E320 CDI - Klimatyzacja działa przez chwilę

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

Rodrigez
Posty: 13
Rejestracja: 20 cze 2017, o 15:50
Lokalizacja: Wolbrom

Re: E320 CDI - Klimatyzacja działa przez chwilę

Post autor: Rodrigez »

Najwyższy czas coś poruszyć w temacie. Silniczek dałem do regeneracji. Po wymianie nie ma już żadnych błędów, lecz problem nie ustąpił. Dzisiaj odebrałem auto z diagnostyki. (ponad tydzień je trzymali.. ) Stwierdzili że w skraplaczu czy osuszaczu zamarza czynnik, tworzy się za duże ciśnienie i wywala błąd. Trzeba go wyczyścić lub wymienić. Powiedziała mi że teraz tego nie zrobią ponieważ trzeba rozbierać cały przód auta żeby się tam dostać. Musiałbym zostawić auto na dwa tygodnie...
Dzwoniłem do innego serwisu klimatyzacji i powiedzieli mi że wymiana jak coś to za miesiąc.. Ale w drodze wyjątku mogą mi spuścić czynnik, ja sobie wymienię co trzeba i potem przyjadę a oni napełnią klimę.
Teraz pytanie. Czy dam radę to sam wymienić? Czy trzeba rozbierać faktycznie cały przód?
Awatar użytkownika
rr6
Doradca
Posty: 2270
Rejestracja: 24 wrz 2016, o 21:45
Lokalizacja: Warszawa

Re: E320 CDI - Klimatyzacja działa przez chwilę

Post autor: rr6 »

Rodrigez pisze:Najwyższy czas coś poruszyć w temacie. Silniczek dałem do regeneracji. Po wymianie nie ma już żadnych błędów, lecz problem nie ustąpił. Dzisiaj odebrałem auto z diagnostyki. (ponad tydzień je trzymali.. ) Stwierdzili że w skraplaczu czy osuszaczu zamarza czynnik, tworzy się za duże ciśnienie i wywala błąd. Trzeba go wyczyścić lub wymienić. Powiedziała mi że teraz tego nie zrobią ponieważ trzeba rozbierać cały przód auta żeby się tam dostać. Musiałbym zostawić auto na dwa tygodnie...
Dzwoniłem do innego serwisu klimatyzacji i powiedzieli mi że wymiana jak coś to za miesiąc.. Ale w drodze wyjątku mogą mi spuścić czynnik, ja sobie wymienię co trzeba i potem przyjadę a oni napełnią klimę.
Teraz pytanie. Czy dam radę to sam wymienić? Czy trzeba rozbierać faktycznie cały przód?
Skraplacz to chłodnica klimy. Trzeba zdjąć chyba najpierw chłodnicę cieczy i wentylator, wcześniej spuścić płyn i czynnik. No trochę roboty jest.

A może da się wypłukać? Np. budynkowe się płucze (układ) i potem napełnia czynnikiem, co czyni nieraz cuda. Wydaje mi się, że sprawa niedoceniana, a umożliwiająca uniknięcie demontażu. Pewnie to jest z tym jak kiedyś ze zmianą dynamiczną w ASB - mało kto miał maszynę, to twierdzili, że to zły pomysł. Teraz maszyny popularne to wszędzie to robią.

Tu co nieco o tym:

http://www.werther.pl/download/plukanie ... yzacji.pdf

W klimie są też filtry, je też trzeba by na wszelki wypadek zmienić. Chyba Noc o tym pisał na forum.

Ja bym na Twoim miejscu poszukał zakładu który płucze układ klimatyzacji i pojechał do nich. Oczywiście potem też u nich nabicie (z olejem) czynnikiem.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości