, później 2xTipo 1.4 i teraz Stilo. Na Stilo zdecydowalismy się, w nadziei, ze będzie sie on sprawowal tak samo dobrze jak wymienione Tipo, bo naprawdę, życzę sobie, żebym z każdym innym samochodem miał tyle "problemów" co z tymi Typami. Jedynie rdza im brała nadkola tylne, no ale raz, że auta 20letnie, a poza tym chyba i wada konstrukcyjna, bo nie tylko nasze cierpiały na tą przypadłość.
Stilo natomiast ma blachy ocynkowane i nie widziałem, żeby ktokolwiek narzekał na rdzę, a na pewno nie dzieję się to tak jak, z całym szacunkiem, w przypadku W210 :/
Z Fiatem odpukać poważnych problemów nie ma, ale trzeba by było też jakiś grosz zainwestować, np. wymienić poduszki pod silnikiem.

Ale tak w ogóle dlaczego waham się nad zmianą aut skoro mam tak zacnego Fiata, tak? Już wyjaśniam, przejechałem się tym mercedesem tydzień temu i pierwsze co wprawiło mnie w głęboki szok to...wyciszenie wnętrza! Po prostu zrobiłem lalkę ze zdziwioną miną i przez całą, 10minutą podróż, wyglądałem jak karp wyjęty z wody. Cisza jak makiem zasiał, żadne wibracje nie przenoszą się na kabinę, z zewnątrz nie dochodzą żadne odgłosy, toż to szok! A ponoć nie jest to jakaś super kulturalna jednostka. Nigdy nie byłem przekonany do automatów, raczej z tego względu, gdyż słyszałem, że są fajne dopóki jeżdżą, gorzej gdy zaczną się psuć, bo raz że ciężko to naprawić, a dwa, że ostro to łupie po kieszeni. Naczytałem się o tym sporo no i chyba, używając ASB z mózgiem, a samochodu nie jako holownika, pamiętając przy tym o wymienia filtra i oleju, to tragedii nie ma...Masa auta spora, ale jednak po przesiadce ze 115 koni do 170 no to cztery litery urywa (aż zaczął migać taki duży wykrzyknik na desce, to chyba od ESP?), a przyspieszałem bez kick-downa, bo dopiero niedawno wyczytałem na forum, że coś takiego istnieje. Fiat ma dobre hamulce, ale w Mietku, jako że nie jestem przyzwyczajony do 2 pedałów, chciałem przyhamować lewą nogą, która do tej pory obsługiwała tylko sprzęgło - plomby w zębach się poluzowały... ;)

Jeszcze dziś natrafiłem na forum na temat pt. wady konstrukcyjne w210 i dość mocno się przeraziłem :( W stosunku do Fiata zasadniczym plusami jest brak koła dwumasowego oraz łańcuch rozrządu zamiast paska. Fiatem mieszczę się w 5-5,5l/100km w cyklu mieszanym, Mercedes rzekomo potrafi osiągnąć 7,5, gdzie przy tej masie, mocy i automacie, byłoby wynikiem, całkiem przyzwoitym.

No ale dobrze, może troszkę więcej o samym samochodzie, bo to też jest dość istotna sprawa. Otóż auto przyjechało pod koniec zeszłego roku z Niemiec na kołach i to by było na tyle jeśli chodzi o wojaże po polskich "drogach". I teraz uwaga, przebieg samochodu to niecałe 125tys. km - i to jest właśnie jeden z dwóch głównych plusów, a drugi to to, że wiem iż auto jest bezwypadkowe. Skąd taka pewność? Samochód ma znajomy, którego córka od lat nastu mieszka w Niemczech, ma własną klinikę dentystyczną, ogólnie rzecz ujmując, pani niemal śpi na pieniążkach. Auto kupiła nowe, jest jedyną właścicielką, samochód był serwisowany u jakiegoś Witowskiego, polskie nazwisko, ale ani słowa w tym języku :) Jako iż stwierdziła ona, że już czas na zmiany to kupiła sobie, oczywiście nowe, BMW X3, a mietka oddała ojcu mówiąc - masz tato i zrób se z nim co chcesz; ja go będe opłacała jeśli go sobie zostawisz (niemieckie ubezpieczenie jest opłacone do końca roku), jeśli CI niepotrzebny, sprzedaj, oddaj (niestety nie chce za darmo), zrób co chcesz.
No i teraz przechodzimy do zasadniczego minusa auta, cena. Znajomy chciał za niego 5 tysięcy euro...samochód jest oczywiście do pełnych opłat i rejestracji, więc trzeba doliczyć ze 4 tysiące na dzień dobry. Wczoraj z nim rozmawiałem to powiedział mi 4500 ojro. Bo miał jakichś tam zainteresowanych, ale nie dawali mu tyle ile chciał. Bo co jeszcze jest dla mnie ważne, ja wiem, że ten samochód ma prawdziwy przebieg, że nikt przy nim nie kombinował, że bezwypadkowa przeszłość jest prawdą, ale każdy obcy będzie do tego podchodził z pewnym dystansem, co dla mnie jest jakimś tam plusem.

Aaaa...żeby nie było że wszystko jest jak w filmie, gdy znajomy brał samochód od córki to ta mu powiedziała, że jest coś nie tak z turbiną, w serwisie jej powiedzieli, ze trzeba ją wymienić bo jest w bardzo złym stanie, jeszcze olej ciekł na połączeniu z silnikiem. Więc znajomy ostrożnie się nim przytoczył, żeby tej turbinki nie nadużywać, w Polsce ja zdemontował i udał się do jakiegoś serwisu w Lublinie. Tam dowiedział się, że....turbina jest w pełni sprawna, niemal w idealnym stanie, a to rzekomo drogie uszkodzenie to tylko stara uszczelka, która zaczęła puszczać olej. Tak więc turbina jest przeczyszczona, jakiś tłoczek w niej tylko został odrobinę dotarty, bo ponoć za ciężko chodził.

Co więcej, wczoraj oglądałem samochód dokładniej no i oczywiście nie jest on idealny, bo jednak ma te 11 lat, choć jest chyba z końca 2001. Dziecko które było wożone tym samochodem, chyba nie zna jeszcze wartości pieniądza i tego jak ciężko on przychodzi (chociaż ono raczej tego problemu nigdy nie doświadczy...) i gdy podjeżdżali pod dom, nie wiem jak i gdzie ten samochód był parkowany, że to trudne dziecko zawsze musiało tymi biednymi drzwiami o coś puknąć! W związku z czym tylne prawe drzwi tak na wysokości klamki są tak punktowo, w jednej linii trochę obitę, nie bardzo mocno, ale chcąc żeby to ładnie wyglądało, trzeba by malować, więc jakiś dodatkowy koszt dochodzi. Znajomy gdy tydzień temu chciał trochę rozruszać samochód, bo stoi cały w garażu nie jeżdzony, podjechał pod sklep, wszedł do niego, a w tym czasie jechał jakiś gówniarz, który nieco za wcześniej skręcił i zahaczył o omawianego mietka, straty nie są duże bo zarysował lewy róg zderzaka i pod nim jest 4cm pęknięcie. Niby nic poważnego, bo nawet bardzo tego nie widać, ale lakiernik wycenił naprawę na jakieś 300zł. Także samochód prawie nie jeździ, a jak już się przejedzie to same złe rzeczy się dzieją, aż boję się go pożyczać, co zamierzam zrobić przy weekendzie. Jak jechałem to wydaje mi się, że na dołkach coś puka z tyłu po lewej stronie, pewnie trzeba wymienić jakąś wyeksploatowaną gumkę czy inny łącznik i będzie cisza jak makiem zasiał.

W domu mam VIN, co on może mi powiedzieć o samochodzie oprócz wyposażenia?
Bo właśnie cena jest dość wysoka wg mnie, natomiast wyposażenie jak to ktoś napisał o E270 nie jest jakieś niesamowicie bogate bo z tego co zauważyłem ma: klimatyzację dwustrefową ale manualną, skórę wentylowaną, siedzenie regulowane elektrycznie, ale bez tych 3 pamięci na drzwiach, grzane fotele, radio to Becker APS 30 o takie Obrazek, szyberdach, elektryka szyb i lusterek, kierunki w lusterkach no i to chyba tyle z bajerów. Znajomego zdziwiło połączenie klimatyzacji z szyberdachem, że taki mix rzadko występuje w połączeniu, to prawda?

Wiem, że się rozpisałem, ale bardzo bym prosił Was o pomoc i jakieś sugestie, bo te 20-25 tysięcy to nie jest dla mnie taka mała suma. Przetrawię ją, ale boję się ewentualnych napraw, które mogą mi się pojawić po zakupie, bo nie chciałbym zmienić samochodu na auto które zaraz bedzie mi stwarzać problemy i wymagać będzie dodatkowych, niemałych pieniędzy.

Aaa, jeszcze ważna sprawa, na karoserii, PÓKI CO, nie widać ognisk korozji, oglądałem samochód od spodu to są w paru miejscach takie punkty, ale to wystarczy poczyścić szczotką i i tak bym go chciał zakonserwować jakimś bitgumem, żeby wydłużyć żywot.

Na wszelkie pytania chętnie odpowiem, w niedługim czasie mógłbym nawet wstawić zdjęcia, gdyby ktoś chciał spojrzeć fachowym okiem, mógłbym po fotografować punkty narażone na korozję czy inne miejsca, z których można coś więcej odczytać odnośnie samego auta.

Zapraszam do dyskusji i czekam na każde odpowiedzi, zarówno te zachęcające jak i zniechęcające, o ile takie będą, ale proszę o szczerość, bo nie chodzi przecież o to, żeby mnie namówić, bo nikt chyba nie ma z tego żadnej korzyści finansowej zwłaszcza :)
Awatar użytkownika
beamte79
Posty: 208
Rejestracja: 12 lip 2010, o 22:10
Lokalizacja: warszawa

Post autor: beamte79 »

Ale o co Ci chodzi właściwie?
Chyba nie liczysz na to że na podstawie tego eposu, zawierającego głównie ciekawe wątki dotyczące zawodowej kariery jego byłej włascicielki, ktoś Ci napisze że auto się psuje albo nie.

Daj chociaż VIN i zdjęcia.
e270 CDI elegance 2001
WDB2100161B339554
hammond24
Doradca
Posty: 4115
Rejestracja: 11 kwie 2008, o 15:30
Lokalizacja: łódź

Post autor: hammond24 »

Przyjmując Twój tok rozumowania rozejrzy sie za polonezem,też duży,Mercedes to nie samochód,to styl życia.
hammond24
W210 2.3 B+LPG 1997 ASB
WDB2100371A415889
W140 2.8+LPG 1993 Manual
WDB1400281A163186
Taxi driver /niestety/Zawsze wiedziałem że źle skończę.
Awatar użytkownika
Kucza
VIP
Posty: 753
Rejestracja: 27 maja 2010, o 21:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kucza »

:przestraszony: :wstyd: :zdziwko: :rotfl:
https://www.facebook.com/PomocDlaAmelki# => Lubie to
320CDI WDB2102261B144870
240T 99r był
300TD 97r był
geez
Posty: 272
Rejestracja: 27 mar 2012, o 08:41
Lokalizacja: Dęblin

Post autor: geez »

Chodzi mi o sugestie odnośnie podjęcie decyzji. Rozumiem, że zapewne wg wielu z forumowiczów samo porównanie Fiata do Mercedesa jest wielkiem faux pas, no ale niestety i tu musicie przyznać rację, nie jest to ta sama marka co lat 80-90, dlatego mialem nadzieję, dowiedzieć się czegoś więcej o samym modelu, silniku i automacie. OWszem napisałem epos, żeby przybliżyć swój przykład tak dobrze jak tylko się da, ale zrobiłem to w dobrej wierze...

