Witam. Po nowym roku będę chciał nabyć kolejnego mercedesa. Będę chciał wydać do max 10 tyś. euro ze względu na to, iż na stałe mieszkam w Niemczech. I teraz pytanie czy lepiej pchać się w jakąś fajną wersję w210, czy kupić "zwykłe" w211. Najbardziej zależy mi na silniku benzynowym i w tym przedziale wiem, że raczej szukać jeśli chodzi w210 E55 lub tłustej i zadbanej E430. I tutaj wszystko ok gdyby nie fakt, że dalej będzie to gnijący "okular". Dlatego pomyślałem o modelu nowszym po lifcie gdzie już problem rdzy został bardziej zażegnany. Tylko pytanie jaki silnik benzynowy w tym aucie szukać. Dodam, że chciałbym założyć gaz do tego auta. Czytałem trochę o nowszym e320 V6 cdi jednak nadal bardziej przekonuje się do pb+lpg. Może ktoś w Was miał lub ma do czynienia takim pojazdem to chętnie wysłucham opinii itp. Jak w211 to tylko po lifcie

W porównaniu W210 vs W211 bezdyskusyjnie wygrywa W211 choć jak się pojeździło czymś nowszym to W211 tez powoli zaczyna trącać minioną epoką. W końcu niedługo pierwsze W211 będą miały po 14 lat. Jeżeli polift w benzynie to unikałbym 3,5l. Najgorsze jest to, że w poliftach jest mały wybór silników benzynowych w Twoim budżecie. Najbardziej racjonalny do zagazowania wydaje się być E280 z silnikiem 3.0 V6 231 KM jednak podaż tych aut jest ograniczona, ale za to jak już takiego trafisz to na pewno jeżeli chodzi o wyposażenie to wypas będzie miał już fajny.

W tym budżecie już tylko polift a w poliftach nei ma już poczciwych dobrych, wolnossących silników znanych z W210.
E280 - o tego sam kiedyś tutaj pytałem i nie dostałem zbyt pochlebnych opinii. Ale za to takim E220 CDI 170KM bym nie pogardził.
Ba, w budżecie ok 10 tyś euro to już spokojnie W212 znajdziesz z takim motorem.

jeżeli lubisz ,,płynąć'' samochodem to w210, bo w211 jest gorsza pod względem komfortu, przynajmniej ze zwykłym zawieszeniu, to samo fotele dużo gorzej się siedzi niż w w210, znajomy przesiadł się teraz z clk na w211 żałuje, że to zrobił bo sztywniej i twardziej, ja tez parę razy jeździłem w211 i wiem ze to nie jest to co by się spodziewało po takim samochodzie, jednak w210 dawała dużo większy komfort jazdy

Skoro w w210 rozważałeś E55 i E430 to chyba w przypadku w211 najbardziej zasadnym były E500.
Trochę ciężko w tym budżecie się wyrobić (na mobile.de do 10 tysi jest chyba 5 sztuk, ale już od 12000 jest więcej, a przecież coś zawsze urwiesz z ceny), ale ponieważ jesteś na miejscu to powinieneś bez problemu coś znaleźć. Oczywiście to tylko moja sugestia na podstawie tego co szukałeś w w210.
No i taki E500 i tak nie będzie problemem w kwestii spalania skoro planujesz LPG.

Pierwszy przykład z brzegu:

http://www.mobile.de/pl/Samochod/Merced ... 52269.html

Najbardziej skłaniam się właśnie ku w210 e430 bo to poczciwa i bezawaryjna jednostka. Tutaj do 10k mam pole do manewru bo może uda się kupić coś z przebiegiem poniżej 100 tyś. Co do E55 jakoś mam mieszane uczucia bo miałby to być samochód do jazdy na co dzień, a takie AMG będzie generowało duże koszty utrzymania. Jeszcze kwestia, czy da się znaleźć jeszcze w210 bez rdzy.
Co do w211 to nie miałem okazji jeździć i tu moje zdziwienie gdy piszecie o mniejszym komforcie niż w przypadku poprzednika. Trochę pogrzebałem w google i tu problem z jakąś dobrą benzyną. Co do diesla to nie zastanawiałem się np. nad 2.2 w najmocniejszej wersji. Ciekawe jak to jedzie w porównaniu do w210 2.2 143km.
Temat cały czas pozostaje otwarty bo do wiosny trochę jeszcze jest to i czas na spokojne podejmowanie decyzji i szukanie odpowiedniej jednostki.

kulawy23 pisze:Jeszcze kwestia, czy da się znaleźć jeszcze w210 bez rdzy.

Oczywiście, że się da - szczególnie za te pieniądze. Z tym, że nie taki co nie miał rdzy, ale solidnie naprawiony.
Pytanie na ile ta naprawa starczy.

http://www.mobile.de/pl/Samochod/Merced ... 20634.html

Pierwszy z brzega - jaki ładny

rr6 pisze:Pytanie na ile ta naprawa starczy.

To też właśnie mnie interesuje bo nie mam ochoty położyć takiej kwoty za auto, które po 1 zimie zgnije.

yellowstone2012 pisze:http://www.mobile.de/pl/Samochod/Merced ... 20634.html

Pierwszy z brzega - jaki ładny

Ten jest śliczny i przebieg ciekawy
Ja się jeszcze bardziej na kombi nastawiam.

W211 jest dużo lepszym autem, mega niezawodnym ale też dużo bardziej skomplikowanym i może być droższym w eksploatacji. Zawieszenie sztywniejsze ale wciąż komfortowe. Tak samo trwałe jak w W210. Mega rozbudowana elektronika. Ja miałem motor 3.2 cdi - rewelacja. Osiągi bajka, średnio palił 8L/100km. Zero problemów. Hamulce SBC bajka. Jedynie przestronność wnętrza mnie bardzo zawiodła. Auto dużo ciaśniejsze niż W210. Bezwzględny warunek przy W211 to bezwypadkowość i oryginalny przebieg. Bez tego nawet nie ma co się tym autem interesować. No i co bardzo ważne auto w ogóle nie koroduje!

adam.k pisze:Bezwzględny warunek przy W211 to bezwypadkowość i oryginalny przebieg

znaczy YETI

Jak w 211 nie koroduje to ja jestem ksiądz białowąs. W w211 polift mercedes zaczoł szukac oszczednosci zdecydowanie wolał bym po raz kolejny przedlifta

Np raczej nie koroduje.
Odsetek korodujących W211 jest taki jak odsetek niepordzewiałych W210.
Chyba, że były bite i byle jak zrobione ..

Przez 5 lat miałem bezwypadkowe W211 z 2003 roku i zero korozji. Jedynie mały pęcherzyk na tylnej klapie (typowe miejsce dla tego modelu). Reszta w stanie idealnym. Ludzie kupują zdrutowane graty z przebiegami 500 tys i sie dziwią, że Mercedesy takie kiepskie auta.

Ja nawet widuję takie co mają przebiegu 500+ i korozji ze świecą trza szukać.