Czesc Panowie przywitałem się w temacie do tego odpowiednim ale piszę jeszcze raz tutaj na wstępie Cześć Wam.
otóż klimatyzacja w roku 2016 w moim E290 zaniemogła pierwszy raz od 9 lat , pojechałem do chłodnika sprawdził pusto w ukladzie , i szybka diagnoza psiknal plynem na chlodnice(skraplacz) pod wiatrakiem glownym napedzajajacym zgnilizna , diagnoza cale 10 minut skraplacz do wymiany , klimatyzacja jeszce rok temu chodzila idealnie chociaz juz pewnie GAZ sie ulatnial wolnymi krokami bo to niemozliwe zeby przez zime malo jezdzone auto spowodowalo tak szybka korozje w chlodnicy(skraplaczu)

teraz do rzeczy chce zakupic skraplacz i wymienić to sam , jest z tym kupa roboty ? widziałem DIY na benzworld ale tam wersje benzynowa niema intercoolera czy intercooler sporo przeszkadza zeby dojsc do przewodow ? od kanału ? kanał mam czy olej ktory przy wymianie skraplacza sie powinny uzuplenic moze jakos z gazem u chlodnika dorzucic ?

Skraplacz mozesz wymienic sam, ale czy jest to sensowne? Bo i tak musisz pojechac do klimiarza, on musi obowiazkowo dokonac proby szczelnosci azotem, a potem napelnic uklad czynnikiem(refrygierent ) z odpowiednia dawka oliwki?

chodzi o oszczędność pieniędzy tylko i wyłącznie , chłodnik prawdopodobnie będzie żądał za wymiane około 200 zl , plus napełnienie 150 to tyle co nowy skraplacz Nissens 94425 którego planuje zakupić imo , i jeszcze głupio będzie gadał ze wciąż czasu niema że mogłem podjechać zimą i mi termin ustali na za 2 miesiące jak sie lato skończy bo go znam ja do niego pojadę tylko napełnić tą klimę ,
ja mam dwa auta także ten spokojnie sobie może stać , i mogę sukcesywnie sie bawić tym tematem po co komus mam dawać 200 zł jak moge troche ubrudzić łapska i zająć sie tym sam także pytam tutaj czy jest z tym naprawde sporo roboty czy kosmetyka , czy na króćce trzeba dać nowe oringi przy skręcaniu chłodnicy z oobiegiem ?