Zupełnie nie rozumiem zgryźliwej wypowiedzi odnośnie poloneza, nie wiem czym się kierowałeś pisząc ją, ale powiedzmy, że doceniam i taki "wkład".

VIN podam dopiero popołudniu.

Krótko, chodziło mi o sensowność pakowania się w tą zamianę, czy Wy jako zakładam, wieloletni użytkownicy MB bez wahania byście przesiedli się na Merca czy jednak mieliście takie przypadki, że jednak zalecalibyście rozwagę albo wręcz kupno poloneza... :/
E270 CDI ASB 2001.11
WDB2100161B440332
http://www.motostat.pl/vehicle-stats/52691
Awatar użytkownika
beamte79
Posty: 208
Rejestracja: 12 lip 2010, o 22:10
Lokalizacja: warszawa

Post autor: beamte79 »

Napiszę może tak:
Jak lubisz samochody, jest to twoje hobby i nie szkoda Ci na nie pieniędzy, to nie ma się co zastanawiać i kup sobie mercedesa, będziesz zadowolony.
Jeżeli chcesz dokonać zmiany z powodów czysto praktycznych i finansowych, to raczej nie.
e270 CDI elegance 2001
WDB2100161B339554
geez
Posty: 272
Rejestracja: 27 mar 2012, o 08:41
Lokalizacja: Dęblin

Post autor: geez »

No nareszcie! Na takie odpowiedzi liczyłem :padam:

Oczywiście, że interesuję się motoryzacją, kocham samochody, lubię jak są czyste i zadbane i zdaję sobie sprawę, że samochód nierozerwalnie wiąże się z inwestycjami, tak...nawet tak zacne auto jak FIAT ;) Tylko jeszcze pozostaje kwestia jak często i z jakimi kwotami trzeba będzie się żegnać, ale to pytanie można sobie zadać do każdego jednego auta :/

Widzę, że Ty też masz E270, może w automacie? Jaki masz przebieg jeśli można? DŁugo nim jeździsz? Jakieś poważniejsze usterki miały miejsce?
Awatar użytkownika
adamek
VIP
Posty: 134
Rejestracja: 4 paź 2009, o 18:12
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamek »

Nikt jeszcze nie zadał pytania ale jaki masz budżet na zakup samochodu? Jeżeli jest to kwota poniżej 8 tyś. zł to bym sobie darował kupno Mercedesa.
Awatar użytkownika
Damian86 w210
Posty: 2177
Rejestracja: 5 sty 2011, o 18:24
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Damian86 w210 »

główna zasada jak dbasz tak masz...jak na czas wszystko wymieniasz prawidłowo eksploatujesz,ten przebieg jak prawdziwy to lata Ci posłuży...wcześniej zgnije :hyhy:
lejąc dobre paliwo na sprawdzonych stacjach to zaoszczędzisz sobie przygód z układem C.R.mercedes ma jedne z najlepszych automatów ja się tego nie bałem i nadal nie boję :] olej na czas wymienić i hula...zawieszenia to zasługa naszych dróg,łączniki co 20-30tyś km wymiana lub szybciej :kwasny: czasem jakaś tulejka...koszty znośne chyba że zarabiasz 1000zł na miesiąc :(
ja do merca z astry się przesiadłem...i żałuję bo po tej W210-tce muszę coś lepszego kupić...do luksusu człowiek się szybko przyzwyczaja :)
W140
szukam nowego dupowozu .... z gwiazdą na masce :D
Szrama
Posty: 463
Rejestracja: 31 maja 2010, o 23:25
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: Szrama »

geez Bez zdjęc i VIN'u ciężko coś powiedzieć.

Jeśli wszystko jest tak jak piszesz (przebieg, bezwypadkowość, 0 rdzy) to kupuj, dla świętego spokoju powymieniaj wszystkie oleje, filtry, zabezpiecz podwozie i ciesz się jazdą.
joker61
Posty: 35
Rejestracja: 19 mar 2012, o 09:16
Lokalizacja: Paprykarnia

Post autor: joker61 »

Ma podobny dylemat. Ja z Mondeo z 2009 z przebiegiem 50 tys. Chcę przesiąść się na W210 3.2 CDI 2001r z przebiegiem 120 tys. Nie wiem jak z niezawodnością. Mietka kupuję w b. dobrym stanie - 100% pewności. Za to konfort i frajda zupełnie inna.
Jacek72
Posty: 142
Rejestracja: 29 gru 2011, o 19:51
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Jacek72 »

Geez jeżeli opis auta jest zgodny z prawdą, jeżeli przebieg jest prawdziwy, auto bezwypadkowe (z jakimiś małymi mankamentami) to kupuj.
Nie znajdziesz mercedesa z przebiegiem 125 tysięcy km. Jeżeli jesteś pewny tego przebiegu - nie zastanawiaj się.
Popatrz na allegro po ile chodzą E 270 cdi z 2001 roku.
4.5 tysia euro to 20 tysięcy zł. Do tego opłaty, coś tam podrobić i auto wyjdzie ci na gotowo powiedzmy ok. 25-26 tysięcy...ja wiem czy to tak dużo.....??
Kupujesz je dla siebie, więc czasami za dobre lepiej dac parę groszy więcej.
Za zakupem przemawia bezwypadkowość auta, historia pochodzenia, oraz przebieg.
Jeżeli auto było rozsądnie użytkowane, odpowiednio serwisowane, to przy tym przebiegu powinno być jak nowe mimo 11 lat.
hammond24
Doradca
Posty: 4115
Rejestracja: 11 kwie 2008, o 15:30
Lokalizacja: łódź

Post autor: hammond24 »

To nie była zgryźliwość,tylko trzeźwa /subiektywna/ ocena Twojego podejścia do zakupu auta.
hammond24
W210 2.3 B+LPG 1997 ASB
WDB2100371A415889
W140 2.8+LPG 1993 Manual
WDB1400281A163186
Taxi driver /niestety/Zawsze wiedziałem że źle skończę.
geez
Posty: 272
Rejestracja: 27 mar 2012, o 08:41
Lokalizacja: Dęblin

Post autor: geez »

Ooooo jacy mili ludzie się odezwali, a już się bałem, że wszyscy właściciele Mercedesów z góry traktują posiadaczy innych marek ;)

Budżet to jakieś 20-25tysięcy. Niby ten znajomy mówi mi, żebym sobie go wziął i jeździł a kasę mu dam jak będę miał, albo w ratach, no ale suma ostateczna jakaś musi być, a ta wydaje mi się wysoka biorąc pod uwagę wyposażenie i rocznik, no i stosunkowo niska podług przebiegu i stanu technicznego.

Damian86
Odnośnie dbania, wiem tylko tyle, że samochód był serwisowany w tym samym warsztacie u jednego gościa, nie wiem jaką szczyci się on renomą, ale chyba jakieś pojęcie mieć musi skoro na rynku się utrzymuje. Będę próbował się jeszcze dowiedzieć jakie naprawy/wymiany były dokonywane w ostatnim czasie, bo czytałem że olej w skrzyni i filtr tak po 150tysiącach powinno się zmienić. Mam jakieś 2 kwity z warsztatu, ale po szwabsku to ja nifersztejn, więc spróbuję się posłużyć translatorem albo tym znajomym i się czegoś dowiem, czy coś było robione czy to zwykły przegląd serwisowy.
Właśnie nie chciałbym, żeby zgnił, ale to chyba tylko moje pobożne życzenie :)
Choć znajomy taty ma też mietka C klase 2.2cdi 98 czy 99 rok, z Włoch sprowadzony, ok. 380 tys km nalatane i rdzy nie ma, nie wiem czy to zasługa klimatu czy może tego, że w zimie nim mało jeździ...chociaż ja też mało jeździłem Fiatem (czyt. autem w dalsze trasy) zimą, podobnie byłoby z E270. Szkoda mi palić diesla na 15 min drogi i zaraz go gasić :/
Co do paliwa, na auto centrum ktoś napisał odnośnie tego modelu, że ma nalatane 400tkm z czego duża część przejeżdzona na opale i wszystko jest ok, nie wiem ile w tym prawdy, no ale nie zamierzam sprawdzać w ten sposób wytrzymałości CR. A do tej pory samochód jeździł na niemieckim paliwie, które ponoć jest lepsze jakościowo...
Odnośnie luksusu, to właśnie urzekło mnie w tym aucie najbardziej w stosunku do Fiacika, wyciszenie wnętrza i jakość wykonania.

Szrama
VIN udostępnię jak wrócę z pracy, bo wziąłem od znajomego ten piórnik Mercedesa gdzie jest podany VIN, a poza tym to głównie instrukcje i to po Niemiecku :/
Zdjęcia natomiast będę mógł wrzucić pewnie koło weekendu, jak dostanę auto i spokojnie będę mógł mu strzelić sesję.

Ale wg Was, czy zakładając że wszystko jest tak jak to przybliżyłem, auto jest warte dajmy na to tych 18tysięcy, oczywiście + wszystkie opłaty?
Aa...no i drugi komplet opon jest do niego.

A jeszcze jedna sprawa, gdybym się zdecydował i niestety z czasem coś tam by się z nim działo czy to ze skrzynią, czy pracą silnika, to z większością spraw można sobie poradzić w domu? Nie mówię tu o jakimś programowaniu wtrysków czy innych skomplikowanych rzeczach do których trzeba mieć oprogramowanie albo drogi sprzęt, tylko o takich naprawach/wymianach eksploatacyjnych? Byłoby miło, gdyby tak :hyhy:

[ Dodano: 2012-03-27, 12:57 ]
joker61
Sugerujesz, że nawet i Mondeo wysiada w konfrontacji wygody i przyjemności z jazdy jakie oferuje Mercedes? Mój fiat to już prawie 10 latek, a Twój MOndek ledwo 3 i mimo to rozważasz zmianę, to daje do myślenia....a jaką skrzynie ma ten Twój Mietek?


Jacek72
Auto było chyba dobrze użytkowane, jeździła kobieta co w przypadku automatu, nie powinno napawać strachem o gazowanie na sprzęgle itp.
Awatar użytkownika
joker
Posty: 777
Rejestracja: 2 sty 2012, o 17:40
Lokalizacja: Nowogard

Post autor: joker »

Jeżeli bezwypadkowość, przebieg, wymiany eksploatacyjne są prawdziwe to bierz w ciemno, poczułeś komfort z jazdy mietkiem i podejrzewam że niezaleznie od naszej opini go kupisz :) wątpie żebyś lepszego na allegro znalazł w takim stanie i tańszego. Co do napraw/wymian eksploatacyjnych to nie wiem czy sie ktoś jeszcze w to bawi kiedy można mieć wymiane filtra i oleju w cenie, drobiazgi sam naprawisz przy pomocy tego forum, z grubszymi sprawami podróż do mechanika tak samo jak w każdym aucie
W210 sedan czarna perła ;)
Elegance z beżowym środkiem ;)
WDB2100041A669204
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 10 gości